Urwis, Kacper, Benio i Gizmo/parę fotek z działki str 95:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 05, 2008 11:53

catawba pisze:hej Aniu! :)

ja tylko sprzedam nowość - Gizmo jest ŁYSY 8O :lol:
zdjęć nie mam, ale się postaram, bo tego przegapić nie można... 8)
podobno baaaaardzo przytulasty się zrobił :twisted:

Musisz zdobyć fotę :D
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Śro mar 05, 2008 12:02

kudłaty Gizmo jest łysy 8O - nie może być :?

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro mar 05, 2008 12:33

łysy ? coś się stało ?
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Czw mar 06, 2008 0:03

no cóż.. załatwiłam im kotka z grzybkiem :twisted: (o ja wredna.. 8) )
kotek się niby wyleczył, choć przy jego kudłowatości trudno było powiedzieć.. no, ale cała rodzina miała grzybka razem z nim..
ostatnio jakby ucichło, ale jeszcze jakiś czas temu były nowe ogniska u domowników..
no i bratowa zdecydowała się go ogolić i zobaczyć co się kryje pod futrzakiem..
a tam rzeczywiście, kilka ognisk jest.. no i podobno jest nosicielem, więc jak się bratowa dowiedziała, może zarażać całe życie..
bardzo by chcieli drugiego kotka, ale boją się, że też będzie łapał.. :(

btw.. Urwis spędził z Gizmem całe lato i jako jedyny z rodziny pozostał nietknięty.. mój stary biedny kotek.. :twisted: Urwis the best normalnie.. :D
już zaproponowałam bratowej, że może zawsze Urwisa zaadoptować, przynajmniej wiadomo, że nie łapie grzyba :D
ale mama by się nie zgodziła.. :roll: :wink:

no ale.. ktoś się może zna na grzybach???? czy jak taki Gizmo jest nosicielem, to jest to jakimś przeciwwskazaniem przed dokoceniem??
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Czw mar 06, 2008 8:15

Dzień dobry :)

Przy zaleczonym grzybku i wysokiej odporności nie powinny sie pojawiać nowe ogniska. Nie jest powiedziane, ze drugi kot sie zarazi, zależy to od jego odporności. Zapytaj weta o szczepionkę na grzyba - ona leczy grzyba i zapobiega zarażeniu.
Zdrowy, silny kot wcale łatwo nie łapie, a jeśli nawet to bardzo szybko zwalczy.

Ja leczyłam przez parę miesięcy cały miot kociąt - one były słabiutkie, smarkające i mieszkały w nie najlepszych warunkach, wiec leczenie trwało bardzo długo - teraz mają prawie 10 miesięcy, mają dobre domki, a mimo to czasem sie wybija nowy grzybek. Jeszcze nie zdobyły tej wystarczająco wysokiej odporności, ale i tak leczenie teraz jest zawsze króciutkie.
Podczas tego leczenia żaden z moich kotów nic nie złapał, a nie było siły żebym nie przyniosła na sobie.
Inne kociaki - trochę starsze, zdrowe i silne same pokonały grzybka - nie było szans ich smarować, wiec tylko sypałam betaglukan do jedzenia, żeby im podnieść odporność. Grzybek zniknął u nich sam po dwóch tygodniach. Żaden z dorosłych kontaktujących sie z nimi kotów sie nie zaraził.

Sorry, ze tyle napisałam, ale sama chciałaś :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw mar 06, 2008 8:25

Dobry! :D

Na grzybkach niestety się nie znam.
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Czw mar 06, 2008 9:44

witam :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw mar 06, 2008 10:53

Dzień dobry dziewczyny :)

Avian dzięki za dłuższą wypowiedź :D
ten grzybek Gizma chyba wyjątkowo wredny jest, bo całą rodzinę zaraził, a kota też nie chce opuścić, mimo, że był kąpany, szczepiony i nie wiem co jeszcze ... mam nadzieję, że teraz leczenie trafi w grzybka, skoro futerko nie będzie przeszkadzać :)
czy kota można zaszczepić, żeby zapobiec zarażeniu??? myślę o tym ewentualnym nowym kotku, bo czasem obniżonej odporności nie da się zapobiec czy przewidzieć..

u nas Benuś miał grzybka, ale z kolei tego bardzo szybko zwalczyliśmy, aż się zastanawiam, czy to na pewno był grzyb :twisted:
ani Kacper ani my się nie zaraziliśmy.. a Benuś wówczas był chory, więc nie wiem skąd tak szybki odwrót gada .. 8)

dziś znów mi dały popalić..po północy po mnie skakały, bo Benek sobie zrobił z moich nóg punkt wypadowy do zabaw z myszką... zrzucał ją na podłogę, pobawił się, po czym wracał z nią na łóżko.. i od nowa :D
o 5 musiałam je nakarmić, bo nie dały mi spać.. za to potem spałam do 9:30, czym sobie nieco skróciłam dzień w domu.
za 2 godziny wychodzę ... jak ja tej chwili nie lubię..
najlepiej się czuję już w pracy, kiedy czuję, że idzie ku końcowi i coraz bliżej do domku .. :)
ale rano, jak odliczam czas do wyjścia, mój humor przypomina ... sama nie wiem co :roll: chyba można się do tego przyzwyczaić, co?? bo ja się normalnie nie wyrabiam..

teraz idę nakarmić psa, bo biedny czeka.. :?
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Czw mar 06, 2008 11:59

Witam :)
Jakoś to będzie.. przeżyjesz :D Dzisiaj już w ogóle pewnie będziesz odliczać czas po wyjściu z pracy :D

Mikuś też niby coś a'la grzybowego miał. Wtedy, gdy jadł Acanę.. futerko mu wypadło i się strasznie drapał :roll: Na testach wyszło, że to grzyb niby.. ale strasznie szybko mu futerko odrosło i śladu po tym nie było. W sumie, to poza brakiem futerka nic tam dziwnego nie było :roll:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw mar 06, 2008 12:14

hej Madziu :)

najpierw będę odliczać czas do pierwszej przerwy, potem do drugiej, a potem się modlić, żeby 3 min przed końcem nikt nie zadzwonił z czymś dłuższym.. bo wtedy muszę siedzieć, aż tego nie załatwię :/

no, a ogólnie ... to liczę czas do weekendu.. w końcu pójdę normalnie spać, posprzątam w domu, pójdę z Pokerem na długi spacer, choć mam nadzieję, że mi nie zwieje :oops: no i z kotami do weta..
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Czw mar 06, 2008 12:20

Na weekend to ja też czekam :flowerkitty:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Czw mar 06, 2008 22:49

Dobry wieczór, takie popłudniowe zmiany muszą być bardzo męczące.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw mar 06, 2008 23:40

Cześć Haniu :)
najbardziej męczące dla mnie jest wyjście z ciepłego, zakoconego domku do tej ponurej i zalatanej rzeczywistości.. 8)
ale fajniej by było, gdyby doba miała trochę więcej godzin i mogłabym trochę wiecej czasu w domku spędzać :)
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Pt mar 07, 2008 8:23

Dzień Dobry! :D

Też bym chciała, żeby doba byla dłuższa. :roll:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt mar 07, 2008 9:08

Witajcie :)

... a ja bym chciała, żeby noc była dłuższa :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 81 gości