Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Myszka.xww pisze:Co do drugiego kotka TZ'a dopadły wątpliwości - Rolly w nocy szalał jak mały tajfun - przewrócił kwiatka 6 razy większego od siebie, wybebeszył posłanie Hanki, wysypał piasek z kuli szylka, rozniósł żwirek po całej kuchni, zamordował mi frotkę do włosów...
- za dnia 
Grzecznie się bawi, nie drapie, bardzo chętnie przysypia przy/na człowieku, goni kuleczki z papieru, nawet kupkami szylka chętnie się bawi 
Myszka.xww pisze:ale zostane łyyyysaaaaa
Stylista? Kreator mody? znaczy, że powinnam sprawdzić stan barku jak wróce?Witch pisze:Oj co się dziwicie, że Roluś szaleje. Wie że ma dom to musi to uczcić
Dobrze że się za makijaż nie zabieramyszka pisze:Myszka.xww pisze:ale zostane łyyyysaaaaa
Rolek - fryzjer
Myszka.xww pisze:znaczy, że powinnam sprawdzić stan barku jak wróce?Witch pisze:Oj co się dziwicie, że Roluś szaleje. Wie że ma dom to musi to uczcić
Ale na wszelki wypadek karz mu chuchnąć Myszka.xww pisze:Jak głaszczę kota - leci Hanka też na głaskanie, jak głaszczę Hankę - leci Rolek i domaga się tego samego
znam to z autopsji.
i wy też że w nocy rozrabia, toz to cały urok, TŻ sie przyzwyczai, troszke przemeblowania zeby nie miał co niszczyć, u mnie 7 daiabełków tak,rozrabia i jest smiesznie, tylko nie wiem czy warto tapety zmieniać, bo zamieniaja je we fredzelki cieszymy sie jednak ze kotki są szczęliwe i bezstresowe. Ponadto jak będą dwa kotki Rolly zajmie sie towarzyszem a nie przedmiotami i praktycznie będzie mniej szkodził 
myszka pisze:Daj mu czas...
Mysza pisze:Jak się zabierze, to Ci piękne indiańskie wzory na twarzy wyrysuje
Teściu mówi, że był zobaczyć co słychać tuż za południem - szkraby spały
no dobra, wyślę Ci na maile... "no tak, 
i będę cztery godziny czekał "
Ale Go wzięłoMyszka.xww pisze:Miałam za to dzisiaj alarmujący telefon od TZ - "przyślij mi szybko fotki do pracy"
Wczoraj Rolad został przez Sławcia ochrzczony Pusią Sławcio kwiczał ze śmiechu bawiąc się z kotem 
A ja kwiczałam w nocy, jak już spaliśmy: Przyszedł Kić do nas pospać, przytulił się do Hanki 
i rozmruczał, tak głośno, że nas obudził. TZ zaspanym głosem do mnie "mmmmmasz pilota?" ja ze nie, ale po co ci? "pszysisze..." kochanie, to kot "ahaaa..."
