KLEMENTYNKA-JUŻ W DOMKU STAŁYM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 16, 2009 14:47 Re: klementyna

cypisek pisze::D czytam czytam o tej KLemce i bardzo się cieszę.BArdzo bym sie cieszyła jakby została tam gdzie jest. :D .A tak wogole to się muszę pochwalć ,że chyba jestem jej matką chrzestną :o w koncu to ja ją złapałam.HEh razem z Moni 74 deszcz padał ,a my szczęsliwe.

Kochana śnieg padał a bryi błotno -śnieżnej to było po kolana
Po tej akcji to wszyscy wyglądaliśmy tak jak ekipa polarników
Ale warto było :D
No i cypisek zaliczyła ze mną(znaczy z Klementynką bo ja już zaszczepiona) wizyte u weta także matka chrzestna jak sie patrzy :lol:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 2:41

Brawo Monika74 i Cypisek.
Brawo Cos_tam82 i jej rodzice.

"Z wielu rąk większa pomoc"
Tak mówi stare przysłowie i nie myli się.
Efekty już widać.
Jeszcze trochę i z małego, zahukanego kociaka wyrośnie prawdziwa lwica salonowa.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Wto mar 17, 2009 8:18

Boniu daj się przekonać i przyjmij nową rezydentke na swoje włości!!!!!!!!!!!! Kciuki za Klementynke!!!

dominikanna1

 
Posty: 1807
Od: Wto lis 04, 2008 0:21
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto mar 17, 2009 10:06

no i o to właśnie się rozchodzi najbardziej, żeby Bonia przestała stroić fochy :) może sie uda, na razie zrezygnowała z warczenia, pozostało fuczenie i pacanie mnie :twisted: pracujemy nad nią intensywnie!
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 12:51

no tak.
rozmawiałam z Moniką, dzwoniła do niej Pani w sprawie Klementyny...

bez komentarza to pozostawię :(
ma dzwonić do mnie jeszcze, ale na razie zero odzewu, może to i dobrze.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 13:42

cos_tam82 pisze:no tak.
rozmawiałam z Moniką, dzwoniła do niej Pani w sprawie Klementyny...

bez komentarza to pozostawię :(
ma dzwonić do mnie jeszcze, ale na razie zero odzewu, może to i dobrze.

Chyba przestraszyłam panią 8O
Chciałam tylko wizyty przedadopcyjnej i podpisania umowy adopcyjnej :roll:
A tak na marginesie pani nie wiedziała co to kuweta :conf:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 14:08

jak można nie wiedzieć co to jest kuweta, skoro to coś co sprawia jedną z większych przyjemności Klementynie.
Kopać, kopać, kopać, zakopać, odkopać, wykopać.... Sprawdzić jak najdalej da radę wykopać żwirek. Sprawdzić ile na raz da rade go wykopać....Toż to moja pasja!Co oni sobie myślą, pozbawiać mnie tylu przyjemności? To pisała uświadamiająca Klementyna dla ścisłości :kitty:
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 14:56

cos_tam82 pisze:jak można nie wiedzieć co to jest kuweta, skoro to coś co sprawia jedną z większych przyjemności Klementynie.
Kopać, kopać, kopać, zakopać, odkopać, wykopać.... Sprawdzić jak najdalej da radę wykopać żwirek. Sprawdzić ile na raz da rade go wykopać....Toż to moja pasja!Co oni sobie myślą, pozbawiać mnie tylu przyjemności? To pisała uświadamiająca Klementyna dla ścisłości :kitty:


hihihihi :lol: :lol: :lol:

a swoja droga, to co to za osoba, ktora interesuje sie, zeby wziac kota, a nie zna podstawowych kocich akcesoriow 8O dziwne (nawet jak ktos nigdy nie mial kota, to wie, ze koty zalatwiaja sie do kuwety)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 17, 2009 17:19

no własnie 8O ech czasem to ręce i nogi człowiekowi opadaja.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 17, 2009 17:50

tillibulek pisze:
cos_tam82 pisze:jak można nie wiedzieć co to jest kuweta, skoro to coś co sprawia jedną z większych przyjemności Klementynie.
Kopać, kopać, kopać, zakopać, odkopać, wykopać.... Sprawdzić jak najdalej da radę wykopać żwirek. Sprawdzić ile na raz da rade go wykopać....Toż to moja pasja!Co oni sobie myślą, pozbawiać mnie tylu przyjemności? To pisała uświadamiająca Klementyna dla ścisłości :kitty:


hihihihi :lol: :lol: :lol:

a swoja droga, to co to za osoba, ktora interesuje sie, zeby wziac kota, a nie zna podstawowych kocich akcesoriow 8O dziwne (nawet jak ktos nigdy nie mial kota, to wie, ze koty zalatwiaja sie do kuwety)

Z tego co wywnioskowałam to u tej pani kotek wychodzi na dwór załatwiać sie
pewno jeśc też ma to co upoluje
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 18:10

Właśnie moja mama olśniła mnie :roll:
we wrześniu mieliśmy maluchy na wydaniu (kociaki uratowane z działek)
wtedy też był tel w sprawie kociaka mnie akurat nie było moja mama ich przyjeła
Przyszło starsze państwo.Opowiadali że jedną kotke ktoś im otruł drugą sąsiadka buchneła (kicia miała 6 tyg)
państwo mieszkają na parterze w bloku i kot wychodzi na dwór załatwiać sie.Ludzie też nie wiedzieli co to kuweta :roll:
Mama oczywiście kota im nie wydała i powiedziała że wcale nie dziwi sie sąsiadce tych ludzi ze kota im zabrała skoro 6 tyg maleństwo błąkało sie po dworze
Moja córka oczywiście też powiedziała co myśli ale to sie nie nadaje do opublikowania bo niecenzuralne
Tak mi wychodzi że to ci sami ludzie :evil:
stracili następnego kota bo ta kobita mówiła ze właśnie kotka im umarła(pewnie samochód przejechał albo pies dopadł) i szukają następnego na zatracenie :twisted:
Brak mi słów żałuje że wcześniej tego nie powiązałam bo bym powiedziała co myśle :twisted:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 17, 2009 23:01

szkoda słów na takich ludzi. szkoda tylko, że cierpią jak zwykle ci mniejsi na tym :(
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro mar 18, 2009 1:29

monika74 pisze:
Tak mi wychodzi że to ci sami ludzie :evil:
stracili następnego kota bo ta kobita mówiła ze właśnie kotka im umarła(pewnie samochód przejechał albo pies dopadł) i szukają następnego na zatracenie :twisted:
Brak mi słów żałuje że wcześniej tego nie powiązałam bo bym powiedziała co myśle :twisted:


Wszędzie się tacy trafiają.
Sama mogłabym sporządzić długą listę takich, co zdziwieni są, że kot może żyć tak długo jak pies, czyli 10-20 lat.
Ludzie często mają "pomysły z kosmosu" np. chcą kupić kotka dla dziecka i kotek będzie mieszkał na balkonie albo w ogródku albo wspólnego kotka do akademika, albo na prezent dla koleżanki, albo małego kociaka na działkę, albo dostać rasowego kociaka za darmo, albo...
Kiedy tłumaczę im niestosowność takich pomysłów, to widzę w ich oczach politowanie dla mnie, że taka stara i taka naiwna.
Czasami ręce mi opadają z bezsilności.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro mar 18, 2009 2:12

NOT pisze:
monika74 pisze:
Tak mi wychodzi że to ci sami ludzie :evil:
stracili następnego kota bo ta kobita mówiła ze właśnie kotka im umarła(pewnie samochód przejechał albo pies dopadł) i szukają następnego na zatracenie :twisted:
Brak mi słów żałuje że wcześniej tego nie powiązałam bo bym powiedziała co myśle :twisted:


Wszędzie się tacy trafiają.
Sama mogłabym sporządzić długą listę takich, co zdziwieni są, że kot może żyć tak długo jak pies, czyli 10-20 lat.
Ludzie często mają "pomysły z kosmosu" np. chcą kupić kotka dla dziecka i kotek będzie mieszkał na balkonie albo w ogródku albo wspólnego kotka do akademika, albo na prezent dla koleżanki, albo małego kociaka na działkę, albo dostać rasowego kociaka za darmo, albo...
Kiedy tłumaczę im niestosowność takich pomysłów, to widzę w ich oczach politowanie dla mnie, że taka stara i taka naiwna.
Czasami ręce mi opadają z bezsilności.


Tak a najlepsi są tacy wielbiciele zwierząt co zwierzęcia nigdy nie mieli to są dopiero znawcy :D nie dalej jak miesiąc temu miałam zabawną sytuację z taką właśnie osobą :
byłam sobie na spacerku z moim 12stoletnim kastrowanym kocurkiem (wiecie mała nadwaga i ten charakterystyczny flaczek skóry pod brzusiem) napotkana pani mówi do mnie - ooo jaka śliczna przyszła mamusia będą śliczne małe kotki :D ja do niej -oj raczej nie :D ona mi na to autorytatywnym tonem - ja się znam! jestem hodowcą! :D na to przechodzący właśnie sąsiad - no to droga pani gratuluję wiedzy i doświadczenia bo tak się składa że jest to kocur :ryk:
Wyobraźcie sobie że pańcia dalej wiedziała lepiej kogo ja mam w domu od 12 lat :ryk:

Jaki z tego wniosek? Z głupim nie pogadasz :D
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 18, 2009 21:02

Aniu co tam u Klemensi?
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości