Bella wyrobiła sobie pobyt stały w moim domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 22, 2009 18:44

Dziś przekazałam wieści Maryli, zmartwiła się bardzo...No cóż, żeby nie spotykać się z takimi problemami, trzeba by umieć nie widzieć, nie czuć, zostawić, przejść obok...Pomagamy tym kotom, które pomocy potrzebują, bezdomnym, chorym, zaniedbanym...Czasem się nie udaje, po prostu...

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Pon cze 22, 2009 19:58

Madzia urodziła w domku nie na działakach, Biszma, zanim odeszła była kochana i przytulana, wyczekiwana... Reszta też jest otaczana ciepłem i Twoją miłością. I tak jest najlepiej.

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto cze 23, 2009 7:35

dokota pisze:Dziś przekazałam wieści Maryli, zmartwiła się bardzo...No cóż, żeby nie spotykać się z takimi problemami, trzeba by umieć nie widzieć, nie czuć, zostawić, przejść obok...Pomagamy tym kotom, które pomocy potrzebują, bezdomnym, chorym, zaniedbanym...Czasem się nie udaje, po prostu...

A życie toczy się dalej i nadal mnóstwo kotów czeka na naszą pomoc...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Wto cze 23, 2009 11:00

Wczoraj byli u mnie znajomi veci oczywiście z moja vetka. Zrobiło sie strasznie tłoczno, bo koty dały nogę jak tylko zobaczyły moją vetkę. Na pierwszy ogień poszła Bella i jej qpale. Po podaniu odrobaczenia okazało się że jeszcze ma w sobie robale i to pełny asortyment. Bella w tym tygodniu ostanie jeszcze jeden silni środek odrobaczający. Jeszcze karmi i może przekazywać cos w mleku. potem to już była rutyna. Maluchy i ich qpale również po odrobaczenie ( drugim! ) tez je miały. Jeden na dodatek miał część rozkładających się. Od reki podostawały zastrzyki. Nie powiem jakie, bo to było tak szybko, że tylko podawałam. Diagnoza dla Biszmy była taka: w ciągu 24 godz. od zgonu musiało to świństwo zacząć sie rozkładać. Poniewaz do tego musiała dość infekcja teoretycznie nie było dla niej ratunku. Szkoda tylko, że nie dałam silniejszego środka odrobaczającego. Pocieszyli mnie, że nawet gdyby przy Biszmie był cały czas vet to i tak jej szanse wygladały jak 90 - 10%. Nie wiem pierwszy raz miałam taki przypadek. Wszystkie koty sa jakieś dziwnie spokojne. Nawet maluchy.
Pamietajcie dziewczyny. Starajcie sie jak najszybciej odrobaczać maluchy i ich matki. Dzisiaj już na pewno wyśle zdjęcia
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto cze 23, 2009 11:09

Kurcze mój w 100% niewychodzący Albert też miał robale, które nie chciały odejść...a dziś odrobaczam maluchy po raz pierwszy.
W sumie do dobrze, że to tylko robale. Bałam się czegoś gorszego. Jak pozostałe koty? Nie wymiotują? Jak Kulka?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Wto cze 23, 2009 12:59

Rezydenci w części zdrowi w cześci nie. Szczególnie ci którym kończy sie szczepienie. Kulka dochodzi do siebie. Vetka wzieła wymaz. To nie był świerzbowiec. To było bardzo silne zapalenie uszu na podłożu wirusowym. Dobrze że szybko zauważyłam. Czasami sie wali. Na razie ogrzewam na piersi malucha od Madzi ( kotka go odrzuca). Mam nadzieję żę go uratuję..... nawet nie myslę inaczej.
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto cze 23, 2009 13:01

Mocno trzymam kciuki za wszystkie footra!!!

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Śro cze 24, 2009 8:00

Ika strasznie jestem ciekawa co u Was słychać. My wczoraj też trochę martwiłyśmy się o Bodzia po odrobaczeniu (chyba przez Biszmę), ale wszystko wskazuje na to, że jest ok.

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Śro cze 24, 2009 12:19

Iko, jak się macie?
magu
Obrazek Obrazek

magu

 
Posty: 919
Od: Śro sty 10, 2007 9:28
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 24, 2009 13:36

Jestem. Gohag wcale sie nie dziwię, że sie martwiłyście. Ja tez będę dygotała przy następnym odrobaczeniu. Ale powiedzieli mi veci. dobrze by było aby maluchy i matka były odrobaczane po dwóch tygodniach życia nieinwazyjnymi środkami. Wtedy jest szansa aby robale nie zginęły w ciałkach i nie zaczęły sie rozkładać. Wtedy praktycznie nie ma ratunku. Toksyny z martwych robali potrafią zatruć organizm bardzo szybko a szczególnie maluchów. A tak jak powiedziałam Bella była bardzo zarobaczona. U Biesika np. wystąpiło lekkie porażenie żrenic na toksyny. Żrenice malucha są cały czas szeroko otwarte. Na razie pracujemy nad tym aby to porażenie się cofnęło. Maluchy juz spokojnie sie bawią. Vetka sądzi ,że nie ma juz żadnego niebezpieczeństwa. Pomimo, że Biesik ma jeszcze biegunkę. Męczy go trochę światło, ale sądzę, że i to opanujemy.
Dziękuję wszystkim za troskę o moje futra. Wtedy była mi autentycznie potrzebna a i teraz dziękuję za miłe słowa :lol: :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro cze 24, 2009 14:34

Dzielne maluchy
Kciuki cały czas :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Śro cze 24, 2009 15:03

Ika , ja bym odrobaczyła teraz pyrantelem zwykłym, ale przez trzy kolejne dni...I po każdej dawce odrobaczacza olej parafinowy pół godziny później. Nie ma łagodniejszego środka. Milbemax powinien tasiemca załatwić, problemem są obłe robaki wszelkiej proweniencji...
Pozdrawiam

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Śro cze 24, 2009 18:15

Dakota najgorsze jest że były odrobaczane PYRANTELEM!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw cze 25, 2009 6:53

A jak maluszek Madzi - zaakceptowała go? Może Bella by jej pomogła?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Czw cze 25, 2009 8:05

Dzień dobry :)

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości