Stópeczko Kocia, przenajcudniejsza! Wskakuj do mnie na kolanka, ciocia Cię wyczochra za uszkiem!

Moderator: Estraven

 Jak one przetrwają zimę?
  
  
 
 
 
 
 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
 Tata mówi, słusznie chyba zresztą 
 
 
 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
 Aniu, są takie kotki i nie ma co się wstydzić że delikwentka niemiziasta 
 ja mam w pamięci jak płakała za Twoją mamą pod jej nieobecność 
 ale podejrzewam, ze moja wetka miała racje mówiąc mi kiedyś, że chyba nikt by jej tak nie kochał i gdyby trafiła gdzzieś do schronu lub fundacji miałaby marne szanse na adopcję vanesia1 pisze:O takza mna też płacze, każdego dnia kiedy wychodzę do pracy i w ciągu dnia kiedy już w tej pracy jestem siedzi pod drzwiamy wejsciowymi, wpatruje sie w nie i płacze :mrgeen: To świadczy, że jakieś tam kocie uczucia w niej drzemią
ale żałuję, tak zwyczajnie po ludzku, że po ciężkim dniu albo kiedy smuteczek jakiś mnie chwyci, nie moge sie do nie przytulic, nie mogę z nią spać, nie przychodzi do mnie sama tylko to zawsze ja musze o tą czułość żebrac. I to z bardzo różnym skutkiem najczęściej. No ale cóż
taka jest, jest moja i ukochana
ale podejrzewam, ze moja wetka miała racje mówiąc mi kiedyś, że chyba nikt by jej tak nie kochał i gdyby trafiła gdzzieś do schronu lub fundacji miałaby marne szanse na adopcję
 Moja kotka też sama z siebie do człowieka nie przyjdzie, chyba że na horyzoncie jest miska, wtedy ociera się o nogi, patrzy głęboko w oczy i rozmawia. Mogę ją głaskać i wtedy mruczy, ale tylko jak sama się do niej zgłoszę, taka jest łaskawa  
Użytkownicy przeglądający ten dział: EwaMag, Google [Bot], Lifter i 12 gości