
Lunka właśnie wtranżala swoją kolację
Moderator: Estraven
Ale generalnie tak się bałam przejść na surowe, że z moją sklerozą nie będę pamiętała o wyciągnięciu mięska. A tu proszę - jeszcze się nie zdarzyło zapomnieć Bellemere pisze:No ja Ci powiem, że też codziennie pamiętamAż się sobie dziwię, ale to pewnie jest tak - jakbym sama sobie miała wyciągnąć, to za chińskiego boga bym nie pamiętała, ale dla koteczka się trzeba postarać
Ale kolejne przepisy będę już zapamiętywać, wczoraj sobie tylko tak ćwiczyłam, bo ja ogólnie w takich rzeczach jestem raczej ignorantem. Tym większa ma radośc, że coś tam wychodziło Milena_MK pisze:Ja dokładnie tak samo! Czasem już przysypiam i sobie przypomnę. Choćby nie wiem, jak mi się nie chciało to wstanę i wyciągnęTeraz to już nawet nie mam awaryjnych puszek na stanie, co mnie bardziej mobilizuje żeby pamiętać o mięsku
A co do przepisu, kochana wczoraj tak pstrykałam, bawiłam się, ale nigdzie tego nie zapisałam. Natomiast drugi i trzeci przepis wyszedł mi prawie idealnie, jedynie czego było za mało to wit. A, bo w pewnym momencie zapomniałam w ogóle dodać wątróbkęAle kolejne przepisy będę już zapamiętywać, wczoraj sobie tylko tak ćwiczyłam, bo ja ogólnie w takich rzeczach jestem raczej ignorantem. Tym większa ma radośc, że coś tam wychodziło
ab. pisze:Ja raz zapomniałam i zaraz muszę wstać i przenieść z zamrażarki do lodówki


ab. pisze:Ja klikam na przepis i kopiuję go Worda. Założyłam folder Barf i tam trzyzemam przepisy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 16 gości