Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel już nie szuka domu!! :-))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 12, 2009 10:59 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

karmelek wciąż szuka...
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon paź 12, 2009 11:09 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Tak, utrzymanie Karmisia w miejscu może być problemem :lol: , ale może go rozmemłam i położy się drapany/miziany :D

Nie wiem czy ktoś zakocha się w zawadiace z podrapanym pysiem, w małych jak na kota oczach, w dodatku szeroko rozstawionych i z widoczną trzecią powieką.. Ja go uwielbiam z jego brzydotą - bo ładnej gęby to on nie ma :wink: - za wszystko.. :1luvu:

.. za spokój, np. kiedy lecą mu na łeb różne kosmetyki zwalane przez łażącą wyżej po umywalce Julkę, leci woda, a on przy misce nie reaguje, bo to siła spokoju :ryk:,

.. za zaufanie, kiedy leży rozłożony kołami do góry na środku przedpokoju, a nad nim odbywa się normalny domowy ruch,

.. za wskakiwanie na kolana czy plecy/ramię bez ostrzeżenia, byleby być blisko człowieka,

.. za mizianie się ze mną w łóżku, szczególnie w wolne dni, kiedy gnijemy dłużej i mamy dużo czasu dla siebie,

.. nawet za to, że nadal pozostał "starownym" facetem i kontroluje co znajduje się na stole, w śmietniku, itp., co może doprowadzać do frustracji :evil: / :ryk:

Wczoraj musiałam ustawić zasieki w postaci kraty przenośnej przed wejściem do kuchni (nie mam drzwi!!! :roll: ), żebym mogła spokojnie zrobić knedle. Chętnie bez mycia rąk co minuta po zdejmowaniu kota ze stołu i bez włosów w cieście.. Nie do końca mi się udało.. nagle z jednej strony zasieków pojawiło mi się pięć czy sześć kręcących się ciałek, zaciekawionych zjawiskiem niedostępności kuchni, a po chwili okazało się, że zasieki zostały sforsowane, nie wiem w jaki sposób, bo byłam odwrócona i skupiona na pracy, a kiedy się odwróciłam słysząc jakiś ruch blisko mnie, po "niedozwolonej" stronie były już cztery futra.. Karmelek oczywiście przeszedł się po stole i leżącej na nim stolnicy, na szczęście dopiero umytej i jeszcze bez mąki i towaru...

Foty zrobię, tylko.. muszę znaleźć aparat.. :oops: Jest w jakimś świetnym schowanku :evil:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2009 13:21 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Kaprys2004 pisze:Nie wiem czy ktoś zakocha się w zawadiace z podrapanym pysiem, w małych jak na kota oczach, w dodatku szeroko rozstawionych i z widoczną trzecią powieką.. Ja go uwielbiam z jego brzydotą - bo ładnej gęby to on nie ma ...



No wiesz... jak pierwszy raz zobaczyłam Karmela to pomyślałam że to piękny kot, taki arystokrata. Ja tam nie widzę żeby on brzydki był :kotek:
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Pon paź 12, 2009 16:03 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

No wiem.. :wink:
Misiek fajny jest, nawet z tymi szramami :lol: Taki koci wojownik bez strachu :kotek:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2009 21:14 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Brunet wieczorową porą zgłasza się po domek :mrgreen:
Obrazek
Misza&Lusia
viewtopic.php?f=13&t=93375 <- Koty od Kaprys2004

mysh84

 
Posty: 707
Od: Pon sty 05, 2009 13:36
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz,Bielany

Post » Wto paź 13, 2009 8:39 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Brunet miał wczoraj sesję. Inni też.
Tylko że Brunet tak się wyluzował, że zasnął i mogłam mu trochę pocykać :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 13, 2009 11:28 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

pokaz mi z bliska ten jego-jak to mowisz-brzydki pysio. Jaki by kot nie byl, dla mnie zawsze piekny bedzie :1luvu: A ten jego charakterek powinien byc uznany za plus, ze jest jedyny w swoim rodzaju :) Karmelito :* Buziak leci do ciebie

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto paź 13, 2009 11:55 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Pokażę :D

Karmiś jest bosssssssski z tym swoim luzem :1luvu: Rozśmieszył mnie wczoraj tym swoim odlotem podparasolkowym (foty były robione pod parasolem). NICZYM się nie przejmuje. Oprócz tego, że brania na ręce nie lubi, no ale kużden ma jakieś wady..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 13, 2009 18:35 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

mlody jest to sie jeszcze nauczy :) Kot mojej kumpeli jak byl malym kociakiem to byl dzikus. Bal sie obcych, nie dal sie glaskac, a o braniu na rece moglam pomarzyc! Tak stopniowo go oswajalam... i teraz zrobil sie z niego namolny nakolankowiec :mrgreen: slodko mruczacy ugniatacz, przemiziasty, troche brzuszka daje do miziania :) A jak mi czule w oczy patrzy... :1luvu: kochanie moje slodkie :1luvu: a jak buziaka dostane, to juz jestem :aniolek: w 7 niebie :)

Karmelatko HOP

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 14, 2009 10:05 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

No tak.. Opis tak piękny, tak mi znajomy i pełen taaaaaakiej miłości, że nie dziwota że o miłośnikach zwierząt mówią jak o świrach.. Ale jak tu nie kochać tych naszych futrzaków?? Dostajemy miłość najpełniejszą, najufniejszą, bezwarunkową, to o braku wzajemności mowy być nie może..

Jak mają mnie cieszyć poranki (nie mówię nawet o dzisiejszym wybitnie obrzydliwym, zimnym, mokrym i zaśnieżonym - Boże, a tyle kotów na zewnątrz bezdomnych..), kiedy budzę się obłożona kotami, ciepłymi od snu, z łebkami na moim ramieniu, przy mojej głowie, przy moim świadomym ruchu zaczynających swoje mruczanki mnie zadedykowane, a ja muszę (tu ikonka wyrywająca sobie włosy z głowy) ich obudzić, zbierając się do roboty.. Niechby pospali sobie dłużej w betach, namawiam ich żeby zostali, a oni idą wszyscy za mną :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Mam nadzieję, że Karmiś się z czasem nauczy człowieczych rąk.. Jest u mnie od czerwca i nie za wiele się pod tym względem zmienia, ale może kiedyś..? Ten życiowy luzak na rękach robi się kamieniem z mięśni, zwiera się mocno, czasem mniej nieco, pokwękuje zdenerwowany/zaniepokojony, głaszczę go, uspokajam, cała akcja naręczna nie trwa nigdy dłużej niż minutę, ale to i tak dobrze. Niestety, pewnie wczesną młodość w całości przebył na podwórzu, bez bliskiego kontaktu z człowiekiem i dlatego nie potrafi docenić rączek.. Chociaż z drugiej strony jest przecież przemiłym i wybitnie spokojnym towarzyszem życia, któremu nic nie jest straszne, za to wszystko jest ciekawe.. Uwielbiam go, no co ja poradzę... :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2009 10:20 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Kaprys2004 pisze:
Jak mają mnie cieszyć poranki (nie mówię nawet o dzisiejszym wybitnie obrzydliwym, zimnym, mokrym i zaśnieżonym - Boże, a tyle kotów na zewnątrz bezdomnych..), kiedy budzę się obłożona kotami, ciepłymi od snu, z łebkami na moim ramieniu, przy mojej głowie, przy moim świadomym ruchu zaczynających swoje mruczanki mnie zadedykowane, a ja muszę (tu ikonka wyrywająca sobie włosy z głowy) ich obudzić, zbierając się do roboty.. Niechby pospali sobie dłużej w betach, namawiam ich żeby zostali, a oni idą wszyscy za mną :1luvu: :1luvu: :1luvu:



Obawiam się Kasiu, że w tym momencie to perspektywa rychłego napełnienia michy działa na nie motywująco ;)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro paź 14, 2009 10:43 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Można tak by się domyślać, pewnie i tak jest, niezależnie od tego, że michy na ogół są pełne.. one zawsze siedzą tam gdzie ludzie, a ponieważ po domu ja najwiecej latam, łażą za mną stadem.. taki koci welon.. :lol: Karmel zwykle jest rozłożony w przedpokoju, pomiędzy domownikami znajdującymi się w pokoju i w kuchni.. :1luvu:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2009 11:31 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

albo ktos Karmelita krzywdzil. Moze byl bity albo cos... Moze poprostu reka ludzka zle mu sie kojarzy...?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 14, 2009 11:50 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

Ciężko mi to rozszyfrować, tak by się mogło wydawać, ale on uwielbia się miziać i być głaskanym: po łepusiu, pod bródką, po brzuniu (rozkłada brzuszeczek, a ja odlatuję :1luvu: ), po pleckach..

Musi czuć się u nas bezpiecznie, bo nawet leży/śpi kołami do góry przy Miszy, z którym jest w konflikcie (choć potrafią jeść z podwójnej miski) czy leży/śpi w tej samej pozycji w przejściu w przedpokoju czy na środku ruchliwej kuchni.. Oczywiście w innych pozycjach też bywa :wink: ; zawsze jednak przy ludziach :1luvu:

Nie jest to też kwestia tego, że na rękach traci grunt, bo ja zawsze podtrzymuję tylne łapki, żeby czuł się bezpiecznie, mocno trzymam (nie ściskam!), jeżeli czuje grunt w postaci kolan, to też nie jest uszczęśliwiony.

Zagadka. Ale może po prostu nie lubi być na rękach. Gofer, Maja, Funia czy Jasiek, którzy są u mnie od małego też nie są fanami bycia na rękach. Ja też pewnych pieszczot nie lubię, choć inni(e) lubią. Ale mam takie prawo i taką fanaberię/fobię - jak kto woli :ryk: :wink:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 14, 2009 11:56 Re: Dymny, 9 mies., słodki jak Karmel pilnie szuka domu!! W-wa

no to mi to wyglada na lek wysokosci :mrgreen:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 5 gości