Ludzie - to Wy o mnie jeszcze pamiętacie
Tzn. - przepraszam

- o moich kotach....
Powiadomienia mi z własnego wątku nie przychodzą, a że zarobiona jestem to i na forum bywam z rzadka.
Newsów nie ma, bo wszystko po staremu. Koty wyglądają na nieżywe, ale tylko pozornie bo chwilowo śpią. Za chwilę całkiem rześko zażyczą sobie kolacji, którą zjedzą na śniadanie, bo takie mają ostatnio nawyki
A pod domem od kilku dni, niezależnie od pory dnia i pogody wyczekuje na mnie kserokopia Bunga - dzikodzika, ale cierpliwa. Czy wracam z pracy o 17, czy o 19 czy też - jak dziś - zabradziażę przy kompie i zejdę dopiero o 20.30 - Ksero lipuje zza węgła, czy miska już przyszła. Po czym czeka, aż się oddalę i pochłąnia zawartość w tempie rekordowym.
Mam nadzieję, że to kocur, i że nadal będzie dziki...
