Fredziolina pisze:Monika L pisze: wetka mówiła, że późno był zabieg wiec czasami tak się zdarza. (
Co to znaczy późno?
MonikaL ja w tym samym czasie kastrowałm działkową kotkę, na oko miała 9 lat - pamietasz babcię Andzię?
Teraz nie ma śladu po rui, wali kocury po mordach![]()
Jej dwie córki, też o rui zapomniały.
Wiesz, chyba nie ma znaczenia wiek kotki, ale dobrze zrobiony zabieg.
Ojej zmartwiłam się teraz na dobre ,ufam tej wetce naprawde to wspaniała osoba.
Tak pamietam jak kastrowałaś Andzię ,faktycznie ona starsza
Moja to chce iść na dwór ,jakby kocur się pojawił napewno by nie odmówiła bo nadstawia kuper prowokująco
A może różnie bywa z kotkami ,kiedy trafiła do nas po miesiącu miała ruję i trwała 14 dni przerwana tebletkami.
Wet osiedlowy mi mówił ,że wydaje mu sie że ta kotka przychodziła z kobietą na zastrzyk 4 razy w roku








