Dobry wieczór Kochani!
Zrobiłam troszkę zdjęć moim i bezdomniaczkom, wieczorem mi się nie udało, niestety, bo mój telefon nie ma lampy błyskowej

i wychodzi jedna, ciemna plama

o 14 -tej fajnie, ale już po 16 -tej nic nie widać

Szkoda...bo był ten nowy maluszek z mamą, dałam im jedzonko,głodne były piekielnie, dobrze, że wczoraj tamtędy przypadkowo przechodziłam.
Szpiegusiowi znowu zaczynają łzawić oczka,to już tak chyba zawsze będzie miał

po tym co przeszedł za czasów poniewierki i bezdomności, niedożywienie,stres i ciągłe nawroty przewlekłego kociego kataru,które omal go nie zabiły

Szpieguś będzie musiał przyjmować przez zimę leki na odporność, żeby się wzmocnić, boję się bardzo o niego, bo to staruszek chorowitek

Staruszek musiał kiedyś strasznie przemarznąć,wręcz do szpiku kości

to bardzo mocny kot,ale na wolności już bez szans

Pogoda dziś była wymarzona, oby jak najwięcej takich pięknych dni, z myślą o bezdomnych,nie musiałyby marznąć przez te zimowe, długie miesiące

Janinko, Frycuś przychodzi prawie codziennie, ale teraz ciężko zrobić zdjęcia telefonem (z aparatu na telefon nie da rady), jest bardzo ładny - typowy whiskasik

Miło, że o niego pytasz, wszystko jest w porządku

Kochany kocurek, on jest dosyć duży, wzrostem przypomina Szpiegusia