ALA,KROPKA I PUSIA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 18, 2013 18:31 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Dobrze wiem o czym mówisz. Jak jeździłam w sierpniu na praktyki to tam w Brzegu były te kotki, z których tylko Perełka dała się podejść czy pogłaskać, reszta uciekała i chowała się pod krzaczorami. To ja im zostawiałam pokrojoną mortadelkę, jakieś tam whiskasy (wiem,że badziewie ale lepsze to niż nic, ich tam z 15 było 8O) zawsze rano jak szłam z pociągu i po południu. To paczyli się na mnie jak na debila, nikt nic nie skomentował tylko omijali szerokim łukiem :?

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 18:34 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:Dobrze wiem o czym mówisz. Jak jeździłam w sierpniu na praktyki to tam w Brzegu były te kotki, z których tylko Perełka dała się podejść czy pogłaskać, reszta uciekała i chowała się pod krzaczorami. To ja im zostawiałam pokrojoną mortadelkę, jakieś tam whiskasy (wiem,że badziewie ale lepsze to niż nic, ich tam z 15 było 8O) zawsze rano jak szłam z pociągu i po południu. To paczyli się na mnie jak na debila, nikt nic nie skomentował tylko omijali szerokim łukiem :?


Ja uważam ,że w tym wieku jak człowiek dokarmia kota to każdy powinien uszanować to albo sam spróbować pomóc.Ale inni to serca nie mają więc płoszą koty lub przechodzą obojętnie.Jak spotkałam drugi raz Florkę i zaczęłam ją dokarmiać to wszyscy szli i się na mnie gapili jakby człowieka nigdy nie widzieli.JA wolę własnie jak koty pokazują się w tych godzinach to przynajmniej mam większy spokój.
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 18:41 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Marcyśka pisze:
Spilett pisze:Dobrze wiem o czym mówisz. Jak jeździłam w sierpniu na praktyki to tam w Brzegu były te kotki, z których tylko Perełka dała się podejść czy pogłaskać, reszta uciekała i chowała się pod krzaczorami. To ja im zostawiałam pokrojoną mortadelkę, jakieś tam whiskasy (wiem,że badziewie ale lepsze to niż nic, ich tam z 15 było 8O) zawsze rano jak szłam z pociągu i po południu. To paczyli się na mnie jak na debila, nikt nic nie skomentował tylko omijali szerokim łukiem :?


Ja uważam ,że w tym wieku jak człowiek dokarmia kota to każdy powinien uszanować to albo sam spróbować pomóc.Ale inni to serca nie mają więc płoszą koty lub przechodzą obojętnie.Jak spotkałam drugi raz Florkę i zaczęłam ją dokarmiać to wszyscy szli i się na mnie gapili jakby człowieka nigdy nie widzieli.JA wolę własnie jak koty pokazują się w tych godzinach to przynajmniej mam większy spokój.


Ja staram się dokarmiać piwniczniaki z Nowego Dworu, ale to jak idę do TŻa to im zostawię jakąś puszkę czy sypnę suchym... Szkoda że nie mogę pomóc jakoś bardziej :( Mój kolega jakiś czas temu znalazł 3 malutkie kociątka z mamą mieszkające W GROBIE, na szczęście pustym... No jak ja bym je wzięła, ale nie mam jak :roll:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 18:45 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:
Marcyśka pisze:
Spilett pisze:Dobrze wiem o czym mówisz. Jak jeździłam w sierpniu na praktyki to tam w Brzegu były te kotki, z których tylko Perełka dała się podejść czy pogłaskać, reszta uciekała i chowała się pod krzaczorami. To ja im zostawiałam pokrojoną mortadelkę, jakieś tam whiskasy (wiem,że badziewie ale lepsze to niż nic, ich tam z 15 było 8O) zawsze rano jak szłam z pociągu i po południu. To paczyli się na mnie jak na debila, nikt nic nie skomentował tylko omijali szerokim łukiem :?


Ja uważam ,że w tym wieku jak człowiek dokarmia kota to każdy powinien uszanować to albo sam spróbować pomóc.Ale inni to serca nie mają więc płoszą koty lub przechodzą obojętnie.Jak spotkałam drugi raz Florkę i zaczęłam ją dokarmiać to wszyscy szli i się na mnie gapili jakby człowieka nigdy nie widzieli.JA wolę własnie jak koty pokazują się w tych godzinach to przynajmniej mam większy spokój.


Ja staram się dokarmiać piwniczniaki z Nowego Dworu, ale to jak idę do TŻa to im zostawię jakąś puszkę czy sypnę suchym... Szkoda że nie mogę pomóc jakoś bardziej :( Mój kolega jakiś czas temu znalazł 3 malutkie kociątka z mamą mieszkające W GROBIE, na szczęście pustym... No jak ja bym je wzięła, ale nie mam jak :roll:



No właśnie nie ma jak.Ja bym wczoraj zabrałą Pusię tylko ,że dopiero po 15 jest ktoś w domu.I ona by nie mogła sama tyle godzin w jednym pokoju być.A na zewnątrz dziewczynki.Jak będzie sobota albo niedziela to w tedy by mogła zostać i przyzwyczaić się.
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 18:47 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Mocno trzymam kciuki żeby jednak udało Ci się ją zgarnąć...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 18:52 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:Mocno trzymam kciuki żeby jednak udało Ci się ją zgarnąć...


Dzięki :mrgreen:
Tylko teraz jest wybór pomiędzy Florkom a Pusią ,oby dwie by mogły znaleźć dom bo są kochane i mruczą.A tylko jedna by mogła zostać.Gdyby coś to jeszcze znam taką panią KAśkę która u innego weta trzyma klatki i tam daje psy które ktoś wyrzucił lub oddał.Mogła by tam być np. jedna kotka lub by ją zawiozła do fundacji fioletowy pies.
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 18:58 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Wszystko lepsze niż dwór, tym bardziej że już zima za pasem...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 19:04 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:Wszystko lepsze niż dwór, tym bardziej że już zima za pasem...


No właśnie i tym się najbardziej martwię.Pamiętam jak Alcia przetrrwałą zimę gdzie czasami było po -20 stopni.Teraz ma ciepły i kochany domek.A najgorsze jest to ,że Pusia jest najprawdopodobniej już w ciązy
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 19:08 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Oooo... Może sterylka aborcyjna? Szkoda maleństw ale Pusi też ;(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 19:16 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:Oooo... Może sterylka aborcyjna? Szkoda maleństw ale Pusi też ;(


Ala gdy zostałą zabrana z podwórka miałą robioną sterylkę aborcyjną bo była w ciąży z 3 lub 4 kociakami.Tylko teraz za bardzo kasy nie mam na taki wydatek.Jednak mam bardzo fajnego weta który by jakoś to załątwił w ratach lub ,że to jest bezdomny kot to do straży miejskiej o zwrócenie kosztów bo tez słyszałam tak.
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 19:26 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Marcyśka pisze:
Spilett pisze:Oooo... Może sterylka aborcyjna? Szkoda maleństw ale Pusi też ;(


Ala gdy zostałą zabrana z podwórka miałą robioną sterylkę aborcyjną bo była w ciąży z 3 lub 4 kociakami.Tylko teraz za bardzo kasy nie mam na taki wydatek.Jednak mam bardzo fajnego weta który by jakoś to załątwił w ratach lub ,że to jest bezdomny kot to do straży miejskiej o zwrócenie kosztów bo tez słyszałam tak.


O widzisz, dobry pomysł! Może jakiś bazarek by dało radę oprócz tego co już jest... Byle tylko Pusię złapać.

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 19:31 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Spilett pisze:
Marcyśka pisze:
Spilett pisze:Oooo... Może sterylka aborcyjna? Szkoda maleństw ale Pusi też ;(


Ala gdy zostałą zabrana z podwórka miałą robioną sterylkę aborcyjną bo była w ciąży z 3 lub 4 kociakami.Tylko teraz za bardzo kasy nie mam na taki wydatek.Jednak mam bardzo fajnego weta który by jakoś to załątwił w ratach lub ,że to jest bezdomny kot to do straży miejskiej o zwrócenie kosztów bo tez słyszałam tak.


O widzisz, dobry pomysł! Może jakiś bazarek by dało radę oprócz tego co już jest... Byle tylko Pusię złapać.


Ja mam jeszcze bazarek na Kropcię bo koszty jej operacji nóżki były wysokie.Ale dopiszę ,że to teraz jeszcze na koty z podwórka bo mają specjalnie kupioną inną karmę i mleko też dostają ciepłe.

Teraz byłam jeszcze zobaczyć co z tą karmą.Karma była zjedzona a mleko prawie całe wypite ,z jednej strony się cieszę ,że kot nie jest głodny tylko nie wiem który :( Szkoda ,żę jakiś kamer nie można tam zainstalować czy coś bym wiedziała kiedy si,ę pojawiają itd.
Wzięłam jeszcze tą rame i gdzie dałam bo inteligent nie mógł tego zrobić.Teraz trzeba tylko czekać.
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

Post » Pon lis 18, 2013 19:33 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Niestety, pozostaje czekać :(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 18, 2013 20:39 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Trzymam mocno kciuki! :1luvu: Podpytaj weterynarza, czy by takiej sterylki nie zrobił Pusi, to świetny pomysł. Ciężko jest wyadoptować koty, nawet kocięta... Bardzo dużo dobrego robisz dla tych kotków, a gapiącymi się ludźmi się nie przejmuj - jak nie mają empatii, to ich sprawa...
:ok:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lis 19, 2013 18:06 Re: Kropka i Ala-nasza historia str 41 i 42 DUŻO ZDJĘĆ :)

Zaniosłąm dzisiaj jedzenie i mleko dla kotów.Mam nadzieje ,że zjedzą ale mi jest smutno bo żadnego nie spotkałam :(
Koty dzisiaj się trochę pobawiły a teraz śpią.Kropcia w nocy dobijała się do mojego pokoju.Gdy jej otworzyłam przyszła do mnie do łóżka ,rozwaliła się na całą poduszkę i pięknie mruczała :1luvu: :1luvu:
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158213]Obrazek

Marcyśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1451
Od: Nie lut 17, 2013 19:17
Lokalizacja: Namysłów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1429 gości