Kitka, Cyryl i devonki - cz. 8; zdjęcia z Kafki s.100

» Czw lip 30, 2009 22:03

Lepiej późno, niż póżniej..... :oops:

............posłusznie melduję się w nowym wątku!

Masz rację, nikt nie odważy się zaprzeczyć oczywistej prawdzie!!! To najsłodszy devonek pod słoncem!

LOST- zagubiony......kocham takie minki! :1luvu:

Kicorek pisze:

Kciuki trzymam za chrupanie suchych kulek ze smakiem!

» Pt lip 31, 2009 18:18

Suche kulki nadal są jadalne, okazały się całkiem niezłe

A moje buro-białe słoneczko skończyło dziś 2 miesiące

Z tej okazji natrzaskałam furę zdjęć i znów spóźniłam się do pracy :oops:

Wczoraj odwiedziliśmy panią okulistkę. Jest całkiem nieźle, choć stan zapalny jeszcze się utrzymuje, kontynuujemy kropelki z małymi zmianami, a kontrola za 2 tygodnie.
Jutro wreszcie szczepienie, przy okazji reszta też dostanie kłuje, nie będę musiała ich dźwigać do weta :twisted:

» Nie sie 02, 2009 18:08

Coś tej fury zdjęć nie widać , ale wiadomo upał straszny - nic się robić nie chce.. :wink:

Chłopcy sobie radzą z upałem...

» Nie sie 02, 2009 18:59

FluszakPluszak pisze:Coś tej fury zdjęć nie widać , ale wiadomo upał straszny - nic się robić nie chce..

Ależ no co Ty, Kicor przecież uwielbia upały :twisted:

Skoro nie ma zdjęć Domingo, to pokomentuję te, które są

Duży kotecek się zrobił z Chico

A taki to był okruszek, no miniaturka kotka.
Bonito ma ładną głowę :love:

I bardzo jest wyluzowany :wink:

» Nie sie 02, 2009 19:56

Bravo siedział dziś u mnie na kolankach, chłop się z niego zrobił...no i spędzimy razem cały tydzień na Mazurach :twisted:

» Nie sie 02, 2009 22:25

Tylko dobrze pilnujcie mojego prawnuka! Smycz jest na wszelki wypadek?
I zdjęć rób dużo, a nawet jeszcze więcej

Jaki Chico jest zgrabny i długołapy

A Bonito ładnie wyluzowany :lol:

Wczoraj pokazywałam znajomym zdjęcia Bonitka, stwierdzili, że jest przepiękny i ma niesamowite oczy

W weekend nieco zajęta byłam i nie miałam czasu na obróbkę zdjęć.

Wczoraj cała banda została zaszczepiona, nawet tego nie zauważyli. Cyryl był gotów chyba na kolejna porcję zastrzyków, tak się nadstawiał wetce :lol:

Dziś od rana latałam z aparatem na wsi po ugorze goniąc rozmaite sześcionogie stwory ze skrzydłami :twisted:

Mam nadzieję, że coś z tego wyszło, bo warunki były okropne, potwornie wiało

Później odwiedziłam MarięD i jej mutancki przychówek

A mój najmłodszy prawnuk dziś skończył 9 tygodni, rośnie jak na drożdżach i waży 860 g

Zdjęć dziś nie zdążyłam mu zrobić, nadrobię to jutro, a na razie na zaostrzenie apetytu ciotek dwie fotki z 31 lipca, czyli dwumiesięcznicy urodzin. Będzie więcej, ale nie dziś.