Malati pisze:Jaka to tam praca domowa! Toż to czysta przyjemnosć pięknemu Niuńkowi przynieść wołowinkę!
Praca, praca. I to ciężka!
Najpierw trzeba wypytać gdzie dobre mięsko sprzedają.
Potem w kolejce swoje odstać - bo dobre, to i kolejka długa.
Przynieść zdobycz do domu.
Ochronic zdobycz przed swoimi futrami, ale tak by ich nie urazić.
Nastepnie umyć, poporcjować, zamrozić.
Rozmrozic po odpowiednim czasie i w gości przyjść.
