Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Bardzo proszę o zamieszczanie fotek w dozwolonym na miau rozmiarze,
to znaczy maksymalnie 640 pikseli na dłuższym boku. Większe - w postaci miniaturek.
Za duże fotki będą zamieniane na linki i czekały na "poprawkę".
:idea:

http://imageshack.us/ oferuje bardzo wygodne zmniejszanie podczas uploadu.
:arrow:

Screen z podpowiedzią
:idea:

Na samym dole strony ImageShacka jest pole wyboru języka - można mieć po polsku.

Mogą być więc i zmienione na linki, bo na tym necie tutaj nie mam zamiaru doprowadzić się do nerwicy

Ps. Wrzucałam przez imgshacka i tam nie widziałam zmniejszania :>
Zresztą, na moim monitorze i tak są małe

wow wygląda jakby w śniegu czuła się doskonale :lol:

Jak ściągasz z imageskach to masz tam zmiana rozmiaru i dajesz na 320x240 bodajże :ok:

Najlepsze jest to zdjęcie na telewizorze :ryk:

Jak na nią zareagowali koci panowie?

Koci panowie okazali się kocimi mamisynkami

Koszmarnie boją się Loni, uciekają.
Myślę, że przeraża ich to tajemnicze świszczenie Loni i diabelskie oko :lol:

Albo jeszcze to, jak syczy na nich ukazując bezzębne dziąsła... No diabeł, nie kocica

dase pisze:Koci panowie okazali się kocimi mamisynkami
Koszmarnie boją się Loni, uciekają.
Myślę, że przeraża ich to tajemnicze świszczenie Loni i diabelskie oko
Albo jeszcze to, jak syczy na nich ukazując bezzębne dziąsła... No diabeł, nie kocica

zdjęcia Booskie :1luvu:

co u Leosia?

Leoś bardzo przyjemnie spędził święta. Polubił nowe otoczenie, zwiedził wszystkie zakamarki w domu i posprzątał wszystkie kąty dostępne tylko dla niego :mrgreen:

. On w ogóle jest luzak, całą drogę w samochodzie grzecznie przespał. Rozwolnienie udało się opanować i od wigilii koopki są normowe :ok:

. W tym tygodniu dostał dwa ostatnie zastrzyki z Solcoserylu i drugą dawkę Convenii. Zmieniona kość wygląda lepiej, ale do ideału jeszcze dużo jej brakuje niestety. Może z czasem jakoś się to pozarasta. Oczywiście nie mogłam się za długo cieszyć z tego że Leoś jest zdrowy i od piątku ma jakąś dziwną wysypkę na końcówkach uszu. Wygląda to na jakieś uczulenie albo infekcję. Krostki są wyczuwalne pod palcami i swędzą go, bo się bardzo drapie

Nie pozostaje mi nic innego jak jutro do weta jechać

Ktoś ma pomysł co to może być? Nic się z tych krostek nie sączy. Do jedzenia dostaje surowego kurczaka, chrupki RC sensivity i pasztety Animondy zawsze ten sam smak. To wszystko jadł już przed świętami, a wysypka zaczęła się pojawiać mniej więcej od piątku. Ja znowu podejrzewam antybiotyk Convenia, który dostał w czwartek, na szczęście to ostatnia dawka była.
Humor na szczęście mu dopisuje. Codziennie rano i wieczorem mam małe tornado w wykonaniu Leosia i Ardy. Leon wydaje z siebie przy tym dziwne dźwięki i podskakuje jak na rodeo

Biegają tak sobie po całym mieszkaniu rozbijając się od czasu do czasu o krzesła lub stolik. Leon bardzo lubi też pogoń za sznurkami i mordować myszki. Ogólnie to ma wszystkie objawy kociego gupka, a to na moje oko dobrze rokuje :mrgreen:

Rudaa pisze:Ogólnie to ma wszystkie objawy kociego gupka, a to na moje oko dobrze rokuje

To bardzo dobrze rokuje

a ten świąd - może to reakcja na leki.
Karma tez może uczulac po czasie, wet na pewno pomoże

super że u Leosia lepiej :ok:

Moja kotka kiedyś też coś takiego miała i właśnie podobno od antybiotyków, nawet takie małe strupki się robiły.
Dostałam jakiś lek, którym smarowałam uszy - w zasadzie namoczałam wacikami i po kilku dniach zeszło :ok:

mój wet zdecydowanie odradza surowego kurczaka, a z surowizny poleca wołowinę.
(na surowy drób nasz Ludwik reagował rozwolnieniem)
może te krostki to alergia pokarmowa - na to pomoże restrykcyjne przestrzeganie diety weterynaryjnej (np. rc hipoalergenic lub hills dla alergików).
:ok:

za Leosia, oby te krostki poszły precz i nie swędziały.

mięso można również troszkę podgotować.... staruszkom nawet lepiej dawać takie podgotowane IMHO.

Leoś gotowanemu mięsu mówi stanowczo NIE i BLE za to na surowe rzuca się jak potfffoor :oops:

z tym że taki bezzębny potffooor z niego więc mlaska przy tym i ciumka :lol:

Mój wet mówił, że surowy kurczak może być więc się tego trzymam, tym bardziej, że uczulenie zbiega się z podaniem antybiotyku. Po pierwszej dawce 2 tyg. temu dostał rozwolnienia, teraz ma wysypkę dokładnie po drugim podaniu.

Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Kto przegląda forum