ewar pisze:waanka pisze:Czy Nadusia jest zaprzyjaźniona z jakimś kotem?
Nie, ale nie jest w konflikcie z żadnym. Ona jest naprawdę bardzo chora, właściwie cały czas leży, śpi i tylko przychodzi na posiłki i do kuwety.






ewar pisze:To kotka po jakichś strasznych przejściachWeci nie dawali jej żadnych szans, a chwilę już u mnie żyje, ale cierpi bardzo. Każde posłanko jest zakrwawione i nie mam pojęcia skąd to krwawienie jest, czy z pyszczka, czy z oczu albo uszek. Widzę tylko efekt na posłanku. Próbowałam wilgotnym ręcznikiem wycierać ją po pyszczku,oczkach i uszkach i nic nie było. Ona jest bardzo kochana, miziaczek z niej. Mruczy pięknie, kiedy ją głaszczę, lubi być czesana. Cały czas dostaje loxicom, odkładam wizytę u weta, bo się boję, ale w końcu będę musiała zaryzykować.
Orlando kocha pudła tekturowe, tnie je jak bóbr![]()
Henio jest ogromny, ale w małym koszyczku też się jakoś mieści
Dosia wygląda tutaj bardzo groźnie
Bez lampy wychodzi czarna plama i tylko oczy widać
Niedaleko mnie mieszka samojed. Uwielbiam tego psiaka. To jeszcze szczeniak. Dzisiaj spotkałam go w parku. Czyż nie jest cudny?



















Koty ładne, tak obiektywnie, ale są bardzo kochane, naprawdę. Jest ich tak dużo na małej przestrzeni, a jednak się zgadzają, nie ma syków i warkotów. Najdziwniejsza sprawa jest z Michasią. Od kotów stroni, ale w nocy, kiedy śpi w nogach łóżka, to zupełnie nie przeszkadza jej to, że Orlando się do niej przyklei. Ona cały czas jest w jednym miejscu, pozostałe koty się wymieniają miejscówką i jest OK.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości