toksopazmoza

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 17, 2010 13:40 toksopazmoza

Jestem zrozpaczona :( byłam u lekarza i powiedział że mam toksoplazmozę i muszę się z niej wyleczyć i koniecznie usunąć z domu kota. Ale ja nie chcę !!! Kocham koty i od zawsze ze mną były a teraz chcą mi je odebrać ! Czy wy też mieliście taki problem ??? proszę pomóżcie!!!
Obrazek

zakocona Kasiula

 
Posty: 56
Od: Czw lip 17, 2008 20:12
Lokalizacja: Podkarpacie- Kraczkowa

Post » Sob kwi 17, 2010 13:45 Re: toksopazmoza

Siłą ci ich nie odbiorą.
Chyba że jesteś niepełnoletnia i o tobie stanowią opiekunowie prawni.

I skąd ta pewnośc że to od kotów?
Podziwiam przenikliwosc lekarza

update-znalazlam-jesteś niepełnoletnia
Mam nadzieję że wypowiedzą się tutaj osoby które miały toxo i sobie z tym poradziły
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 17, 2010 13:47 Re: toksopazmoza

Po pierwsze to zmień lekarza na bardziej douczonego, gdzie taki konował jeszcze przyjmuje? :evil: Skoro badanie krwi wykazało styczność z toksoplazmozą, to jesteś już uodporniona i ponownie się nie możesz zarazić, więc pozbywanie się kota jest pomysłem delikatnie mówiąc absurdalnym.

Wejdź na kocie abc, tak znajdziesz wszystkie info o toxo.

Pozdrawiam i życzę nowego, lepszego lekarza :D

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 17, 2010 13:49 Re: toksopazmoza

robiłaś obydwa oznaczenia na toxo? skąd pewność lekarza, że ją masz i to fazie zarażenia?
ten "lekarz" powinien się dokształcić w temacie zarażeń toxo, koty to akurat najmniejszy problem
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob kwi 17, 2010 13:54 Re: toksopazmoza

Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob kwi 17, 2010 14:11 Re: toksopazmoza

Anja wlaściwie napisała i zacytowała wszystko co potrzeba
dodam tylko że sporo osób ma toxo i dalej mieszka ze swoimi kotami nie ryzykując niczym

natomiast na pewno ryzykiem jest kontakt z niedouczonym lub nadgorliwym lekarzem
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob kwi 17, 2010 17:35 Re: toksopazmoza

lekarka doświadczona a badania tylko czy jest czy nie ma toxo. kuracje rozpoczełam a z kotem nie wiem co zrobić bo jest wychodzący i często wraca że tak powiem upaćkany od nosa do ogona. Nie wiem dalej co mam zrobić bo zależy mi na zdrowiu ale i na kocie.
Obrazek

zakocona Kasiula

 
Posty: 56
Od: Czw lip 17, 2008 20:12
Lokalizacja: Podkarpacie- Kraczkowa

Post » Sob kwi 17, 2010 17:59 Re: toksopazmoza

Ale jeżeli masz świeże zakażenie to toksoplazmozą, to jak je przechorujesz, co zwykle się odbywa bezobjawowo, to nabędziesz odporność na całe życie. To działa jak szczepionka. Zarażenie się tokspolazmozą jest tylko niebezpieczne dla płodu, jeżeli byłabyś w 1 lub w 2 trymestrze ciąży. Potem już nie stanowi zagrożenia dla dziecka.

Poczytaj sobie na spokojnie o toksoplazmozie i o źródłach zakażenia. To wcale nie koty są najczęstszą przyczyną zarażeń (właściwie nie zarazisz się od kota, tylko od jego kału, jak byś go dotykała), ale jedzenie: mięso, brudne warzywa, a także grzebanie w ziemi, np. pielenie bez rękawiczek ochronnych. Daj kotu spokój, on jest niewinny. I nie zwierzaj się rodzicom, bo jeszcze oni wydadzą wyrok na kota.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob kwi 17, 2010 18:01 Re: toksopazmoza

Mój TŻ miał tokso... 20 lat temu, jako nastolatek. Jak się zaraził? A cholera wie bo na pewno nie od kota - nie miał wtedy kota ani kontaktu z kotem. Poszło ostro, przez pół roku był niewidomy nim postawili diagnozę. Na dzień dzisiejszy to zdrowy facet, jedynie krwiodawstwo go nie chce.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob kwi 17, 2010 18:04 Re: toksopazmoza

Rodzice już wydali wyrak ale ja powiedziałam że jak coś zrobią kotu to ja sobie coś zrobię - więc narazie nie ruszają go. Jak im to wytłumaczyc jak nie chcą słuchać?
Obrazek

zakocona Kasiula

 
Posty: 56
Od: Czw lip 17, 2008 20:12
Lokalizacja: Podkarpacie- Kraczkowa

Post » Sob kwi 17, 2010 18:14 Re: toksopazmoza

Namow ich na wizyte u innego lekarza, nie zyjemy w sredniowieczu i wystarczy ze poszukaja troche info na ten temat a zobacza ze nie pozbywanie sie kota z tego powodu jest glupota. Porozmawiaj z nimi spokojnie i przekonaj ich. Mialam tokso 2 lata temu i nikt nie kazal mi sie pozbywac kotow z domu. Przyznaje ze nie bywo to przyjemne bo mialam guzy na wezlach chlonnych i zanim postawiono wlasciwa diagnoze przeszlam kilka bolesnych biopsji. U mnie tez raczej na pewno nie bylo to od kotow, w ogranizmie ujawnila sie w tym samym czasie jeszcze cytomegalia. Takze jak pisza inni forumowicze zmien lekarza i nawet nie mysl o wyprowadzce kotow :)
Obrazek

Największe zło to tolerować krzywdę.
— Platon

Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. - Emile Zola

lawinka

 
Posty: 178
Od: Nie mar 16, 2008 15:42

Post » Sob kwi 17, 2010 18:26 Re: toksopazmoza

Jak już się ma toksoplazmozę to bytność kota nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia
toksoplazmozę przeszlo 80% dorosłych Polaków
najczęstsze źródlo surowe jajka, surowe mięso (tatar itd). odkocie zarażenia są dużo rzadsze. Jeszcze raz: jak toksoplazmoza juz jest to pozbycie się kota NIE MA SENSU. Nie można się zarazic "powtórnie", to nie grypa.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob kwi 17, 2010 21:24 Re: toksopazmoza

zakocona Kasiula pisze:Rodzice już wydali wyrak ale ja powiedziałam że jak coś zrobią kotu to ja sobie coś zrobię - więc narazie nie ruszają go. Jak im to wytłumaczyc jak nie chcą słuchać?


Podsuń im coś mądrego do poczytania. Wyszukaj jakiś artykuł na ten temat i im wydrukuj.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob kwi 17, 2010 21:34 Re: toksopazmoza

Ja oraz mój mąż mamy przechorowaną i nabyta toxo, nawet nie wiemy kiedy, ale na pewno przed kotami w naszym domu. Swoje badania robiłam pod kątem zajścia w ciążę i wszyscy lekarze się cieszyli widząc moje wyniki (stara nabyta odporność). Nie leczyłam się, nie ma takiej potrzeby.
Dlatego pytałam Cię czy miałaś dwukrotnie robione oznaczenia - IgG i IgM? Nie ma jednego badania. Pierwsze pokazuje kontakt z toxo, a drugie jak dawno przebiegło zarażenie, czyli czy już masz nabytą odporność czy też jesteś w trakcie jej nabywania.
Po co robiłaś to badanie, pytam z ciekawości, bo nie jest to badanie standardowe? Były jakieś objawy?
Ostatnio edytowano Sob kwi 17, 2010 22:55 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob kwi 17, 2010 21:39 Re: toksopazmoza

No i oczywiście jak już raz sie zaraziłaś toxo, to czy będziesz miala kota czy nie, zakażenie w Tobie pozostanie. Więc pozbywanie się kota PO zarażeniu, jest kompletnie bez sensu.
Inna sprawa, że bodajże 80 % (piszę z pamięci, ale ogromna większość) zarażeń toxo wcale nie jest od kotów, tylko od kontaktu ze źle umytymi warzywami, jarzynami...i od surowego mięsa, np. tatara.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 28 gości