Doczytałam
Kciuki za Malwinkę
A koty to trzeba umieć kąpać

Trzeba odpowiednio złapać i jedna osoba może sobie poradzić. Moje juz są przyzwyczajone i dość spokojnie stoją w brodziku. ( mam nauczkę -m.in.zalaną łazienkę i wiem,że w umywalce to mogę kapać tylko Aidę

)
Pilnuj tylko,żeby Ci się ranka po ugryzieniu ładnie zagoiła, bo koty mają aką florę bakt. w jamie ustnej,że rana może zropieć. TŻ nie miał nigdy wcześniej do czynienia z kotami ( Bondek to jego pierwszy kot) i przed tym zanim Bondi do nas trafił , TŻ trzymał na rękach kota koleżanki. Kot miał w oczach furię, biło ogonem po bokach- taki był wściekły, a TŻ myślał,że kot szczęśliwy, bo macha ogonem

Zanim przerazona zdążyłam go uświadomić,że musi tego kota zostawić w spokoju , , kot zatopił swe zęby w dłoni TŻa. Niestety rana sie babrała, trzeba było ją nakłuwac i ewakuować ropę . A TŻ do dziś wspomina ,że pomylił kota z psem

1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO