Buka i Tycia V

[jozefina1970]

Skąd się biorą tak znaczne różnice w rozszerzeniu źrenic, skoro obie patrzą w to samo miejsce?

Zależy od tego, co której podałaś

[psiama]

Akomodacja ?
Buka patrzy dalej i zakomodowała sobie obiekt

Super fota

A fogle czy AYO sie podzieli swoimi mantrami w postaci odsłuchowalnej ? prosimy !

[pozytywka]

nie wiem skąd się biorą różnice w źrenicach
ale wiem skąd się biorą przepiękne zdjęcia
z wątku (z aparatu) Pasibrzuchy
Aaaaaaa
jeszcze poproszę

[AYO]

Ajajajajajajajajaj

Rodzina Corleone normalnie, Krew z krwi

[karola7]

Koteczki jak zwykle pozują jak rasowe modelki .

Ja też wygłaszam częstochowskie rymy, adresatami są oczywiście koty .

Lola, Lola nie bądź taka,
chodź tu szybko daj buziaka .

Pixi, Pixi leć po wino,
upijemy się dziewczyno.

I inne takie tam, ale się już nie przyznaję.

Śpiewać nie śpiewam, bo jak zacznę to natychmiast pojawia się Lolka i gryzie mnie w przedramię . Lekko, niegroźnie, ale daje mi od razu znak, że mam zamknąć dziób .

[sunshine]

Rzadko ostatnio zaglądam na forum, ale do Was zawsze zajrzę. Bo uznałam, ze mogę.

[kotx2]

A czy do wszystkich swoich kotów mówicie tak samo, czy do każdego inaczej?


Skąd się biorą tak znaczne różnice w rozszerzeniu źrenic, skoro obie patrzą w to samo miejsce?

Do każdego inaczej mówię.A zdjęcie niesamowite...dopiero teraz zauważyłam różnicę w rozszerzeniu zrenic ,nie ma co spostrzegawcza jestem

[sunshine]

A ja nie zdrabniam niczego, gdy rozmawiam z kotami, nie spiewam im, nie moduluję głosu. Jestem nienormalna? Nie kocham swoich kiciów?

[Pasibrzucha]

A ja nie zdrabniam niczego, gdy rozmawiam z kotami, nie spiewam im, nie moduluję głosu. Jestem nienormalna? Nie kocham swoich kiciów?

Ale to jak to tak? To jak się do nich zwracasz? "Helgo, podejdź no tu proszę, podano kolację"?
A może to właśnie Ty jesteś jedyna normalna pośród tej bandy kociozinfantylniałych bab

[babajaga]

Łooo ale się spóźniłam

[Pasibrzucha]

Łooo ale się spóźniłam

Najważniejsze, że jesteś

[sunshine]

Ja ich nie wołam na śniadanie. To one mnie poganiają. Elza łazi i marudzi, wiec pytam: co się stało, o czym kotek chce opowiedzieć? Gdy Erwin mędzi, trzeba mu odpowiadać, np: kto kotkowi dokuczał gdy mamy nie było? Ale wszystko normalnym głosem, bez zdrobnień, słowotwórstwa. Za to często mówię do kotów szeptem.

[babajaga]

Jestem i nie mogę się nadziwić, że nawet na zdjęciu widać, że futerka twoich kotek są różne w dotyku.
A ta czerwona ściana

[Pasibrzucha]

Są różne, to prawda Nawet podszerstek mają inny: Buka jak puch, Tycia jak zbity filc

Dzień wolny od pracy wszystkie trzy poświęciłyśmy na upiększanie się.
Zdjęcia Dużej w zielonej, algowej maseczce z owsianymi grząplami jakoś nie powstały, zapewne przez przeoczenie.
Na całe szczęście są jeszcze fotki futrzastych panien


Buka, jak to Buka, umyła tylko najistotniejsze elementy swojego ciała (dokładniej rzecz ujmując lewą łapę, która służy do pacania, macania i badania).







Natomiast Tycia zaczęła od złapania swojego ogonka...







...wymyła dokładnie brzuszek...







...i skończyła na tylnych łapkach, w szczególności uwzględniając prawe kolano (zapewne ze mną jest coś nie tak, bo w chwili, kiedy to napisałam, spróbowałam się polizać w kolano i zdumiałam się, że mi się udało; ale przypomniałam sobie, że w tym popularnym żarcie jednak chodziło o niemożność polizania się w łokieć. Dobrze, że mąż nie patrzył )

[Annazoo]

Zdjęcia Dużej w zielonej, algowej maseczce z owsianymi grząplami jakoś nie powstały, zapewne przez przeoczenie.

Ja dysponuję takim zdjęciem