MarciaMuuu pisze:Malati, ale jaką chorobę ty teraz kotu wymyśliłaś?
No właśnie nie wymyśliłam... zrobiła mu się gula po zastrzyku. Tak, wiem zrosty ale... Mała Di ma bardzo rozległy nowotwór pozastrzykowy. Wolę chuchać na zimne.
Moderator: Estraven
MarciaMuuu pisze:Malati, ale jaką chorobę ty teraz kotu wymyśliłaś?
miny obu bezcenne. Nysiek ewidentnie był z siebie wielce dumny, a TŻ nie wiedział jak zaregować na taką zaczepkę więc siedział z niezbyt mądrą miną. W sumie to się poddał i nic nie powiedział nawet.Malati pisze:Tak na sekundkę jestem. Muszę się z kimś tym podzielić.
Sroka dzisiaj o bardzo wczesnym poranku próbowała przeprowadzić zamach Ancymona, na NASZYM własnym balkonie. Siedziała skubana na krawędzi barierki i bezczelnie patrząc się na Burego bezwstydnie zaczepnie krakała. Nie cierpię tych ptaszysk. Za to mogłam w pełni zaobserwować, to czego głupia sroka nie wiedziała. A nie wiedziała, że drugie imię Ancyśka (albo pięćdziesiąte dziewiąte) czyli "Najodważniejszy kot świata" jest w pełni zasłużone. Nadał je Nyśkowi TŻ obserwując Jego wybitne zachowania i dokonania. Nysiek słysząc srokę z przeotwartymi ogromnie oczami podbiegł do mnie nie wiedząc czy się schować czy lepiej kompletnie ptaszysko zignorować. Bo wiecie to przecież bardzo groźne było.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 13 gości