Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt lut 17, 2012 20:24 Re: Wątek cukrzycowy - V

Liwia, dziękuję...
Jeszcze 2 mysli mam: co zrobić aby teraz tego nie stracic? Czy wyniki pre 60-44 są dobre?

anszu

 
Posty: 8
Od: Czw gru 02, 2010 20:28
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 17, 2012 20:29 Re: Wątek cukrzycowy - V

To wyniki zdrowego kota.
Czujna musisz być, bo cukrzyca to podstępny wróg. Nie zaniedbuj sprawdzania sików i przynajmniej na razie, także krwi.
A co zrobić, żeby nie stracić? Nie sądzę, abyśmy mieli na to wpływ, niestety. Więc kota kochać, dbać i cieszyć się poprawą jego zdrowia.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 14:04 Re: Wątek cukrzycowy - V

Czy kotu z cukrzycą można dać troche kefiru?
Bo on chce.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lut 18, 2012 14:32 Re: Wątek cukrzycowy - V

Można. Daję i kefir i jogurt, nie ma u nas problemów.

A skoro masz dzień spełniania chciejstw, to ja chcę stówę. Dasz? 8)
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 16:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

Liwia pisze:Można. Daję i kefir i jogurt, nie ma u nas problemów.

A skoro masz dzień spełniania chciejstw, to ja chcę stówę. Dasz? 8)


on wysępił ode mnie
nie mam :twisted:

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lut 18, 2012 17:06 Re: Wątek cukrzycowy - V

Kocurro pisze:
Liwia pisze:Można. Daję i kefir i jogurt, nie ma u nas problemów.

A skoro masz dzień spełniania chciejstw, to ja chcę stówę. Dasz? 8)


on wysępił ode mnie
nie mam :twisted:


Na zdrowie niech mu idzie :ok:
A podobno to ja jestem z Krakowa :roll: :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 18:02 Re: Wątek cukrzycowy - V

anszu pisze:Liwia, dziękuję...
Jeszcze 2 mysli mam: co zrobić aby teraz tego nie stracic? Czy wyniki pre 60-44 są dobre?


Anszu, trzymamy kciuki razem z dziadkiem... :)

Dziewczyny, ja mam inne pytanie, nie w związku z cukrzycą. Mam starutkiego kocura, prawie 18-letniego, cukrzyca od dwóch lat, pod kontrolą, ale nie w tym problem.
Dudek od pewnego czasu ma chwilowe kłopoty z oddychaniem. Są takie okresy, na ogół kilkunastominutowe, kiedy strasznie ciężko oddycha. Przy wdechu lekko otwiera pyszczek. Wydaje wtedy takie dziwne dźwięki, trudno mi je nazwać, może lekko rzężące... Mam wrażenie, że dzieje się to wtedy, kiedy kot intensywnie mruczy, albo przynajmniej próbuje. Kiedy przestaje, oddech się uspokaja.
Byłam z nim u lekarza, który go osłuchał, opukał, ale nie znalazł żadnych rewelacji. Nie ma podejrzeń astmy. A ja, w tych chwilach, mam wrażenie, że kot potrzebuje tlenu. Aż mi się marzy taki aparacik tlenowy z gruszką, jak dla niemowląt z problemami oddechowymi...Nie udało mi się zwierzaka namówić, żeby u lekarza tak zarzęził, więc właściwie nikt oprócz mnie tego nie słyszał...
Co z tym mogę zrobić???? miał ktoś do czynienia z taką dolegliwością?
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Sob lut 18, 2012 18:30 Re: Wątek cukrzycowy - V

Agnieszka, a serce on ma w porządku?
Trudno sugerować rtg takiemu staruszkowi, bo to i stres i być może narkoza, ale może dałoby odpowiedź na pytanie? Moje antyki właśnie tak zostały zdiagnozowane - jedno miało serce nie halo, drugie zaś zwężoną tchawicę.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 18:45 Re: Wątek cukrzycowy - V

Liwia pisze:Agnieszka, a serce on ma w porządku?
Trudno sugerować rtg takiemu staruszkowi, bo to i stres i być może narkoza, ale może dałoby odpowiedź na pytanie? Moje antyki właśnie tak zostały zdiagnozowane - jedno miało serce nie halo, drugie zaś zwężoną tchawicę.


No właśnie nie wiem... Wiesz, ja mu już nie chcę na siłę przedłużać życia... Tylko chciałabym, żeby nie cierpiał. Oprócz tych kłopotów kot jest zupełnie ok. Ale każda wizyta u lekarza to siusianie do kontenera, stres dziki, śmierć w oczach i w ogóle.
W jego przypadku rtg nie wymaga narkozy, bo to cielę, nie kot. Tylko sama wizyta u lekarza.... Coś mam wrażenie, że się nie obejdzie... Tylko jeszcze na lekarza trafić... Ale już trop, że to może być serce.
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Sob lut 18, 2012 19:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

AgnieszkaMo pisze:
anszu pisze:Liwia, dziękuję...
Jeszcze 2 mysli mam: co zrobić aby teraz tego nie stracic? Czy wyniki pre 60-44 są dobre?


Anszu, trzymamy kciuki razem z dziadkiem... :)

Dziewczyny, ja mam inne pytanie, nie w związku z cukrzycą. Mam starutkiego kocura, prawie 18-letniego, cukrzyca od dwóch lat, pod kontrolą, ale nie w tym problem.
Dudek od pewnego czasu ma chwilowe kłopoty z oddychaniem. Są takie okresy, na ogół kilkunastominutowe, kiedy strasznie ciężko oddycha. Przy wdechu lekko otwiera pyszczek. Wydaje wtedy takie dziwne dźwięki, trudno mi je nazwać, może lekko rzężące... Mam wrażenie, że dzieje się to wtedy, kiedy kot intensywnie mruczy, albo przynajmniej próbuje. Kiedy przestaje, oddech się uspokaja.
Byłam z nim u lekarza, który go osłuchał, opukał, ale nie znalazł żadnych rewelacji. Nie ma podejrzeń astmy. A ja, w tych chwilach, mam wrażenie, że kot potrzebuje tlenu. Aż mi się marzy taki aparacik tlenowy z gruszką, jak dla niemowląt z problemami oddechowymi...Nie udało mi się zwierzaka namówić, żeby u lekarza tak zarzęził, więc właściwie nikt oprócz mnie tego nie słyszał...
Co z tym mogę zrobić???? miał ktoś do czynienia z taką dolegliwością?



AgnieszkaMo, szczególne podziekowania dla Ciebie. Dziekuję, że jesteś z nami na co dzień :1luvu:

anszu

 
Posty: 8
Od: Czw gru 02, 2010 20:28
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 18, 2012 19:28 Re: Wątek cukrzycowy - V

Liwia pisze:To wyniki zdrowego kota.
Czujna musisz być, bo cukrzyca to podstępny wróg. Nie zaniedbuj sprawdzania sików i przynajmniej na razie, także krwi.
A co zrobić, żeby nie stracić? Nie sądzę, abyśmy mieli na to wpływ, niestety. Więc kota kochać, dbać i cieszyć się poprawą jego zdrowia.


nie pozostaje mi nic innego, jak kochac, dbać i cieszyć się poprawą zdrowia (wciąż jeszcze nieśmiało)... i jeszcze trzymam kciuki za wszystkie słodziaki z forum :)

anszu

 
Posty: 8
Od: Czw gru 02, 2010 20:28
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 18, 2012 19:32 Re: Wątek cukrzycowy - V

AgnieszkaMo pisze:
Liwia pisze:Agnieszka, a serce on ma w porządku?
Trudno sugerować rtg takiemu staruszkowi, bo to i stres i być może narkoza, ale może dałoby odpowiedź na pytanie? Moje antyki właśnie tak zostały zdiagnozowane - jedno miało serce nie halo, drugie zaś zwężoną tchawicę.


No właśnie nie wiem... Wiesz, ja mu już nie chcę na siłę przedłużać życia... Tylko chciałabym, żeby nie cierpiał. Oprócz tych kłopotów kot jest zupełnie ok. Ale każda wizyta u lekarza to siusianie do kontenera, stres dziki, śmierć w oczach i w ogóle.
W jego przypadku rtg nie wymaga narkozy, bo to cielę, nie kot. Tylko sama wizyta u lekarza.... Coś mam wrażenie, że się nie obejdzie... Tylko jeszcze na lekarza trafić... Ale już trop, że to może być serce.

Wiesz, to trudne poradzić coś w takiej sytuacji.... Widzisz i znasz swojego kota, czuwasz nad nim i jego stanem zdrowia. Jestem pewna, że chcesz i zrobisz dla niego najlepiej, jak można.
A może uda Ci się nagrać choćby komórką taki atak i z tym podjechać do weta? Tak na początek, żeby Dziadka nie stresować bez sensu? Moglibyście ustalić z lekarzem ewentualną diagnostykę, przyjechałabyś z kotem "na gotowe"?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 22:16 Re: Wątek cukrzycowy - V

Liwia pisze:peate, Twój kot nie ma cukru w moczu a jeden pomiar to nie pomiar. Powtórz badania.
Gdyby to był mój kot to chyba prosiłabym tez o zbadanie fruktozaminy we krwi, nie zaszkodzi a może dać odpowiedź czy przypadkiem jest negatywny cukier w moczu czy podniesiony we krwi. Nie wiem, czy mogłabyś zastosować moją radę, ale może udałoby Ci się sprawdzać ewentualny cukier w kocim moczu, za pomocą paska?
Co do żywienia. Cóż, jestem beton :oops: i ja bym powiedziała - suche precz. Czy ma, czy nie cukrzycę - na zdrowie to kotu by poszło.


Mamrot pisze:odradzam podawanie glipizide! ciężkie tablety na watrobę i nie słyszałam żeby kotu pomogły... ratunku... czy Ci weci nie mają litości?! RCdiabetic to już w żadnym wypadku...
jeśli chcesz się przkonać czy kot ma cukrzyce to zbadaj krew - poziom glukozy i fruktozaminę. pobadaj też mocz w domu paskiem ketodiastix. narazie diagnostyka i odstapienie od suchej karmy...


na powtórne badania jesteśmy umówieni za 2 tygodnie ( niby po zastosowaniu diety i tabletek ). poproszę wtedy o badanie tej fruktozaminy. co do pasków to postaram się je zakupić jak najszybciej - czy są do nabycia w zwykłej aptece?
mam też pytanie odnośnie tej suchej karmy .. czy każda sucha jest zła? i czy mogłybyście mi wyjaśnić dlaczego? kiedyś gdzieś spotkałam się ze stwierdzeniem, że kot może jeść tylko suchą karmę - oczywiście dobrej jakości i że ona dostarczy mu wszystkiego co potrzebuje .. nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem dlatego podaję moim mruczkom suche i mokre oraz surowe mięso, ale skoro tak wszyscy tutaj odradzają tą suchą to jestem ciekawa dlaczego

feniks32 pisze:Peate,

wydaje mi się, że można by było jeszcze zrobić badania w kierunku przewlekłego zapalenia trzustki.
Podwyższony cukier towarzyszy takiemu schorzeniu, podwyższona lipaza też może być tego objawem.
Ponadto kulki tłuszczu w moczu mogą też o tym świadczyć. Tutaj o tym:
viewtopic.php?p=2762408
Dokładniejsza diagnostyka wg mnie jest tu niezbędna. Tabletki glipzyde to jest porażka, rozwalają wątrobę.
A jakego kocio robi qpala? Tłusty? Z lekkim rozwolnieniem?


zapalenie trzustki wetka też bierze pod uwagę, mimo to stwierdziła chyba, że dieta diabetic kotu nie zaszkodzi :roll:
kupa jest normalna, nie ma rozwolnienia :)


podsumowując, tabletek i suchego RC diabetic podawać nie będę, ale razem z suchym zakupiłam też saszetki RC diabetic, czy te nie zaszkodzą?

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Sob lut 18, 2012 22:23 Re: Wątek cukrzycowy - V

Tu jest fajny wątek o żywieniu kotów:
viewtopic.php?f=10&t=117399&start=0

Generalnie - kot jest absolutnym mięsożercą, węglowodany stanowią margines marginesu jego diety. Jak spojrzysz na skład suchej paszy to zobaczysz, że węglowodany stanowią główną jej część. To tak, jakby do diesla lać benzynę, coś tam pojedzie ale na zdrowie mu nie idzie.
Poza tym sucha karma jest sucha, a koty nie bardzo lubią pić. A za mało wody w kocie to same problemy.
Paski kupisz w aptece, koło 20 złotych kosztują - Ketodiastix. A saszetki daj kotu, żal wyrzucać.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lut 18, 2012 23:43 Re: Wątek cukrzycowy - V

AgnieszkaMo pisze:
Liwia pisze:Agnieszka, a serce on ma w porządku?
Trudno sugerować rtg takiemu staruszkowi, bo to i stres i być może narkoza, ale może dałoby odpowiedź na pytanie? Moje antyki właśnie tak zostały zdiagnozowane - jedno miało serce nie halo, drugie zaś zwężoną tchawicę.


No właśnie nie wiem... Wiesz, ja mu już nie chcę na siłę przedłużać życia... Tylko chciałabym, żeby nie cierpiał. Oprócz tych kłopotów kot jest zupełnie ok. Ale każda wizyta u lekarza to siusianie do kontenera, stres dziki, śmierć w oczach i w ogóle.
W jego przypadku rtg nie wymaga narkozy, bo to cielę, nie kot. Tylko sama wizyta u lekarza.... Coś mam wrażenie, że się nie obejdzie... Tylko jeszcze na lekarza trafić... Ale już trop, że to może być serce.


AgnieszkoMo, ja bym na Twoim miejscu poszła do doktora Niziołka. Jest specjalistą od chorób układu krążenia i układu oddechowego. Już mnie te moje zwierzaki nauczyły żeby od razu chodzić do specjalisty. Nie ma też wtedy tego gdybania, że może kotu jest to, może tamto. Pozdrawiam :D

Flores

 
Posty: 201
Od: Wto mar 20, 2007 12:06
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości