30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 13, 2011 22:40 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Dominka1 pisze:Nie wiem czy te koty nie powinny być osobno "promowane ". Jeżeli ktoś wejdzie z FB na ten wątek zainteresowany konkretnym kotem to ten temat może być dla niego mało czytelny.

Tak, racja. Dlatego jest taki jakby blog:
http://koty-zielonka.blogspot.com

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Wto lut 15, 2011 15:05 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

carmenco pisze:Dopiero w sobotę udało mi się do niej dodzwonić i w poniedziałek. W poniedziałek powiedziała coś takiego: Bo wy mnie chcecie ukarać! Zdziwiłam się i pytam: Za co? A pani na to: Bo się was nie słucham. Dalej swojej myśli nie potrafiła rozwinąć i już nie dociekałam.

To chyba ten trop. /Chodzi o poniedziałek sprzed 2 tygodni/. Pani Elżbieta odpowiedziała na mój ostatni SMS z zapytaniem, czy jest zainteresowana dalszą współpracą z nami. Nazwała nasze dla niej wysiłki dyktaturą i nie jest zainteresowana. Znowu hasło bez rozwinięcia na czym owa dyktatura miałaby polegać. W odpowiedzi podziękowałam jej za dotychczasową wspólpracę i życzyłam zdrowia jej i kotom. Co odpisała, to już nie zacytuję. W każdym razie zagniewana jest bardzo na nas... o co konkretnie, nie wiadomo :? Ale widocznie ma karmę i liczy na wiecej, choć tyle dobrze.

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Wto lut 15, 2011 15:26 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Mi się wydaje, że Pani Elżbieta ma kilka kotów, które jest skłonna oddać do adopcji, a my próbowaliśmy oddać jak najwięcej w tym miziaki i mega adopcyjne osobniki. Widocznie Pani Elżbieta uważa, w zamian za pomoc nie mamy prawa żądać od niej wydania każdego kota, na którego akurat będzie chętny. To strasznie przykre, bo wynikałoby z tego, że Pani Elżbieta nie rozumie, że taki stan zakocenia nie jest dobry ani dla kotów, ani dla niej... :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 15:43 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Pętelka pisze:To strasznie przykre, bo wynikałoby z tego, że Pani Elżbieta nie rozumie, że taki stan zakocenia nie jest dobry ani dla kotów, ani dla niej... :(

Śledzę ten wątek od początku i niestety jako postronny obserwator stwierdzam,że niestety ale p.Elżbieta od począku nie wykazywała szczególnej chęci do współpracy jeśli chodzi o adopcje.
A takie zachowanie wskazuje na .... :!:
Przepraszam jeśli kogoś obraziłam, ale z boku tak to wygląda :(
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto lut 15, 2011 15:51 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Właściwie tylko miziaki i mega adopcyjne miają jakąkolwiek szansę na nowe domy, ale na razie i nimi nikt się nie interesuje.
Takie zakocenie, jak najbardziej, pani Elżbiecie odpowiada i nie myśli o przyszłości.

ametyst55 pisze:Przepraszam jeśli kogoś obraziłam, ale z boku tak to wygląda :(

Szczególnej chęci nie wykazywała, ale jednak współpracowała.
Kogo miałaś obrazić, pewne rzeczy są oczywiste.

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Wto lut 15, 2011 21:22 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

carmenco - przestań rzeźbić - gdyby mnie ktoś straszył też bym była zagubiona - jak Pani Elżbieta. A dotarły do mnie dzisiaj takie informacje.

Miałam tu nie pisać, ale mocno mnie prowadzenie tej sprawy denerwuje...
Nie jestem specjalnie zaangażowana w temat, bo zdaję sobie nie od dzisiaj sprawę z ogromnych trudności w tym przypadku.

Jednak nigdy bym się nie ośmieliła napisać, że nie należy głodnych zwierząt wspomagać karmą !!!

Ja, niezależnie od okoliczności nie pozwolę na to, by koty lub psy były głodne !!! I nie interesują mnie w takich przypadkach problemy międzyludzkie !
I taka jest między nami carmenco (poważna) różnica.
Pisz sobie co chcesz - nie mam ochoty polemizować z laikiem w sprawach pomocy zwierzętom !!!
Pani Elżbieta, jak wynika z moich informacji jest wciąż skłonna do współpracy, ale bez regularnych i mało delikatnych "nakazów" !.

Takie podejście jak Twoje carmenco nie jest odpowiednie...
Chciałaś szybko i bez problemów... I nie dało rady...
Dla mnie nic nowego. Taką samą sytuację miałyśmy ok. 2 lata wcześniej... W tym przypadku jak już Ci wspominałam (nie wiem, czy słuchałaś...) zrobienie czegoś pozytywnego nie jest takie proste.
Nic na siłę... A zwłaszcza groźbami...
Dorota też wspominała...

I informacja dla chętnych do pomocy:
większość kotów Fundacji Maja przebywających u Pani Elżbiety podobno jest do adopcji ! Sądzę, że są to kociny podane jako adopcyjne przez Panią Elżbietę.
W takim przypadku, by mieć pewność, że sprawa adopcji ma szansę (choć nie ręczę za 100%) można podać w ogłoszeniach mój tel.: 609 776 794

Ja się swojej działalności w sprawach zwierząt nie wstydzę !!! Nie mam powodu !!!

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 21:53 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Zbieractwa nie wspieramy. I tyle.
Wyadoptuj stamtąd chociaż jedno zwierzę. Wtedy będziesz dla mnie tak kompetentną osobą, bym brała pod uwagę Twoje zdanie w tej kwestii.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 22:37 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Wyadoptuję... Nie mam wątpliwości. Ile - nie wiem...
(Teraz zaczyna się kiepski moment, bo zaczynają się maluchy...)
Z pomocą innych forumowiczów współpracujących ze mną mam duże szanse.

I co najważniejsze w kwestii adopcji - Muszę otrzymać pozwolenie carmenco na użytkowanie zdjęć, które zrobiła.
Ja nie byłam nigdy u Pani Elżbiety i zdjęć też nie robię...
Nie umiem. (Dowód mam od bardzo dawna i pewne rzezcy są dla mnie problemem...)
Zgodnie z zasadami nie mogę posiłkować się zdjęciami zrobionymi przez carmenco bez akceptacji z Jej strony. To chyba zrozumiałe dla wszystkich.

Co do zbieractwa - ja też zdecydowanie nie popieram !!!

Ale nie jestem skłonna do popierania głodu !!! Niezależnie od uwarunkowań !

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 22:50 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

przyjaciel_koni: litosci. Przez 2 lata ilosc kotow zmniejszyla sie o 1!!!! sztuke, dopoki carmenco nie wyadoptowala Jozka.
Jesli adopcje maja isc przez Joanne, to ja sie wycofuje rakiem. Za 2 lata znow na tyle skutecznie zapomni o swoich podopiecznych, ze temat wyplynie z powrotem.

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto lut 15, 2011 23:01 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Doroto - to niczyja wina...
Sama wiesz, jak to wygląda w naturze...

Jednak na Joannę mam teraz większy wpływ niż dwa lata temu ! I to jest powód do nadziei !

Rozumiem też, że do pozostałych treści moich postów nie masz zastrzeżeń...

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 23:06 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Tak Malgosiu, doskonale wiem jak to wyglada w naturze. Znow p. Elzbieta zrywa jakims cudem kontakt w momencie, kiedy Joanna przypomina sobie, ze Urzad Miasta ma na Dlugiej na stanie 20 kotow ... wybacz. jedyne co mnie w tym miejscu ogarnia to pusty smiech. W szczegolnosci, ze jeden kot tego zapominania nie przezyl.

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Wto lut 15, 2011 23:55 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Moje zdjęcia do ogłoszeń może brać każdy kto chce bez pytania, po to zostały zrobione. Pętelka też wyraziła zgodę na korzystanie z jej zdjęć, podobnie jak jeszcze inna osoba.
Bardzo żaluję, że pani Elżbieta została zbuntowana przeciwko nam. Praca z nią, nie tylko moja, długo trwała i dawała efekty, pani Elżbieta jakoś współpracowała. Wszystko to zostało zaprzepaszczone. Niestety, nie wierzę, że chodziło o dobro zwierząt. Nie wiem co dalej. Teraz jej postawa jest butna i lekceważąca, dostęp do niej jest niemożliwy.

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Wto lut 15, 2011 23:58 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Smutne to wszystko :(
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lut 16, 2011 1:09 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

carmenco - dostęp jest możliwy...

Porozmawiajmy - proszę !
Ja kieruję się wyłącznie dobrem zwierząt !!!
Przypomnę... Ludzie mnie nie interesują ! Zbyt wiele negatywnych doświadczeń !!!

Doroto, a co zrobiłaś takiego szczególnego, by zmniejszyła się o więcej niż 1 ?

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 16, 2011 7:35 Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

Kurczę, ale to co Ty byś chciała Gosiu - dożywotnio utrzymywać koty tej Pani?
Takie postepowanie zwalnia te panie z myślenia i zachęca do dalszego zbierania...
Co najgorsze - nawet jak się uda mimo chimerów Pani cokolwiek wyadoptować to Ona nazbiera sobie od nowa.
To jest odwieczny scenariusz, zawsze taki sam: akcja, pomoc, sterylizacje, leczenie, adopcje (jesli zbieraczki się zgodzą łaskawie), a nastepnie kotostan wraca do stanu wyjściowego a nawet go stopniowo przerasta.
I tak bedzie w tym przypadku.

przyjaciel_koni pisze:Wyadoptuję... Nie mam wątpliwości. Ile - nie wiem...

:roll:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości