ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Witamy

puk puk

Dobry dzień :1luvu:

Gdzie nowy wąteeeek? :placz:

przelatujemy, pozdrawiamy, zaglądamy :1luvu:

Oliweczko, przydałby się nowy wąteczek, bo na tym, to już strach pisać...
Kitek pozdrawiający

Będę musiała zabrać się za założenie nowego wątasa. Bo w końcu - gdzie będę się z Wami spotykać? Z drugiej strony, czuję się kiepsko psychicznie. Nie wiem, dlaczego:
- wiosna i wiosenne osłabienie?
- przemęczenie?
- nawet przykro mi, i to bardzo, że moje kociarstwo ani razu nie załapało się na podium w forumowych konkursach.
Jestem ogólnie rozbita psychicznie i sama zastanawiam się, co się ze mną dzieje, bo zawsze miałam dużo energii i chęci do życia.

Zrób wątek

Koniecznie!

vega013 pisze:Będę musiała zabrać się za założenie nowego wątasa. Bo w końcu - gdzie będę się z Wami spotykać? Z drugiej strony, czuję się kiepsko psychicznie. Nie wiem, dlaczego:
- wiosna i wiosenne osłabienie?
- przemęczenie?
- nawet przykro mi, i to bardzo, że moje kociarstwo ani razu nie załapało się na podium w forumowych konkursach.
Jestem ogólnie rozbita psychicznie i sama zastanawiam się, co się ze mną dzieje, bo zawsze miałam dużo energii i chęci do życia.

a czy to takie wazne? To tylko zabawa, mozliwosc pochwalenia sie, jakie kto ma kocie cuda pod swoim dachem a przy okazji chocby symboliczna pomoc jakims biedom. Tak naprawde najwazniejsze jest, ze Twoje skarby maja dom, sa bezpieczne, szczesliwe, kochane, zdrowe :ok:

Nawet Lili nie wyglada na tak chora jak jest, wszystko dzieki temu, ze tak dbacie o nia, ona wie, czuje cala soba, ze jest kochana bezwarunkowo i nic nie jest od tego wazniejsze, cenniejsze. Jak ktorys zdobedzie podium-fajnie, ale jestem pewna, ze Twoje koty maja calkiem inny system wartosci, w zupelnosci im wystarczy, ze dla swoich Duzych sa naaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaajpiekniejszymi na swiecie i nic i nikt nigdy tego nie zmieni.
Buziaki przesylam calej slodkiej siodemce mruczacej :1luvu:

viewtopic.php?f=1&t=140587

Życie jest takie kruche... Tym razem nie udało się, nie zdołaliśmy dowieźć życia. Na leśnym cmentarzyku powstała kolejna mogiłka. Zapaliliśmy świeczuszki dla wszystkich śpiących tam kotków. Pingwinek też ma swoje światełko, które oświetla drogę za Tęczowy Most.

Nie znałam wcześniej Pingwinka. Nagle ukazał się w światłach reflektorów samochodowych. Leżał na środku ulicy Patriotów między Aninem a Wawrem. Wokół pysia była niewielka kałuża krwi. Musiał go potrącić ktoś jadący przed nami, w przeciwnym wypadku następne samochody zrobiłyby z niego miazgę na asfalcie. TŻ zatrzymał się, ja podbiegłam do Pingwinka. W tym samym czasie TŻ podjechał tak, żeby mieć kota tuż przed maską i włączył światła awaryjne. Kotunio leżał na boku. Ruszał łapkami i wodził za mną tym oczkiem, które było na górze. TŻ wyładował jakieś urządzenie z dużego pudła tekturowego i przyniósł to pudło. Najdelikatniej, jak mogłam, przełożyłam Pingwinka. Sprawdziłam - serduszko biło. Do lecznicy jechaliśmy dosłownie jak wariaci. Na liczniku 140 km/godz i okropne wiąchy TŻeta, kiedy musiał zwolnić. Wbiegłam z pudłem do lecznicy. Dyżur miała nasza Pani Doktor. Poczułam się raźniej. Przecież Ona potrafiła zabierać Lili sprzed Tęczowego Mostu. Włożyła słuchawki - to mnie nie zaniepokoiło. Już kilka razy serduszko Lili było słyszalne tylko przez słuchawki. Potem usłyszałam 2 słowa, które sprawiły, że podłoga zafalowała mi pod stopami: "Nie żyje". Nie zdążyliśmy! Pingwinek i tak nie miałby szans. Ta strona pysia, na której leżał, była dosłownie zmasakrowana. Oko na zewnątrz, zmiażdżona szczęka... Kości czaszki z jednej strony główki zupełnie pogruchotane. Nie oglądałam wcześniej główki Pingwinka. Chodziło mi o to, żeby jak najszybciej dowieźć Go tam, gdzie otrzyma realną pomoc. Do samochodu włożyłam życie. Wyjęłam ciałko tego życia pozbawione.

Nie mam pretensji do siebie. Zrobiliśmy to, co byliśmy w stanie zrobić. Ani więcej, ani mniej. Żal mi, piekielnie żal dużego, dobrze odżywionego Pingwinka z lśniącym, czarnym futerkiem. Wyraźnie było widać, że to kot domowy... Wychodzący. Do diabła ciężkiego - wychodzący!!!

śpij spokojnie piękny Pingwinku ['] :cry:

ŚWIAT WEDŁUG KOTA - Żegnaj Pingwinku [*]

Kto przegląda forum