Pomocy...
Zniose psikusy i straty w winy Kornika, i to bez problemu, ale...
on mi sika ciągle!!!!!!
na pościel (sypialnia non stop zamknięta) i na kocie łóżka
na ukochane łóżeczko kocie Zdzisi tez... juz prałam je milion razy,
wczoraj znowu chciałam wyciagnąć kocie łóżeczko Zdzisi, która
naprawde za nim tęskni, szuka go, kładzie się tam gdzie ono leżało
a Kornik, mimo ze dwa tyg po kastarcji raz dwa i siusia do niego...
jak na widoku nie ma kocich łóżek a sypialnia zamknięta - wszystkie potrzeby pięknie w kuwetke
a jak już cokolwiek na horyzoncie się pokaze - raz dwa to zamienia sie w kuwete
qpala robi w dalszym ciągu do kuwety
nie wiem jak go oduczyć... nie umiem sie na niego gniewac, ale żal mi Zdzichy... ma swoje ulubione dwa kocie łóżka, szuka ich a nie moze korzystać z nich no bo co godzine nie bede ich prała... no moze rzadziej bo on co godzine nie siuśka
poradźcie coś....