A-Prima pisze::ryk: tak Czaran Pantera zaczęła jeść - a w nocy zwiedzała drugi pokój, a nawet wskoczyła na łózko śpiącej babci- spokojnie, babcia nei dostała zawałutrzymajcie kciuki- bo dobrze Wam idzie za szybkie wychodzenie w ciągu dnia oraz za to, by mniej miauczała nocą
Myślicie, że takie kocie miauczenie to oznaka stresu wielkiego czy po prostu prima-balerina uwielbia śpiewac
???
Pozdrawiam ciepło od Czarnej Pantery
Może to być spowodowane stresem i też może tak nawoływać inne mruczki których jej brakuje
U mnie miała ich za dużo a u Ciebie za mało
Ale tak na poważnie to powinno jej to miauczenie z czasem przejść , ona po prostu tęskni , staraj sie jej zapełnić czas , np poprzez zabawe , mizianie ale ty to już przecież wiesz 
Dzisiaj w nocy rzuciłam jej piłeczkę- pobiegła za nią i zostawiła... Może tęksni za kotami- ale nie mogę wziąć drugiego kota. Mam nadzieję że dzisiaj w nocy będzie lepiej- jutro weekend, wiec odeśpię tydzięń w ciągu dnia.. Ale moja babcia ma powoli dośc . 
Mam tymczasa, ktory jest ogolnie bardzo gadatliwym kotem. W dzien to nie byl problem, pomiauczelismy sobie razem i sie uspokajal 
No wiec kota nie puszczalam na cale mieszkanie, tylko w jednym pokoju. Na noc zamykalam go w tymze pokoju i miauczal sobie do woli. Jak oswoil sie z tym pokojem i nie bylo go w nocy slychac zaczelam puszczac na cale mieszkanie. Miauknal jeszcze pare razy, ale sie uspokoil po tym dosyc szybko. Ja dlatego proponuje zamykac w jakims osobnym pomieszczeniu. Dla wlasnego zdrowia i snu i dla zdrowia kota 
**