Moja gromadka - maluszki jak z bajki, 6 lat z Marchewką :)

Oto moja gromadka, liczna.
Zacznę od seniora rodu, dzięki któremu to wszystko się zaczęło, Kitusia.

Kituś ma obecnie 9 lat, wielkie problemy zdrowotne pt. zatykające się jelito, za sobą kilka poważnych operacji, usuniętą częśc miednicy... No, łatwo mu nie jest. Ale jest piękny, mądry i kochany. I nadal ma buźkę małego kitulka, ktory przyjechał do nas fordem ka, po tym jak koleżanka stwierdziła, że jak mamy psa, to wypada mieć też kota... A było to przy piwie i zapiekankach w bardzo swego czasu fajnej knajpie...
EDIT: jest po operacji skracania jelita i miejmy nadzieję, że koopalowe problemy są za nami.
Tu jego osobisty, koopalowy wątek:
viewtopic.php?t=70260
Zaraz potem jest w kolejności przybycia Mimi.
Mimi przybyła, kiedy Kituś miał 2 lata. W domu, w którym się urodziła, miała imię Demonek.
Jest wspaniałą kotką, ogromną, o silnym charakterze. BARDZO
silnym. 

Agacia, pseudonim domowy Dziedziecko, ma waleczne serce i jest bardzo gadatliwa. Ma 6 latek.

Gucio, mądry, acz neurotyczny. Przybył w roku pamiętnym 2004, jako prezent od uczennicy. Wielce czuły i miły. Pomimo wszystko.
Klocek (z CK
)
Yasminka (z CK
)
Benia (z CK
)
Maciek (z cieszyńskiego schronu)
Allegra (z CK)
EDUŚ Słoneczko
Amorek dzikuska
Eleli
Milusia, jest niewidoma
Migotka ['] odeszła 26 listopada 2008 i Leoś - moje kochane białaczkowce
Ukochane Kluski, rodzeństwo
Lucynek
Lukrecja
Czapsi
Mirek (kot ogrodowy - mieszka w ogrzewanym kurniku
lub w domu, zależy od humoru)
Amiś
Malutki, moje wyniańczone cudeńko... Ma chorą trzustkę
Tymek ['], odszedł 22 grudnia 2009, pokonał go FIP
Nusia ['] miała raka złośliwego. Umarła 5 października 2009
Jej wątek:
viewtopic.php?p=4208762#4208762
Niewidoma Pusia ['] Umarła 23 lipca 2009, była z nami tylko 5 tygodni 
Zuzia ['], 13-letnia koteczka z interwencji, w tragicznym stanie, najpierw na dt, adoptowana 21 grudnia 2009, odeszła 24 grudnia, nie udało się jej uratować... Bardzo smutno, brakuje jej... 
Gwiazdeczka ['] z chorym okiem, około 6 miesięczna, odeszła 10 kwietnia 2010, nagle, niespodziewanie, po serii padaczkowych ataków, w drodze do kliiniki; najsłodsza, najkochańsza koteczka...

Link do poprzedniego wątku: viewtopic.php?f=1&t=110669&p=5906370#p5906370
Zacznę od seniora rodu, dzięki któremu to wszystko się zaczęło, Kitusia.

Kituś ma obecnie 9 lat, wielkie problemy zdrowotne pt. zatykające się jelito, za sobą kilka poważnych operacji, usuniętą częśc miednicy... No, łatwo mu nie jest. Ale jest piękny, mądry i kochany. I nadal ma buźkę małego kitulka, ktory przyjechał do nas fordem ka, po tym jak koleżanka stwierdziła, że jak mamy psa, to wypada mieć też kota... A było to przy piwie i zapiekankach w bardzo swego czasu fajnej knajpie...

EDIT: jest po operacji skracania jelita i miejmy nadzieję, że koopalowe problemy są za nami.

Tu jego osobisty, koopalowy wątek:
viewtopic.php?t=70260
Zaraz potem jest w kolejności przybycia Mimi.





Agacia, pseudonim domowy Dziedziecko, ma waleczne serce i jest bardzo gadatliwa. Ma 6 latek.

Gucio, mądry, acz neurotyczny. Przybył w roku pamiętnym 2004, jako prezent od uczennicy. Wielce czuły i miły. Pomimo wszystko.















Ukochane Kluski, rodzeństwo















Jej wątek:
viewtopic.php?p=4208762#4208762







Link do poprzedniego wątku: viewtopic.php?f=1&t=110669&p=5906370#p5906370