**PIRACKIE CZARNE TRIO ;-]

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 29, 2007 17:40

Anja pisze:
Dorota pisze: Ryszard Zamyslony :wink:

Bardzo ambitne okreslenie jak na mozliwosci Rysia :oops: :lol: , ale przynajmniej zrobil dobre wrazenie.


Anja, czy Ty mu coś imputujesz? :wink: :twisted:
Na tym portreciku Ricardo aż iskrzy refleksjami :love:

A poduszka coś mi przypomniała, posyłam pw 8)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 29, 2007 18:58

Cieszę się z reaktywacji wątku i zapraszam do nas :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt paź 05, 2007 16:58

Uwieeeeeelbiam Pirackie Trio i ich wyczyny :D

Co u Was słychać? :P

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Pt lis 02, 2007 16:46

Na-Leśniczy Ryś
Rysio przeszedł metamorfozę i w wyniku systematycznego odchudzania, zmienił swoje gabaryty z kuli ciasta na naleśnika. Kiedy kładzie się koło nas, wokoł jego szczuplejszego ciałka rozkłada się falami futro ze skórą poprzednio szerokiego Rysia ;). Rysio jednak bez wzgledu na nową wagę uważa, że wciąż należy mu się duuuużo miejsca do leżenia, a nawet więcej niż poprzednio, gdyż futro powinno być porządnie ułożone. I tak moje wizje, że w nocy zyskam skrawek poduszki więcej dla siebie, legły w gruzach. Wizje mojego męża również.
Rysio nawiedza nas najczęśniej koło 1 w nocy, aby pospać dalej z nami. Oceniając ilość miejsca między naszymi głowami, zaczyna od udeptywania poduszki przy głowie mojego męża, bardzo głośno przy tym mrucząc. Senser, mając dość sennych koszmarów, w których motyw mruczacej wiertarki udarowej, przeplata się z odczuciem choroby morskiej na zdezelowanej lajbie (bo rytmicznego zapadania sie glowy w poduszke), zdesperowany odsuwa się jak najbliżej sciany, dotykajac jej prawie nosem. Wówczas Rysio zadowolony zaczyna się układać do snu. Jednak, jak wspominałam, potrzebuje teraz więcej miejsca niż poprzednio, mimo schudnięcia, ponieważ lubi mieć sztywno wyprostowane przed siebie łapki, leżąc na boku. Ot, taki kaprys...Prostując je po raz pierwszy najcześciej trafia mnie bezbłędnie w oko :twisted: . Jak nie trafi, to zawsze ma drugie podejście... :roll: Na moje szczęscie oko mam zamknięte i bez kocich pazurów.
Ponieważ jestem już dobrze wyszkolona, oddaje połowę swojej poduszki bez zbędnych protestów. I tak na jednej krawędzi łóżka śpię ja, na drugiej w nosem w ścianie mój mąż, a między nami rozpycha się szczupły kot :roll: .
Dlatego w tej sytuacji doszłam do wniosku, że odchudzanie kota jest zupełnie nieekonomiczne i podejrzewam, że Rysiek własnie chciał, abym do takich madrych wniosków doszla ;).
Przebiegła bestia :twisted:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt lis 02, 2007 17:24

Rysio jest jednym z tych kotów, co to znają swoją wartość, i byle czym się nie zadowalają, chyba.
Wnoszę, że pozostałe czarne duo nie sypia w puchach razem z Wami, co stawia go (Ryszarda) automatycznie wyżej w hierarchii domowej, powiem więcej; w jego mniemaniu na równi z Wami. Poszłabym jeszcze dalej - ponad Wami :twisted:
Więc jako współspacze musicie, jego zdaniem, bez szemrania ograniczyć się do powierzchni nie zajmowanej przez ukochane fałdki i fale czarnego futra :mrgreen:

Bardzo fajnie się czyta o wyczynach Ryszarda spisanych przez Anję.:D
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pt lis 02, 2007 18:32

A ile waży odchudzony Ryszard?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lis 03, 2007 19:25

ja bym się zatroszczyła raczej o zmianę gabarytów łóżka :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro kwi 02, 2008 16:08

czas na odswiezenie watku
troche sobie choruje, wiec i czasu na obserwacje kotow jest znacznie wiecej :wink:

Strachy i stroszki ;)
Dzis Hrupka w ramach walki z nuda wykonala swoja ulubiony manewr, biorac rozped z duzego pokoju w kierunku przedpokoju i wpadajac
slizgiem na dywanik, ktory rolujac sie przesuwa sie slizgiem o jakies 2 kolejne metry.
Wjechala, wiec na dywaniku do przedpokoju i zaryla sie nosem w nos z zaskoczonym Bruckiem. W wyniku tej nieoczekiwanej dla Hrupki sytuacji, mala (jako nieustajacy paranoik) tak sie zdenerwowala, ze natychmiast postawila ogon w szczote, a grzbiet w irokeza. W zwiazku z tym Brucek uznal, ze gdzies czai sie jakies straszliwe niebezpieczenstwo i rowniez rozczochral kite oraz grzbiet.
Dwa okrutnie nastroszone koty przygladaly sie sobie z niepokojem, przy okazji czujnie lustrujac boki. I w tej chwili do kompletu dolaczyl nasz Rysio. Bez zbednej analizy, ktora nie jest najmocniejsza rysiowa strona, uznal, widzac napuszona Hrupke z Bruckiem, ze dzieje sie cos strasznego. Zjezyl sie na wszelki wypadek, od ogona po czubek uszu.
Impas trwal. Trio z przerazeniem rozgladalo sie w poszukiwaniu wroga. Brucek patrzyl pytajaco na Hrupke, bo to w koncu od niej zaczelo. Hrupka patrzyla wyczekujaco na Brucka, uznajac, ze zapewne wodz przezd CZYMS ostrzega. Rysio wpychal sie miedzy nich, nieco trwozliwie, chcac sie upewnic, dlaczego nalezy zwierac szeregi.

Brucek w koncu sie wnerwil i uznal, ze skoro sprytny wrog sie przyczail tak niezauwazalnie, to na wszelki wypadek nalezy dac popisowy pokaz sily :twisted: . Z braku ochotnikow - przetrzepal futro Hrupce, zapewne metnie kombinujac, ze to wszystko od niej zaczelo, a nastepnie dokonczyl swoje dzielo na Rysku.
Potem z poczuciem dobrze wypelnionej misji dumnie pomaszerowal na moje nogi, wyszorowal futro i zapadal w czujna drzemke.
Nie beda Bruckowi w domu "stroszyc" stada jakies niewymowne strachy :wink:
Ostatnio edytowano Czw kwi 03, 2008 12:03 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro kwi 02, 2008 20:44

:) nareszcie nowa opowieść
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro kwi 02, 2008 20:52

A tu sie schowaly sliczne piraciki :wink:

Czołem czarna brygado! Ale fajne opowiesci tutaj wasza Duza snuje..usmialam sie do lez :D

Rachelinka

 
Posty: 3265
Od: Czw wrz 13, 2007 22:21
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Śro kwi 02, 2008 21:14

czolem dziewczyny, milo ze o nas wciaz pamietacie :D
dopiero sie rozkrecam, bo troche zardzewialam nie piszac
:wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro kwi 02, 2008 22:14

A zdrówko jak, bardzo podupadło? No i czekam na dalsze opowieści...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw kwi 03, 2008 8:41

każdy porządny dom ma jakiegoś kociego Stracha :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw kwi 03, 2008 8:59

:ryk:
działania skoordynowane :lol:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw kwi 03, 2008 9:28

Anja :lol:
Wyglada na to, ze zdrowia Ci siezko zyczyc, skoro piszesz jak choras? ;)
No dooobra, niech bedzie - zdroweczka :twisted:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości