» Śro paź 02, 2013 13:54
Re: Luna - czarne szczęście
Ja nie lubię, wolę w domu. Na okienkach nie mogę się skupić, nudzi mi się i w ogóle.
Zastanawiam się, czy Luna się przypadkiem nie zakłaczyła - wczoraj po mokrym śniadaniu i kolacji jej się odbijało. Po suchym nic. Potem chyba miała problem ze zrobieniem kupy, bo w nocy 4 razy wchodziła i wychodziła z kuwety. A dzisiaj nie zjadła jeszcze śniadania - obserwuję ją uważnie i kupiłam pastę na odkłaczenie, ale nie chce jej jeść. Maznęłam jej nią tylko pyszczek i zmieszałam z PON.
Patrząc na to, że ostatnio kilka razy ją przyłapałam na zjadaniu psiej sierści (pies długowłosy), sądzę, że zakłaczenie by pasowało... Jak pasta nic nie da albo Luna jej nie zje, to chyba będę musiała kupić parafinę...