ZaFrędzlona Pompimlandia cz.5 - rodzina nam się powiększa...

» Czw lip 23, 2009 21:57

całuski pomponki

» Czw lip 23, 2009 22:22

Cześc wieczorno-nocnie!!Obicałam Agul-li

» Czw lip 23, 2009 22:29

Obiecałam Agul-li

Musiała wepchnąć łapencje :roll:

Ech ta moja mała modelka :lol:

» Czw lip 23, 2009 22:33

Dałam słowo harcerza że,wstawie

Obicałam

Jaka jestem słowna że,siem tak pochwalem!To jest właśnie zgrzebło o którym pisałam!

» Czw lip 23, 2009 22:44

pomponmama pisze:Eeee tam, moje uwielbiają taką specjalną drucianą szczotkę. Same się podstawiają

Aj tam!Pomponmamo,masz w domu facetów,a ci to gruboskórni sąi nie przeszkadza im czesanie jakimiś drutami :twisted:

.Moja kicia to królewna ,dziewusia delikatna jest,musi mieć specjalną szczotkę do czesania :roll:

To kupiłam jej coś w rodzaju końskiego zgrzebła :lol:

» Pt lip 24, 2009 5:35

kotka doroty pisze:Cześc wieczorno-nocnie!!Obicałam Agul-li

To jest ta nowa fryzura?!

... No... faftycznie...

oryginalny... :roll:

typ urody...

Oj doczytałam następny post :oops:

To szczotka? :lol:

Przepraszam kotko dorotko za niecne pomówienia, na fryzurę mi to nie pachniało, ale na szczotke tez nie! :ryk:

» Pt lip 24, 2009 6:39

Widok trzech kotów bawiących sie razem i ganiających po mieszkaniu - szczęśliwych, bezpiecznych, najedzonych jest po prostu cudowny

Frędzel też przyłączył sie do zabawy i biega razem z młodziakami

Jak sie grubas zmęczy, to mówi "ssssspadać ssssmarkacze" i smarkacze spadają

A jak odpocznie, to znowu sie przyłącza. :lol:

Idę dzisiaj jeszcze z Pimpkiem do weta, bo mu wymacałam na prawym boku wielką, dziwną narośl na żebrach. Może to byc stare złamanie, ale wcześniej tego nie zauważyłam, dopiero wczoraj wieczorem. Na świeże złamanie nie wygląda, bo raczej go nie boli. Bawi sie, biega, pozwala sobie to obmacywac... Ale wolę to pokazać wetowi, bo nie wiadomo co to może być. :roll:

Mam nadzieję, że nic poważnego

» Pt lip 24, 2009 7:12

Pimpuś ,co jest?Postanowiłeś urozmaicic Dużej życie?Nie wymyślaj.POmponmamo ale wymyśliłaś,moja fryzura ...foch!

» Pt lip 24, 2009 7:13

Agul-la doceni

Chyba że,nie doceni to wtedy też będzie ...foch :wink:

» Pt lip 24, 2009 7:35

Zła jestem jak jasna cholera! :evil:

Pimpek mi sika na sofę

Już dwa razy sie zlał. Jak mi sofa przejdzie zapachem, to koniec! :evil:

Wywaliłam go do kuwety, to sie załatwił, a chwilę później nasikał do budki Frędzelka :evil:

Prawdopodobnie dzisiaj ma przyjść nowy drapak, a ja sie go boje rozłożyć, bo mi świntuch go zaraz obsiusia. :evil:

Mała doradziła mi, żebym sofę przykryła folią. Pomijając cudowną wygode w związku z folia na jedynym miejscu do siedzenia w gościnnym pokoju

, to co z posłaniami kotów? Ja się pochlastam! :crying:

Będzie trzeba Pimpkowi chyba mocz zbadać na wszelki wypadek, ale jak sie to nie skończy w perspektywie kilku dni, to nie wiem co zrobię. Sofa juz zaczyna mi wonieć.

Jestem załamana... :placz:

Jeśli to jest kwestia choroby, to będziemy to leczyć, ale jeśli nie... to albo w ciągu kilku dni sie oduczy, albo bedzie musiał wrócic do schronu.

Nie jestem w stanie zajmować się kotem, który robi coś takiego stale, przy moim trybie pracy. I nie widzę większej szansy na wyadoptowanie takiego kota.
No nic, będzie trzeba jednak jeszcze zainwestować w weta

Najpierw badania, a potem podejmiemyn jakies decyzje

» Pt lip 24, 2009 7:42

Biedna Pomponmama

Nic Ci nie doradzę ,bo ja z moją Miałką nie mam takich problemów ale kciukasy potrzymam :ok:

Może pomogą :wink:

» Pt lip 24, 2009 9:03

spokojnie! obsikane miejsce przemyj wodą z octem to raz, złap mu mocz na badania to dwa. reks kiedyś podczas ataku obsikał całą kanapę, szorowałąm wodą z octem nie ma zapachu do dziś. pomaga też vitopar. jeśli kot robi poza kuwetę to koniecznie mocz należy zbadać. spokojnie, nie denerwuj się tylko.