» Wto lip 07, 2009 15:36
Sprawa z innej beczki, nie chodzi o koty ale też można pomóc. Sprzątaczka z naszego podwórka powiedziała, że dowiedziała się, że jest jakaś rodzina, która ma chore dziecko. Ktoś tam obiecał że zrobią operację ale ta rodzina ma uzbierać DWIE TONY nakrętek plastikowych od butelek po napojach, sokach itp. Nie jest to duży wysiłek odrzucić nakrętkę do reklamówki a ta rodzina zbiera już rok te nakrętki, więc każda ilość im się przyda. Postaram się przez tą sprzątaczkę dowiedzieć czegoś więcej i czekam na nakrętki i można to porozsyłać dalej, im więcej osób tym lepiej, ja osobiście nie potrafię sobie wyobrazić ile to jest DWIE TONY tych nakrętek.