Toluś już w samochodzie p.Dariusza i za kilka godzi będzie w Warszawie, a tam Renatka na niego będzie czekała.Biedactwo, przerażone, zakopał się w transporterku w posłanko i podkład, nie przypuszczałam, że tak się będzie bał

Nigdy nie jechał samochodem, nosiłam go do weta w torbie.Mam nadzieję, że będzie spał, p.Dariusz przykryje go kocykiem.