Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 22, 2007 11:08

W domu sajgon. Lola drze się jak opętana nawołując kocury :evil: Muchomorek, jedyny 100% koci mężczyzna w domu, nie załapał :twisted: Na szczęście, mogę więc Lolkę wypuszczać na salony, ale tylko jak jesteśmy w domu, tak na wszelki wypadek. Lola łazikuje po domu, lubi sobie przesiadywać na łóżku. Z kotami nie ma przyjaźni, ale walki też nie ma. Chciałabym, żeby ta cholerna ruja już się skończyła.

Podawanie provery to karkołomne zadanie, bo Lolka potrafi odmówić przełknięcia zarówno tabletki, jak i wody, którą daję jej strzykawką do popicia tabletki :evil: Dziś rano dałam jej panacur w formie zawiesiny i niestety połowa znalazła się na moim dresie - bo Lolka nie przełknęła, tylko przytrzymała w pyszczku i potem mnie obryzgała.

Oj Loluś, Loluś :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob mar 24, 2007 23:37

Hm. Chciałam tylko zawiadomić, że siostrzyczka Muchorka i Żwirka dorosła :twisted: Od czwartku mamy rujkę. :wink: Ale jak na Emisię, taktowną kocinę przystało, delikatnie to przebiega (no i kocurów w domu nie ma). Pogruchuje sobie, wystawia się do wszystkich, z Melką włącznie, czasem zawyje smętnie. W poniedziałek dzwonię na Białobrzeską, mam nadzieję, że dr. Żurańska jest.
Już się dernerwuję :wink:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 25, 2007 21:06

dr Żurańskiej nie ma od środy do przyszłego poniedziałku, ale z terminami u niej jest naprawdę kiepsko, więc trzeba się umawiać jak najszybciej.

A Loluś już prawie ruji nie ma, niebawem będzie cięcie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 26, 2007 1:21

Jana pisze:A Loluś już prawie ruji nie ma, niebawem będzie cięcie.
:D
My też się zbieramy do wielkiego cięcia u Auci.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 27, 2007 11:21

Teraz Szczęśliwa siódemka się relaksuje:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Już wiem co koty robią, kiedy nas nie ma w domu 8)



A za godzinkę ruszam z Lolką na sterylkę. Biedactwo...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 27, 2007 11:30

Jana pisze:
A za godzinkę ruszam z Lolką na sterylkę. Biedactwo...


No i czym Ty się denerwujesz? Siostro Kastratorko :lol: ? :wink:
Lola będzie w dobrych rękach chirurgicznych

Mocne kciuki, tak na wszelki wypadek :ok:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto mar 27, 2007 12:11

Masz strasznie leniwe koty :lol:

A Lolka nawet nie poczuje i będzie jak nowa :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30717
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 27, 2007 12:35

trzymam kciukasy za Lolke :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto mar 27, 2007 21:24

Loluś już po sterylce. Ma mini cięcie ze schowanymi szwami - niczego nie trzeba wyciągać. Czuje się świetnie, tylko łapki odrobinkę się plączą.
Przy okazji została pozbawiona zepsutego zęba oraz reszty kołtunów, ma fryzurę na irokeza 8O Wygląda bosssko, jutro postaram się zrobić zdjęcia :D :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 27, 2007 21:36

Irokez? to zdjęcie muszą być :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 28, 2007 7:45

:D :ok: Super. To czekamy na irokeza...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro mar 28, 2007 9:28

Loluś czuje się wyśmienicie. Już wczoraj kilka godzin po operacji zachowywała się absolutnie normalnie, tylko czasem łapki się rozjechały :wink:

Jestem pod wielkim wrażeniem. W życiu nie uwierzyłabym, że kotka ok. 17 godzin temu miała sterylkę 8O Lola nawet nie ma kaftanika, więc i depresja kaftanowa nas omija.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 28, 2007 9:47

Że też ja nie poczekałam ze sterylizacją Kitki pięciu lat... :roll: obu nam byłoby łatwiej przeżyć jej sterylkę... :wink:

Gdzie zdjęcia irokeza? :)
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10927
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro mar 28, 2007 9:57

Ja musiałabym czekac 10 lat ze sterylizacją swojej Kitki, żeby oszczędzić sobie stresu :wink:
Brrr, do tej pory pamiętam - rozpruto ją przez całą długośc brzucha i dostałam ją zimną i bezwładną, czyli niewybudzoną, a wybudzała się długo :(

Dawać irokeza!!! :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30717
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw mar 29, 2007 19:16

czekamy, czekamy... a zdjęć ni ma :(
Jak się Lolka czuje? Wszystko ok?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 480 gości