
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Obie Pani były w szoku (pozytywnym), jak usłyszały co Presto potrafi - dźwięki, które wydaje ciężko nazwać mruczeniem, bo są niesamowicie głośne - terkocze jak silnik traktora
Ale dobre wieści
Ale akcja
.Najgorszy ten remont,i dla Ciebie i dla kotków będzie niezly stres.
Alyaa pisze:Miałam nadzieję, że gdy Pigo będzie sam, to łatwiej przekona się do ludzi. Tym bardziej, że z Presto się bili....
Ech... Zobaczę jak będzie się zachowywał po powrocie, jak zareaguje na Ogryzka, Pestkę, na nas i dopiero wtedy zdecyduje co dalej... Najpierw jednak muszę umówić się z bratem, wziąć w przyszłym tygodniu dzień wolnego i pojechać prawie 300 km (w jedną stronę) po kota. Całodniowa wycieczka - ponad 8 godz. w samochodzie...
Moja Pusia 3 tygodnie pod łózkiem siedziała,tylko do kuwety wychodziła ,jak nikogo w poblizu nie bylo.Jedzenie tez jej pod lózko dawałam,bo bałam sie ,że z głodu umrze.A teraz wyleguje sie na kanapie,albo na tym samym łóżku,pod którym wczesniej siedziala

MalgWroclaw pisze:Jakieś wieści, mniej smutne?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości