Dzisiaj taki jakiś dzień....
Najpierw bardzo dobra wieść - 9letnia koteczka ma dom! Miała jechać daaalekooo do nowego domu, ale nagle okazało się, ze dom jest bliżej, stały. Cieszę się strasznie. Cieszyłam się bardzo, że Verdana 29 znalazła jej dom, serdecznie za to dziękuję, trochę się jednak bałam tej podróży, choć na pewno wszystko byłoby dobrze, to była jedyna szansa dla koteńki. Skoro jednak dom znalazł się blisko, radość wielka jest!
To koteńka z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77311
Mam zmartwienie (znowu, wiem, nudna jestem), ale Leoś jakiś nieswój, ciągle śpi. Zmierzyliśmy mu temperaturę, 37, 2, po chwili 37, 4, stanowczo za niska. Dostał leki, wzmacniający tonik i jutro jedziemy na badanie krwi (w tym hematokrytu). Nie można z tym czekać, jest nosicielem białaczki przecież. Wprawdzie przed chwilą bawił się wędką, ale...