Mrata pisze:Kiedy patrzę na polowanie, albo znajduję zwłoki, to wtedy uświadamiam sobie, że ta milutka kula futra jest całkowicie, w 100% DRAPIEŻNIKIEM i żadne oswajanie, spanie w łóżku i sucha karma tego nie zmieni...
Oj to to to właśnie - dlatego tak kocham koty, że pomimo tysięcy lat oswajania, one kociej natury nie straciły
A co do ptaszków poza gniazdem, to często silniejsze rodzeństwo wyrzuca najsłabsze pisklę z gniazda, czasem także robią to rodzice / np bociany /

, przykre to , ale takie są prawa natury.
Instynkt u kotów jest bardzo silny, Misia urodziła się w bloku, przy mamie była 2 mies., do mnie trafiła latem, w bardzo wczesną wiosną przyniosła swoją pierwszą myszkę, a potem to już poszło taśmowo
