PMS + Miecio. Proszę o zamknięcie wątku :).

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 06, 2007 22:25

He he, nowa torba to jest to, wiadomo 8) :D

Ale zdjęcia kuleżanek są, że użyję modnego słowa, porażające :wink: :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 19:16

Tak nasze koty znoszą upały:

Dzieci:

rozwalamy się (Hokej)

Obrazek

albo chowamy w budce - Krykuś (czyżby było tam chłodniej???)

Obrazek

Mrufa na najbrzydszym kawałku balkonu (ale może najchłodniejszym, bo to żywy beton :twisted: )

Obrazek

Sopello na płytkach w kuchni

Obrazek

A Pesto jak zwykle bezbłędna

Obrazek

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt cze 08, 2007 20:19

Ależ Pestunia wyrosła.
Soplo i Haker to cały czas bliźniacy.
Jak oglądałam fotki to wszedł TŻ i pyta - kiedy takie zdjęcie w torbie po żwirku Hakerowi zrobiłam.
A ja mówię żwirek ten sam, upodobanie to samo tylko kot nie ten :wink:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 08, 2007 20:27

Pięknie sobie radzą w upał :)
Ale Pesto to się wietrzy zawodowo :wink: :love:

Swoją drogą, wyrosła z niej dorodna panna, a mnie się ciągle wydaje, że to takie maleństwo :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 20:54

Ale Pesto jest duuuuża 8O 8O 8O :)

A wietrzy się jak moja Tośka :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob cze 09, 2007 15:45

Pesto ni ejest wielka ;), ale piękna, to fakt :)

Dziś, mili czytacze, pojechałyśmy na działeczkę za Ożarowem. Po porannym deszczyku uznałyśmy, ze powietrze i temperatura będą akurat na debiut działkowy średniaków.

Nawet zastanawiałyśmy się, czy brać Pesto, bo nie wiedziałyśmy, czy opanujemy wyrywające się na wolność dwa koty - a że Soplowi się spodoba, nie wątpiłyśmy, więc jego obecność zakładałyśmy od razu :).

Jazda była dość długa, upalna, męcząca. Dotarabaniłyśmy się na działkę, rozpakowałyśmy... i....

I nic.

Oto zdjęcia najlepiej obrazujące stosunek naszych kotów do parogodzinnego pobytu na działce :twisted: :twisted: :twisted: :

Obrazek Obrazek

Jak widać, starałyśmy się, pilnowałyśmy, łagodnym tonem przemawiając zachęcałyśmy (wyciągania na siłe nie praktykowałyśmy, mając jeszcze w pamięci atak paniki Niteczki w Parku Bródnowskim i Tanitę leczącą ugryzienia chyba z miesiąc :roll: )

Obrazek

Ostatecznie Pesto zdobyła się na tyle odwagi, by wyjść pod krzaczek (dwa metry od transporterka ;) )

Obrazek

Sopel poprzestał na tym :roll: :

Obrazek

Normalne to nasze koty nie są 8)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob cze 09, 2007 16:07

No bo za kontenerkiem to taki dziki i niebezpieczny swiat jest :lol:

No i lek, ze moze zostawic zechcecie :twisted:
Tez bym siedziala w srodku...

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Sob cze 09, 2007 23:32

Uschi pisze:Nawet zastanawiałyśmy się, czy brać Pesto, bo nie wiedziałyśmy, czy opanujemy wyrywające się na wolność dwa koty

No fakt, rwały się, jak szalone :twisted:
Pesto uratowała honor działkowców :wink:

To kiedy stado jedzie na Mazury? :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 11, 2007 11:09

Dzicz ruszyła w dżunglę z kopyta :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30690
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 11, 2007 20:04

Stado nie jedzie na Mazury ;), bo na Mazurach będzie urwanie głowy - 12-osobowa rodzina, w tym noworodek i 3-latek :twisted: . Oraz foksik :twisted:

Stado zostanie pod czułą opieką zakochanej w nim Pani Sąsiadki oraz czujnym nadzorem kochanej cioci Atki :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 11, 2007 22:24

Soplo zachował sie na spacerze tak samo jak Haker. No może Haker gorzej, bo wołał siedzieć na ręce. Nie zrobił kroku na dworze. Oj odważne mamy koty :wink:.
Pestunia, jak to kobietka wykazała się większa odwagą.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 12, 2007 13:42

Echhh, wy to macie, możecie się spokojnie zrelaksować prznajmniej. Mój Bilbek niby się pilnuje jak na niego patrzymy a kiedy odwrócimy głowę na sekundę to albo już jest na kilometrowym drzewie albo dwie działki dalej... :D

asiaplasun

 
Posty: 383
Od: Czw maja 10, 2007 15:50

Post » Wto cze 12, 2007 20:52

Nasze koty kochają czereśnie 8O

Normalnie chować przed nimi trzeba :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 12, 2007 21:20

Uschi pisze:Nasze koty kochają czereśnie 8O

Normalnie chować przed nimi trzeba :twisted:


A ja myślałam, że Haker jest oryginalny :( , a tu proszę nie.
Hakeros wykrada czereśnie z miski, bawi się nią jak szalony, ale jej nie zjada. Od zjadania warzywno - owocowych zabawek jest żółw. Ostatnio pożarł czereśnię z pestką.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 12, 2007 21:28

Aga86 pisze:A ja myślałam, że Haker jest oryginalny :( , a tu proszę nie.


Kolejny dowód na to, że nasze kociaki to wirtualnie bliźniaki :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 29 gości