Foto odpowiednie już w aparacie...łącznie z Izą w gogalch

tylko...pochwalę się jak już będzie się miało ku końcowi...piszę na laptopie z Piotrka pracy...nie mogę tu zrzucić zdjęć z mojego aparatu

a nasz domowy komputer - co prawda nadal podłączony, ale dostępu do niego broni zaciekle nasz jedyny w domu telewizor...czyli...najpierw listwy, mycie podłogi, przestawienie telewizora i już, już blisko do oglądania zdjęć
Dziś rano poczułam jak mam "wyćwiczony" tyłek...ledwie doczołgałam się do łazienki na górze
