Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 15, 2006 7:17

Ja to już zakochana w Balbisi jestem od.... 9 lat :) Aż mi się wierzyć nie chce... Każde kolejne zdjęcie na które patrzę i myślę "Denis".... Nawet miny robi takie same.... Gdyby nie to, że Deniska ma bardzo podobny charakter do wersji Balbisi lecznicowej (Tylko nie dotyczy to ludzi a zwierząt- psów kotów- zamienia się wtedy w kłębek furii) to Balbisia oswajałaby się już u mnie :) Balbisia już widać całkiem swobodnie się czuje skoro o drapaczku myśli.... Ciekawe co by powiedzieli ci ludzie, którzy chcieli ją uśpić gdyby zobaczyli jak teraz się zachowuje :evil: Mario całuski gorące.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 15, 2006 8:33

Ludzie obiecali, że zadzwonią.. Też czekam niecierpliwie na relację Marii z rozmowy z nimi..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt gru 15, 2006 10:06

Dopiero przeczytałam. Praksedo jesteś wielka! Morał z tego taki, że nie ma złych kotów, są tylko ludzie z niewłaściwym podejściem. A kotka piękna, łudząco podobna do mojego Tygryska
„Jeżeli wolność cokolwiek znaczy, to jest to prawo mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"

Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

beata68

Avatar użytkownika
 
Posty: 4215
Od: Pon lip 03, 2006 20:33
Lokalizacja: warszawa-mokotow

Post » Pt gru 15, 2006 13:21

Dopiero przeczytałam...
I chyba wniosek jeden, choć już po czasie...
Kotka charakterna, dodatkowo rozpuszczona, może faktycznie pani upadła, kotka się zdenerwowała, zaatakowała, pewnie w ramach ":wychowania" właściciele ją pobili - bo w sumie jak wytłumaczyć te obolałe boczki?
Dobrze, że jest w Waszych rękach.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 15, 2006 19:50

aamms pisze:Ludzie obiecali, że zadzwonią.. Też czekam niecierpliwie na relację Marii z rozmowy z nimi..

Też jestem ciekaw ich reakcji na wieść o spokojnym zachowaniu "wściekłej" podobno kotki.
Ale tak naprawdę ci państwo są już jej przeszłością. Nie dowiemy się od nich niczego nowego, Balbisia tam na pewno nie wróci - są przeszłością. Ich zdziwienie sprawi nam odrobinę satysfakcji i nic poza tym.
Ważniejsza jest przyszłość Balbisi, jej socjalizacja i poszukiwanie odpowiedzialnego domku.
I zdjęcia, bo przyjemnie się na nią patrzy! ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt gru 15, 2006 20:55

Pan dzwonił, nawet dwa razy. Raz, tuż po odbiorze Balbisi z SGGW, drugi raz po tygodniu, we wtorek. Symptomatyczne, że zawsze on dzwoni, w tle słysze dopytującą się Panią, ale nigdy z nią nie rozmawiam, choć to ona bardzo przeżywała sprawę Balbisi... Ciekawe by było z nią porozmawiać, gdy jego by w domu nie było...

Przy drugiej rozmowie nie odmówiłam sobie maleńkiej złosliwości. Pan zaczyna rozmowę: "no jak tam nasza kotka". Ja na to z uśmiechem w głosie: "już nie Państwa, Państwo się zrzekli praw do niej... teraz to moja kotka...".

Balbisia wychowuje się nad podziw dobrze. Zaczęła siepać mi meble rattanowe w sypialni ostrząc o nie pazurki. Widząc niecny czyn rzuciłam zwyczajowe hasło: "EJ, panienka! NIE!". Balbisia zarzuciła zakazaną czynność, więc podeszłam do drapaka i pokazałam jak drapać. Balbiś pomyślał, podszedł... i pięknie pokazał jak grzeczny kot drapie drapak. Została pochwalona "dobry kot!" i wygłaskana.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 15, 2006 21:02

Madra kicia :D a bylemu wlascicielowi odpowiedzialas bardzo dobrze, :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 15, 2006 21:29

Najnowsze zdjęcia Balbiśka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A tak się robi jej zdjęcia tuż po wejściu do pokoju:
Obrazek
Obrazek

Nie da rady, kot sie ociera i mizia. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 15, 2006 21:38

No nareszcie, Balbina na tronie :D
Jest piękna i taka... imponująca :love:
Widać, że się dobrze u Was czuje :)

MariaD pisze:Nie da rady, kot sie ociera i mizia. :)

No co, to w końcu trudny kot przecież, nie? :wink: :D
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 15, 2006 21:49

Balbisia wygląda imponująco, a swój cudny ogon prezentuje jakby to robiła nie od dziś. :lol:
Przepiękna koteczka :love:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 15, 2006 22:43

I znów na indyczka trochę poczesałam Balbiśka. Delikatnie... ale zawsze to szczotka na kocim futrze. Indyk przeważył, burczenie walczyło z mlaskaniem. Mlaskanie zwyciężyło. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 16, 2006 0:15

MariaD pisze:I znów na indyczka trochę poczesałam Balbiśka. Delikatnie... ale zawsze to szczotka na kocim futrze. Indyk przeważył, burczenie walczyło z mlaskaniem. Mlaskanie zwyciężyło. :)


A czy przypadkiem nie wychodził z tego dzwięk przypominający "mniam"? ;)

Zdjęcie na krześle - absolutnie boskie :love:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 16, 2006 11:40

Śliczna kota, naprawdę :)
Czy ona ma sierść pod dolną wargą ciemniejszą? Czy może się ślini i tak to wygląda na zdjęciach?
Moja pierwsza kotka, Fuczka, bardzo się śliniła i wyglądało to właśnie tak jak u Balbisi. Okazało się, że w podbródku coś tkwiło. Nie pamiętam już, co to było, ale chyba ość. Po usunięciu jej ślinienie ustąpiło.

Bardzo proszę o pogłaskanie ode mnie Balbisi po brzuszku ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob gru 16, 2006 12:22

Gem pisze:Śliczna kota, naprawdę :)
Czy ona ma sierść pod dolną wargą ciemniejszą? Czy może się ślini i tak to wygląda na zdjęciach?
Moja pierwsza kotka, Fuczka, bardzo się śliniła i wyglądało to właśnie tak jak u Balbisi. Okazało się, że w podbródku coś tkwiło. Nie pamiętam już, co to było, ale chyba ość. Po usunięciu jej ślinienie ustąpiło.

Bardzo proszę o pogłaskanie ode mnie Balbisi po brzuszku ;)


Nie, nie ślini się. Ma pasek ciemniejszej sierści pod dolną wargą.

Na głaskanie po brzuszku jest trochę za wcześnie. Mogę po łebku, grzbieciku, boczkach i piersi - do wyboru. :)

Atka pisze:A czy przypadkiem nie wychodził z tego dzwięk przypominający "mniam"? ;)

Wychodzi coś na kształt "brniam". :lol:

Wchodzi już sama przednimi łapkami na kolana, obwąchuje usta, nos, oczy. Daje baranka w nos i liże po oczach. Cholerycznie agresywnie to robi... :wink: :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 16, 2006 12:45

No bo to przecież cholerycznie agresywna kotka ;)

A z głaskania wybieram w takim razie grzbiet. Brzuszka, sądząc po tempie oswajania się, doczekamy się już niedługo ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia i 136 gości