Darłowo ok.40 kotów-dobiliśmy 100 :) Zapraszam na nowy wątek

Babuni długo nie widziałam i strasznie się o nią martwię

Jeszcze ostatnio tata mnie nastraszył, bo widział tam przy torach jakiegoś czarnego rozjechanego kota

Jest coraz lepiej. Ale czy Plami musi wrócić na wolność? :cry:

Pindżur

Ona jest taka fajny, super miziak i nikt jej nie chce

I znowu pozdrawiamy, prawie całą, ekipą

Zapraszam na bazarek :arrow:

viewtopic.php?f=20&t=120026&p=6661783#p6661783

Właśnie przed chwilą syjamek z jaśniejszym pysiem pojechał do DS :1luvu:

Podziękówa dla Pauli i koleżanki Kasi za sprawnie przeprowadzoną akcję łapankową, wtedy kiedy Kinga kształciła się jeszcze w szkole ( no do 16 mnie przytrzymali :evil:

)

I dziękuję DS syjamki- elzbietamrowin za wsparcie darłowiaczków :1luvu:

Nasz wet stwierdził, że syjam, to ona.. ale mamy się nie zdziwić jak wyrosną jej jaja :ryk:

Na ogól zdrowy, ale już jakaś wirusówka się czepiła. Myślę, że kilka dni antybiotyków, szczepienie i będzie super

No i czekam na pierwsze wieści. :ok:

I złe wieści- szylka Kasia z Wałowej zwiała ze stajni :cry:

A, i jest jeszcze jedno stadko w Darłówku. Magdagz powinna pamiętać, jak z jej córką dorwałyśmy tą trićkę

Paula znalazła ludzika co się nimi zajmuje. Znaleźli dla niej dom 15km od Darłówka i... wróciła

Cichanięte z tamtego stadka ( około 5 kotów ) są na pewno tri i jakaś pingwinka. Jest też jeszcze bury kocur, całe czarne coś i krówka. Mam nadzieję, że też ciachnięte, jeśli to kotki :ok:

A, i karmicielki syjamków mówiły, że ktoś chciał dać za nie 1000zł, byleby je złapać

Pewnie do hodowli :evil:

Macie jeszcze jakies syjamki :?:

jak tak to łapcie szybciusio

nimktoś je weźmie i będa rodzić dla kasy :cry:

CatAngel pisze:Pewnie do hodowli

Macie jeszcze jakies syjamki jak tak to łapcie szybciusio nimktoś je weźmie i będa rodzić dla kasy

może nie pseudo, bo wydaje mi się, że mógłby ten ktoś taniej dostać a'la syjamka.
chociaż w sumie, to nic nie wiadomo

ten z ciemniejszym pysiem ponoć tak się kamufluje, że baaaardzo rzadko się pokazuje.

No i się doczekałam... :1luvu:

na razie jednego syjamka, jest cudna :1luvu:

Dziękuję Kiniu :1luvu:

Jak przyjechałyśmy, otworzyłam transporter, postawiłam wodę i jedzonko, a ona siedziała w tam dalej. Jak wyszłam po drewno do palenia, a syn z sunią i została sama,wyszła, zjadła i czmychnęła pod komodę i na razie tam siedzi i czasem się odezwie. Oczko łzawi, jak jechałyśmy samochodem, to wydzielina była brązowa, ale wodnista i parę razy kichnęła. Jutro do weta, bo dziś nie dam rady, idę jeszcze na lekcję włoskiego.

elzbietamrowin pisze:No i się doczekałam... na razie jednego syjamka, jest cudna Dziękuję Kiniu Jak przyjechałyśmy, otworzyłam transporter, postawiłam wodę i jedzonko, a ona siedziała w tam dalej. Jak wyszłam po drewno do palenia, a syn z sunią i została sama,wyszła, zjadła i czmychnęła pod komodę i na razie tam siedzi i czasem się odezwie. Oczko łzawi, jak jechałyśmy samochodem, to wydzielina była brązowa, ale wodnista i parę razy kichnęła. Jutro do weta, bo dziś nie dam rady, idę jeszcze na lekcję włoskiego.

Biedne maleństwo, na pewno się stresuje. Myślę, że z czasem wyjdzie spod tej komody :ok:

To wirusówka już robi swoje

Nasz wet też coś mówił, że ma przekrwione oczy <?, nie wiem czy ja dobrze usłyszałam:p >,

Burą kotkę, tą wysterylizowaną, spod kominów zagryzł pies :placz:

Mąż karmicielki, jak podszedł to już nie było szans :cry:

Ten pies potem nawet zaczął krążyć wokół niego :strach:

I małej koteczki od Plamki w ogóle nie widać :cry:

Także chyba nie ma sensu ruszać z ogłaszaniem. Niby też ktoś widział jak jakieś dziewczynki niosły ją do domu na rękach. Może akurat ktoś ją przygarnął. Oby tylko trafiła na dobrych ludzi, którzy ją wysterylizują :!:

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Biedna Bura :cry:

Ale dobrze, że jeden z syjamków znalazł dom :ok:

Czekamy na foty, jak kicia się trochę oswoi.

Karena pisze:Biedna Bura

Ale dobrze, że jeden z syjamków znalazł dom Czekamy na foty, jak kicia się trochę oswoi.

Mi też szkoda buraski

Taka fajna klucha z niej była

No drugiego miały dziś łapać karmicielki, ale najwyraźniej się nie udało

Jeżeli pies ma właściciela to pociągnijcie go do odpowiedzialności za to :evil:

co się stało.

Biedna kocinka :cry:

U nas też pies bydle wielkie na smyczy

pogryzł maluszka

Oj babka myślała, że zwieje :evil:

, a tu nic z tego.
Zadzwoniłam na SM szkoda, że tylko mandat jej dali

To nie była wina psa, tak to już jest pies nie lubi kota, kot myszy... Tylko tej baby pies był na smyczy więc jakąś kontrolę nad nim miała.

Kinia a psiak jest u Was czy już w schronie?

No wróciłyśmy przed chwilą od weta. Wróciłyśmy, bo to na 100% dziewczynka. panna posiada 2 miesiące

. Zaczęłyśmy leczenie bo mała Pandusia ma koci katar :cry:

, dostała 2 zastrzyki, tabletkę, wyczyszczone uszka,obejrzana skóra i futerko, jutro idziemy na kolejną wizytę, aż będzie zdrowa. A jak dojdzie do siebie to odrobaczymy, zaszczepimy... A teraz co się działo w nocy...udało mi się ją wziąć na ręce, trochę się wyrywała, ale już po chwili zaczęła się tulić i wystawiła brzuszek i żadnych pazurów, ani zębów :1luvu:

potem jak zgasiłam lampkę i zrobiło się ciemno zaczęła się wyrywać, więc poszła znów pod komodę, ale w nocy wskoczyła do mnie do łóżka i spała :ryk:

,potem jadła,piła i znów wskoczyła, jest bardzo rozmowną panienką. No i noc z głowy, ale czego się nie robi dla takiej słodkiej istotki. Fotki potem, cierpliwości.

Cieszę się, że koteczka się przełamała. Trzymam :ok:

za zdrowie Pandusi.

Darłowo ok.40 kotów-dobiliśmy 100 :) Zapraszam na nowy wątek

Kto przegląda forum