Cisza cisza i chwilowy brak ciszy

Nie wiem, czy ktoś nas jeszcze pamięta
Dla tych co pamiętają i czasem myśleli o nas napiszę, że mamy się dobrze.
Patunia Zajączek zmieniła się bardzo. Potrafi w nocy przyjść i polizać nas po twarzy, kręcić się koło głowy mrucząc i domagając się pieszczot. Wyniki ma niestety bez zmian, fosfor skoczył nam, włączyliśmy alusal do każdego posiłku.
Wygląda chyba ładnie

Niestety wygryza się namiętnie i nieustannie.
Cały czas zwiewa przed nami, ale są miejsca takie jak np. sofa na których daje się łapać i miziać i tulić
Panna teraz się wakacjuje, jest pod opieką TyMa, a reszta bandy mieszka u mojej Babci
No i reszta.
Zbój najmłodszy Cardiamid
Shibasek grubasek w Babcinym zlewie
Leoś
Bunia z Babcią ( a TŻ zazdorsny

)
