Mali agenci i mamusia-czyli Bodzio, Klusio i Mycha

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro cze 24, 2009 14:08

No to szczyl wyżygał odrobaczenie :evil:

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Śro cze 24, 2009 14:09

A jakże podziwiamy :) Słodki widok!
A tego lizusa już się nie możemy w domu doczekać...

JOANNA73

 
Posty: 74
Od: Nie kwi 26, 2009 16:28

Post » Śro cze 24, 2009 14:33

Widok śliczny.

Niedobrota... Jak można takie dobre odrobaczanko wyrzygać?? :evil:
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Śro cze 24, 2009 18:14

A jak ja bym chciała poniańczyć takie maluchy.Niestety Greta na to mi nie pozwala.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Czw cze 25, 2009 8:04

dokota pisze:No to szczyl wyżygał odrobaczenie :evil:


Dokota - kurcze nie spojrzałam na zegarek - to było jakieś pól - do godziny później, bo jeszcze załatwialiśmy parę spraw po drodze. Może Ewka lepiej pamięta. Myślisz, że trzeba powtórzyć? To było coś białego i gędtego - kapka wielkości dużego paznokcia.

Bodzio już ok. - tylko chyba stracił zapał do innego jedzenia niż cyc. Za to Klusek popił trochę mleka dla kociąt. Parę łyków ale dobre i to na początek.

A i jeszcze pokażę jak to się mamie wchodzi na głowę...
Obrazek

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Czw cze 25, 2009 10:45

Pamiętam, że od razu po wyjściu z kontenerka, ale nie wiem,ile czasu minęło od odrobaczania.
Obrazek
http://www.myszyrasowe.org/ czym się zajmuje <3 ~ <3 ~ <3 ~ <3 ~ <3 ~

ewka102

 
Posty: 190
Od: Sob mar 21, 2009 22:23

Post » Czw cze 25, 2009 18:08

Białe, wielkość odpowiednia, czas poniżej kilku godzin-jak nic wyrzygał odrobaczenie.Trzeba powtórzyć, ale bez pośpiechu...Po niedzieli

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Czw cze 25, 2009 21:03

Aha, no to podjedziemy :? .
Mamuśka poczyniła dziś duuuże postępy :D Wyluzowała się i pokazała jaki z niej myziak :wink: . Nadaje się do adopcji, jest bezproblemowa z jedzeniem, kówetkowa, i nie zachowuje się agresywnie ;-)
Obrazek
http://www.myszyrasowe.org/ czym się zajmuje <3 ~ <3 ~ <3 ~ <3 ~ <3 ~

ewka102

 
Posty: 190
Od: Sob mar 21, 2009 22:23

Post » Sob cze 27, 2009 9:09

A co tu tak cichutko? :) Maluchy takie grzeczne?

JOANNA73

 
Posty: 74
Od: Nie kwi 26, 2009 16:28

Post » Sob cze 27, 2009 9:24

JOANNA73 pisze:A co tu tak cichutko? :) Maluchy takie grzeczne?


Albo wręcz przeciwnie i dziewczyny czasu nie mają pisać :)
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pon cze 29, 2009 12:31

Dzień dobry! Jak tam chłopaki - już jedzą same?
Wybieramy się w sobotę do Płocka, to może uda się zaliczyć odwiedzinki u maluchów... Może zrobimy już też jakieś "kocie zakupy" przy okazji :)

JOANNA73

 
Posty: 74
Od: Nie kwi 26, 2009 16:28

Post » Pon cze 29, 2009 12:58

Maluch bynajmniej nie są grzeczne - ale to chyba dobrze. Faktycznie szkoda mi czasu na pisanie bo wolę na nie patrzeć bez przerwy. Chyba nie nadaję się na DT - zaczynam się w nich zakochiwać. CUDNE są!!!!! I kotka coraz śmielsza. Jak ją Ewka głaskała - zaczęła tak doopkę wypinać (zbereźnica jedna).
Klusek popija mleczko dla kociąt, ale Bodzio nie chce. Za to wczoraj zaczęły wcinać gotowane miąsko. Klusek, aż wrzeszczał i zabierał kotce zspod pyska. Bodzio najpierw nie chciał - pierwszy kawałek wpakowałam mu siła do pysia. Jak mu posmakowało to wcinał równo z Kluskiem. Tylko mały głupek nie chce z miski - woli z podłogi...
A bawią się tak, że powinnam tam siedzieć z kamerą. Bodzio próbowała chodzić po krawędzi kuwety i spadał na każdym zakręcie. Chowają się przed sobą nawzajem w koszykach, wspinają na wszystko co się da. Rewelacyjnie "grają w piłkę" (kurcze mój Albert nigdy się tak nie nauczył...)
Prawdopodobnie w sobotę nas nie będzie, ale jeśli tylko będą moi rodzice to kotki można odwiedzić.
Dokota stwierdziła, że po drugim odrobaczeniu (za tydzień) można już myśleć o przeprowadzce - tylko czy ja będę się umiała rozstać :cry:
Obrazek
Obrazek

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 29, 2009 17:31

Nie mieszkamy na końcu świata... Nie będzie tak źle :)

JOANNA73

 
Posty: 74
Od: Nie kwi 26, 2009 16:28

Post » Pon cze 29, 2009 17:56

Będzie :cry: ale jakoś damy radę...Ewka właśnie siedzi z dziadkiem w piwnicy i robi dla nich drapak :-) Dziecioki zaczynają zabierać kotce jedzenie-robią się żarłoczne :-) Mój Albert jest ewidentnie zazdrosny - trochę mam w stosunku do niego wyrzuty sumienia...

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 29, 2009 19:32

A mówiłam, że coś konkretnego trzeba im pokazać :twisted: . A dzisiaj dzwoniła dziewczyna i o Kluska pytała...

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości