LEŚNE KOCIĘTA JESZCZE TRISZKA DO ADOPCJI.FOTO

» Wto sie 09, 2011 8:26 Re: LEŚNE KOCIĘTA JEDYNE TAKIE .

Czy Marcepanik nadal do wzięcia? Bo nie wiem, czy mogę słać pw... :oops:

Marcepan się ofajdał :cry:

czekam jeszcze nie gnam do weta ,dałam Lakcid.
Pochrupał suchego intenstinala ,ale troszeczkę ,bawi się za to ładnie.
Reszta ok.

olusiak81 odpisałam na pw.

Triszka i Ruda pojechały do jednego domku .
ciesze się bo dobry domek ,mądry ,świadomy praw i obowiązków ,zabezpieczony itp..ale smutno mi bo pokochałam te szkraby ,brzydale ... :cry:

Losy Marcepanka będą znane w czwartek po południu. :ok:

Dorciu bedzie dobrze. Tylko patrzec jak pojawia sie pierwsze relacje

z zabaw i harców.

relacje już są .
Ruda szaleje ,Tri rzyga :cry:

niepotrzebnie dałam jej jeść przed drogą :oops:

a ona kocha jeść ,to taka mała piłeczka zawsze gotowa na nowe jedzonko.

Szczęśliwego życia w nowym domku dla Triszki i Rudej :ok:

I kciuki za Marcepanka i właściwą konsystencję ... :ok:

w kupie był włos z szizalu :evil:

czyli drań zjada drapak :twisted:

Miesiąc temu adoptowałam kocurka przez forum i już mam 2 koty - dobrze, że Marcepanek już jest jedną łapką w nowym domku, bo inaczej miałabym 3 :twisted:

a mój TŻ wywaliłby mnie z domu :ryk:

cieszę się, że wszystko się udało!

malutka_8 pisze:Miesiąc temu adoptowałam kocurka przez forum i już mam 2 koty - dobrze, że Marcepanek już jest jedną łapką w nowym domku, bo inaczej miałabym 3 a mój TŻ wywaliłby mnie z domu

mężowie to twarde sztuki i 3 przeżyją :lol:

Nie do końca się udało ,Triszka wczoraj w drodze do domku okropnie wymiotowała ,rano była osowiała ,pojechała do lekarza ,w drodze już lała się przez ręce :cry:

zamknięta w klatce ożyła ,zaczęła biegać ,krzyczeć...itp. :roll:

ten kot nie znosi jazdy .
Więc nie wyjeżdża w góry ,wraca do mnie ,podrośnie ciut ciut i domku poszukamy w wawie .

ale do puki mała nie trafi do mnie ,bedę w d.... :oops: