Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 19, 2009 18:25 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

A jak rozpuścisz w kocim mleczku, to jak zobaczą strzykawkę same się będą ładować na kolana :P

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 19, 2009 18:32 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

piegusek pisze:
kinga w. pisze:I liczyć na współpracę? :twisted: Dziś udało mi się w nią wmusić, a jutro chyba faktycznie strzykawkę zaliczy.


Liczyć, liczyć, one na początku się trochę bronią, ale później już wiedzą, że i tak nie mają wyjścia i kapitulują :lol:

żeby tak moja kocica zechciała skapitulować i łykać tabletki,a to nie za każdym razem jest płacz ,foch i ucieczka z miejsca każni :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 19, 2009 18:34 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

kotka doroty pisze:
piegusek pisze:
kinga w. pisze:I liczyć na współpracę? :twisted: Dziś udało mi się w nią wmusić, a jutro chyba faktycznie strzykawkę zaliczy.


Liczyć, liczyć, one na początku się trochę bronią, ale później już wiedzą, że i tak nie mają wyjścia i kapitulują :lol:

żeby tak moja kocica zechciała skapitulować i łykać tabletki,a to nie za każdym razem jest płacz ,foch i ucieczka z miejsca każni :mrgreen:

a czasem nawet na miejsce odłoży tak że Dorotka liczyć musi :mrgreen:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Czw lis 19, 2009 18:35 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

kotka doroty pisze:
żeby tak moja kocica zechciała skapitulować i łykać tabletki,a to nie za każdym razem jest płacz ,foch i ucieczka z miejsca każni :mrgreen:


Tabletki w kulkę z masła, do zamrażarki, po chwili wkłada się głeboko do gardełka i głaszcze po nim, żeby połknęła... przez długi czas miałam 5-tkę, teraz mam siódemkę, przy każdym działa bezbłędnie. Tylko trzeba być zdecydowanym i się nie rozczulać nad kotem. Zdecydowany ruch i kot nawet się nie zorientuje, że coś dostał :wink:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 19, 2009 18:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Piguły łykają - doszłam do wprawy, miałam praktykę dość rozbudowaną. Ze strzykawką sobie radzą - przerabiają mi ręce na rzemyki. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 19, 2009 18:48 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

kinga w. pisze:Piguły łykają - doszłam do wprawy, miałam praktykę dość rozbudowaną. Ze strzykawką sobie radzą - przerabiają mi ręce na rzemyki. :mrgreen:


To może w masełko te kuleczki zamiast rozpuszczać i jako pigułę podać? :)

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lis 19, 2009 18:52 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

A pomysł niekiepski... Bo to takie maleńkie kuleczki są i nawet 10 tego to dalej ociupinka.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 19, 2009 19:10 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:
Niech te chorobska juz ida precz!
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Czw lis 19, 2009 19:11 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Birfanka pisze:Mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:
Niech te chorobska juz ida precz!

AMEN! Też jestem za.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 19, 2009 19:13 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

kinga w. pisze:
Birfanka pisze:Mocne kciuki! :ok: :ok: :ok:
Niech te chorobska juz ida precz!

AMEN! Też jestem za.


ja też :!: :!: :!: :!: :!:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw lis 19, 2009 19:13 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Tyzma pisze:
kotka doroty pisze:I liczyć na współpracę? :twisted: Dziś udało mi się w nią wmusić, a jutro chyba faktycznie strzykawkę zaliczy.


Liczyć, liczyć, one na początku się trochę bronią, ale później już wiedzą, że i tak nie mają wyjścia i kapitulują :lol:

żeby tak moja kocica zechciała skapitulować i łykać tabletki,a to nie za każdym razem jest płacz ,foch i ucieczka z miejsca każni :mrgreen:[/quote]
a czasem nawet na miejsce odłoży tak że Dorotka liczyć musi :mrgreen:[/quote]
złośliwiec!!!!! :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 19, 2009 19:16 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

piegusek pisze:
kotka doroty pisze:
żeby tak moja kocica zechciała skapitulować i łykać tabletki,a to nie za każdym razem jest płacz ,foch i ucieczka z miejsca każni :mrgreen:


Tabletki w kulkę z masła, do zamrażarki, po chwili wkłada się głeboko do gardełka i głaszcze po nim, żeby połknęła... przez długi czas miałam 5-tkę, teraz mam siódemkę, przy każdym działa bezbłędnie. Tylko trzeba być zdecydowanym i się nie rozczulać nad kotem. Zdecydowany ruch i kot nawet się nie zorientuje, że coś dostał :wink:


To nie z Miałką,ale udaje się podawać ,raz mnie oszukała :oops: ,więcej się nie uda, już teraz dokładnie jest wszystko sprawdzane zanim kota zwieje z pokoju :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 19, 2009 19:18 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

dorotko to tak z miłości :) przecież jesteś wzorem do karmienia tabletkami :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Czw lis 19, 2009 19:20 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Nauczyłam się wrzucać szybko i głęboko co zmusza do łyknięcia. Te krótkopyskie są nieco bardziej skomplikowane w obsłudze, a @Biała dodatkowo jeszcze fochy strzela, ale generalnie da się. Kłaczek łyka idealnie, byle to nie było świństwo typu No spa albo inne gorzkie lub kwaśne bo strasznego plujstwa dostaje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 19, 2009 19:29 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

Ja po wrzuceniu tablety w pysio jeszcze miziam po gardełku, to prowokuje koty do ruszania językami - jest większa szansa na przełknięcie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości