Koty z ZOO z o.o.! Teri nie żyje [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 26, 2008 19:52

To już za 4 trzymamy.
Musi być dobrze :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lut 27, 2008 11:56

Za psinkę Lucynkę i Ślepinkową sterylkę Obrazek
Obrazek Obrazek

Trucia-mama

 
Posty: 816
Od: Czw sty 24, 2008 8:01
Lokalizacja: wieś pomorska

Post » Śro lut 27, 2008 17:56

Joshua_ada - nie dość, że dzięki Ci za pięknego anioła, to jeszcze za cudną kartkę z kotem w środku - znalazłam ją dopiero jak dotarłam do domu :D

Raz jeszcze dziękuję za przemiłe spotkanie i mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości Wasze kociaste poznam nie tylko z forum i Twoich opowieści, ale i na żywo :twisted:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Czw lut 28, 2008 15:55

tufcio pisze:Raz jeszcze dziękuję za przemiłe spotkanie i mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości Wasze kociaste poznam nie tylko z forum i Twoich opowieści, ale i na żywo :twisted:


NO PEWNIE! To już zostało ustalone i inaczej być nie może! :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lut 28, 2008 16:09

Dziś jakoś się nic nie chce... I niebo takie stalowe...
No to może chociaż zdjęcia!
(kluchy też jakieś takie meteopatyczne, a Koci to ma chyba kocią depresje... Jego nastrój jest jak linia prosta niezakrzywiona - ani euforii, ani szczególnego miziactwa...
Zwykle to u niego jest sinusoida: od słodkiego łobuziaka do jeszcze słodszego pieszczocha.
Mam nadzieję, że to nic poważnego i nie skończy się spotkaniem z doktorkiem Doolittle.
A Lucynka już zupełnie jest sobą. Pani dr zadowolona, teraz kończymy antybiotyk i ładujemy Lakcid)

No to foty:
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek


ps: owca jest tkana, a nie zdarta ze skórą...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto mar 04, 2008 22:23

Gorace wieści z domu krówek..
Stasiulek miał dzisiaj sterylkę. Jest już w domu i jest wielce niezadowolona ze swojego stanu, ale wszystko odbyło się dobrze i bez powikłań. Co prawda Stasia zaskoczyła lekarzy budową swojej macicy, ale o tym już może Ada napisze w przerwie do pilnowania rekonwalescentki.
W każdym razie kciuki za Stasię :)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto mar 04, 2008 22:27

Kciuki za Stasinkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 04, 2008 22:32

Stasiu, trzymaj się :ok: :ok: :ok:
Za resztę domowników też trzymam kciuki :wink: :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 05, 2008 12:03

Kochane Ciocie,
krótka informacja dla uspokojenia.
Tasia już jest sobą, jest przytomna. Szwy są bardzo ładne, nic się nie paskudzi.
Jednak kaftanik okazał się za duży, za łatwy do wylizania maści z brzuszka, więc dzisiaj może się uda z mniejszym kaftanikiem.

Teraz dziecko śpi (tylko trzeba czasem przekładać, jak nóżki drętwieją, bo ciężko jej jeszcze idzie samej), ale są momenty, że próbuje szaleć z myszkami bądź wspinać sie tam gdzie zwykle, więc trzeba mieć łobuziakę stale na oku :wink:
Apetyt dobry, siusiu samodzielne do kuwetki, wszystko w normie.

Trochę dziczeją Koci i Noreczka - nie wiedzą do końca o co chodzi.
Ale to minie - mam nadzieję.

Poza tym jesteśmy obrażeni na naszą klinikę, ale to już zupełnie inna sprawa. (Operacja chyba na szóstkę, organizacja okołooperacyjna do d...)

DZIEKI OGROMIASTE ZA KCIUKI I CIEPŁE SŁÓWKA!

ps: Lusitka całkiem zdrowa! Dziś już ostatnia kontrola. :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro mar 05, 2008 12:38

Super wiadomości :)

Może jakieś zdradzieckie zdjęcie Stasi w kaftaniku? :twisted:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Śro mar 05, 2008 14:23

Świetne wieści.
Stasieńko wracaj do formy szybciutko :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw mar 06, 2008 12:42

Tasiun teraz głęboko śpi - mam czas na krótką notkę.

Jest dobrze. Apetyt nadal normalny, kupki - regularne :wink: , a humor i energia kluseczki - wyśmienite.
Niestety nie słucha się tatuta i mamuta i próbuje już junakować :wink:
Jak nie śpi - dom ma się na baczności, a nasze oczy i uszy czujne jak u Terminatora.

Koci i Noreczka nie są już obrażone i wtórują Tasi w drzemkach i dopraszaniu michy. (oj, jak wtórują :lol: )

Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej.

ps: nowe doświadczenie życiowe: kupienie odpowiedniego rozmiaru kaftanika jest tak prawdopodobne, jak wygrana w totolotka :lol:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw mar 06, 2008 15:54

To z Tasiuni duża rozrabiaka i żarłoczek.
Lepsze pilnowanie niż martwienie się, że koteczek po operacji markotny.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw mar 06, 2008 16:21

Super wieści :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 06, 2008 16:53

Hannah12 pisze:To z Tasiuni duża rozrabiaka i żarłoczek.
Lepsze pilnowanie niż martwienie się, że koteczek po operacji markotny.

Zgadzam się i w pierwszym i drugim punkcie!
(z tym, że żarłoczek to ona na razie jest na poziomie normy, to dopraszanie się trzech krówek nie polega na tym, że są głodne, tylko, na tym że to co w miskach - mimo, iż świeże - jest już niesmaczne i "daj nam nowe, lepsze, smaczniejsze..." 8O :wink:


ps: Tasia ma już trochę dość mojej stałej obecności obok niej. Widać, że chciałaby zażyć odrobinę kociej samotności, ale cóż poradzić, muszę przy niej być. Jak nie śpi to 'kombinuje' przy brzuchu, albo próbuje uprawiać wspinaczkę. :twisted:


Przepraszam, że nie wchodze na razie na Wasze wątki, Drogie Kochane Ciocie, ale odrobię to - obiecuję! I to Z PRZYJEMNOŚCIĄ!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 128 gości