Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 06, 2006 21:52

szpic bossski :D

/Mis oczywiscie "debesciak" - Mis, :love: /

a zdjecie od "zadka" hmmmm - interesujace :ryk:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 48011
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon lis 06, 2006 22:09

A puchatek i tak najmadrzejszy :twisted: Szpic i "dupki" tez niezle :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 06, 2006 22:17

Kicorku, bossski fotoreportaż.. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

A zdjęcie "od zadka".. :oops: cóż.. mam małą łazienkę.. :twisted:

Następnego dnia Suffka znowu odzyskała trwałą na futrze.. :?
Chyba będzie pudrowanie..
Wcale nie chcą jej rosnąć włosy ościste.. i wygląda na to, że kołtuny będą jej się robić od podmuchów powietrza..
Chyba grzebień będzie musiał mi przyrosnąć do ręki.. :twisted:
Tylko jak odzwyczaić Suffkę od warczenia.. :?

Dotychczas wydawało mi się, że koty głównie miauczą i mruczą.. :lol:
Chyba będę musiała zweryfikować poglądy na ten temat.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 06, 2006 22:22

Nooo wreszcie !

Oczywiście boski fotoreportaż po boskich relacjach.

Feluś w roli szpica -cuuudo :twisted:

No i Sówka, ale jej przybyło :) w takim dobrym sensie :)

A co do braku relacji foto z wanny - cóż, następnym razem trzeba wysłać kogoś z aparatem posiadajacym peryskop :twisted:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lis 06, 2006 23:23

łomatkobosko, a Nikusia onego to chyba "krew zalała" sądząc po upiornej barwie tęczówek na poniższej fotce:
Obrazek
[/quote]
wściekłego szpica nie odważę sięzacytować bo strach się bać :strach:

Kicorek imponujesz mi zacięciem fotoreporterskim, ale na boga kobieto za darmochę w warunkach zagrazających zdrowiu i zyciu pracować :roll: o odszkodowanie jakieś się chociaż postaraj, bo nerwy pewnie potargane masz jak portki pocholęcia...

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Pon lis 06, 2006 23:37

Majszczur pisze:łomatkobosko, a Nikusia onego to chyba "krew zalała" sądząc po upiornej barwie tęczówek na poniższej fotce:
Obrazek

wściekłego szpica nie odważę sięzacytować bo strach się bać :strach:

Kicorek imponujesz mi zacięciem fotoreporterskim, ale na boga kobieto za darmochę w warunkach zagrazających zdrowiu i zyciu pracować :roll: o odszkodowanie jakieś się chociaż postaraj, bo nerwy pewnie potargane masz jak portki pocholęcia...[/quote]

Taaa... Kicorka to się żałuje, a pracze dwa to co? Fotograf robił zdjęcia na duuuużym zoomie, tak z odległości 2 m minimum, zwłaszcza od Felusia w akcji... :wink: :lol:
Ostatnio edytowano Pon lis 06, 2006 23:47 przez MariaD, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39379
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 06, 2006 23:41

MariaD pisze:Taaa... Kicorka to się żałuje, a pracze dwa to co? Fotograf robił zdjęcia na duuuużym zoomie, tak z odległości 2 m minimum, zwłaszcza od Felusia w akcji... :wink: :lol:


No.. I jeszcze kazał się odsuwać, bo mu było za blisko.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 06, 2006 23:49

aamms pisze:
MariaD pisze:Taaa... Kicorka to się żałuje, a pracze dwa to co? Fotograf robił zdjęcia na duuuużym zoomie, tak z odległości 2 m minimum, zwłaszcza od Felusia w akcji... :wink: :lol:


No.. I jeszcze kazał się odsuwać, bo mu było za blisko.. :twisted:

No.. I jeszcze głowę kazał chować bo mu plan zasłaniała.. :twisted:

Ciiii... bo więcej nie przyjdzie focić
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39379
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 06, 2006 23:55

Fotoreportaż bossssski :ryk:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 07, 2006 0:24

Anka pisze:Fotoreportaż bossssski :ryk:


o tak, bossski i wstrząsający :wink: :twisted:
I pragnę oddać hołd praczom, którzy nie ulegli pogróżkom Wściekłego Szpica 8) :smokin:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 07, 2006 0:25

smil pisze:
Anka pisze:Fotoreportaż bossssski :ryk:


o tak, bossski i wstrząsający :wink: :twisted:
I pragnę oddać hołd praczom, którzy nie ulegli pogróżkom Wściekłego Szpica 8) :smokin:


Wszystkie zasługi dla Marii.. :D
Ja tylko trzymałam.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 07, 2006 0:36

aamms pisze:
smil pisze:
Anka pisze:Fotoreportaż bossssski :ryk:


o tak, bossski i wstrząsający :wink: :twisted:
I pragnę oddać hołd praczom, którzy nie ulegli pogróżkom Wściekłego Szpica 8) :smokin:


Wszystkie zasługi dla Marii.. :D
Ja tylko trzymałam.. :twisted:


Zasługi Marii są niepodważalne.
Ale futra Twoje :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 07, 2006 0:46

MariaD pisze: (...) Taaa... Kicorka to się żałuje, a pracze dwa to co? Fotograf robił zdjęcia na duuuużym zoomie, tak z odległości 2 m minimum, zwłaszcza od Felusia w akcji... :wink: :lol:


Powiem tak.
Na temat praczek się nie wypowiadam, bo niewątpliwie na jakichś nielegalnych niezłych prochach albo napojach wyskokowych były skoro się w ogóle odważyły brać za pranie tych bestyj (których wprawdzie osobiście nie miałam przyjemności ale na razie fotki mi wystarczą w zupełności)

I jeszcze jedno.
Oświećcie mnie proszę, bo ja nie znam programu prania futer. W reportażu stoi jak byk: "uprany Nikuś obciekał w wannie" 8O podejrzewam, że czesanie wściekniętego szpica nie trwało pięciu minut, więc rzeczony Nikuś obciekał tak sobie spokojnie bez większej demolki w łazience :? Jak długo ? Moja zdolność precepcyjna jest zbyt wątła żeby to pojąć .

Kicorku i tak czoła chylę, też lubię pstrykać, ale chyba wybrałabym konflikty w Czeczenii lub Izraelu...

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Wto lis 07, 2006 0:49

Majszczur pisze:Kicorku i tak czoła chylę, też lubię pstrykać, ale chyba wybrałabym konflikty w Czeczenii lub Izraelu...


Z całą pewnością bezpieczniejsze :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 07, 2006 1:00

Majszczur pisze:
MariaD pisze: (...) Taaa... Kicorka to się żałuje, a pracze dwa to co? Fotograf robił zdjęcia na duuuużym zoomie, tak z odległości 2 m minimum, zwłaszcza od Felusia w akcji... :wink: :lol:


Powiem tak.
Na temat praczek się nie wypowiadam, bo niewątpliwie na jakichś nielegalnych niezłych prochach albo napojach wyskokowych były skoro się w ogóle odważyły brać za pranie tych bestyj (których wprawdzie osobiście nie miałam przyjemności ale na razie fotki mi wystarczą w zupełności)

Wyskokowa kawa z jeszcze bardziej wyskokowym mleczkiem.. :mrgreen:

Zawsze możesz poznać bestyje osobiście.. :D

Majszczur pisze:I jeszcze jedno.
Oświećcie mnie proszę, bo ja nie znam programu prania futer. W reportażu stoi jak byk: "uprany Nikuś obciekał w wannie" 8O podejrzewam, że czesanie wściekniętego szpica nie trwało pięciu minut, więc rzeczony Nikuś obciekał tak sobie spokojnie bez większej demolki w łazience :? Jak długo ? Moja zdolność precepcyjna jest zbyt wątła żeby to pojąć .


Bo Nikuś grzecnym koteckiem jest.. :twisted:

A poważnie, jego łapki są duuużo sprawniejsze niż na samym początku, niemniej jednak nie na tyle, żeby dał radę samodzielnie wyleźć z wanny.. chociaż próbował.. i myślę, że w końcu mu się to uda.. :D

Majszczur pisze:Kicorku i tak czoła chylę, też lubię pstrykać, ale chyba wybrałabym konflikty w Czeczenii lub Izraelu...


A niesłusznie, bo bestyje, nawet Wściekły Szpic, czasem dają się głaskać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości