Korciaczki pisze:Szukamy domków/koty gotowe do adopcji_____________________________________________________________
Czorcik- ma trzy łąpki- czy to źle? - istny Czorcik do adopcjiWiek: około kilkuletni
Umaszczenie: czarno-biały
Płeć: kocur
Zdrowie: zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany
Dom tymczasowy: Justa&zwierzaki
Opiekun wirtualny:
rudynorekWątek na forum.miau.pl:
klickJako wychudzony trójłapek wałęsał się co najmniej parę tygodni- mimo to nikt nawet nie spróbował mu pomóc! Znaleziony został na ulicy. Wygłodzony, zmęczony i słaby...z trudem przychodziło mu zrobić kilka metrów! Tak trafił do tymczasowej opiekunki- Justy&zwierzaki. Jak się okazało na jego niewielkim ciałku lokowało się około kilkuset pcheł! Kocurek został odpchlony, wyczyszczony, odrobaczony. Dlaczego łapkę stracił? Nie wiadomo... Może przyczyną był pies, może auto! Ale radzi sobie doskonale na trzech łapkach! Nie bójcie się go przygarniać, kaleki nie równa się nie gorszy! Też chce być kochany i szczęśliwy, też zasługuje na dom. Czy jest w ogóle szansa na jego szczęście? Charakterny trzyłapek- ludzie nie zwracają na niego uwagi...
Czort, jak samo imię wskazuje jest kotem z własnym zdaniem. Potrafi drapnąć, ugryźć, bywa że ma zły humor i lepiej się do niego nie zbliżać. To ze ma charakterek to nie jego wina- tak urządzili go ludzi. Jeśli lubisz wyzwania, kochasz prawdziwe koty i masz choć odrobinę serca przygarnij Czorta, daj mu szansę!
Kilkuletni, zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany czeka na Ciebie!

,,Mam trzy łapki i nadzięję, nadzieję na nowy dom"
__________________________________________________________
Panicz we fraku Gaspar - naprawdę fajny kot!Wiek: 4 lata
Umaszczenie: czarno-biała
Płeć: kocurek
Zdrowie: Wykastrowany. Zdrowie idzie ku dobremu.
Dom Tymczasowy: Korciaczki
Opiekun wirtualny:
brakWatek na forum.miau.pl:
klickGaspar to kot o eleganckiej, sportowej sylwetce, w czarnym farku i białym krawacie. Jego ciemną maskę zdobią wyraziste oliwkowe oczy oraz długie arystokratyczne wąsy, iście szlacheckie. Równie królewsko się prezentują jego białe łapki, nieustannie ugniatające oraz brzuszek - również biały, który stale upomina się o mizianie. Gaspar jest kotem ufnym, towarzyskim, milusińskim, ale bardzo grzecznym i spokojnym. Chętnie ogląda telewizję - śledzi wówczas z zaciekawieniem ruszający się ekran, raz po raz delikatnie trącając wyświetlacz, nie zostanie także obojętny wszelkim "fruwającym" po ziemi zabawkom. Widząc toczącą się piłeczkę, czy uciekającą myszkę swoją dumę i powagę chowa do kieszeni i momentalnie rusza w pogoń za przedmiotem. Nie zmienia to jednak faktu, że to naprawdę grzeczny kot! - z pewnością nie zalicza się do tych mruczków skaczących po firankach, czy buszujących w nocy. Gaspar kocha ludzi całą sobą, ale pobyć samemu w domu nie jest źle! Śpi oczywiście w łóżku, najczęściej zwinięty w kłębuszek koło brzucha. Coraz częściej sam przychodzi po mizianki na kolana, upomina się grzecznie, gdy głasków jest za mało. Często udaje się na wycieczkę po domu za domownikami, z zaciekawnieniem obserwując ich codziennie zajęcia, nie żadko również się do nich przyłączając. Wielokrotnie towarzyszył już nawet przy odkurzaniu. O tak, Gaspar nie boi się niczego - nawet odkurzacza!

,,Lubisz oglądać telewizję, bo chętnie obejrzę z Tobą każdy program."
____________________________________________________________
Rudy Marley - bursztynooka ognista kulaWiek:
Umaszczenie: rudy
Płeć: kocur
Zdrowie: odrobaczony, wykastrowany
Dom tymczasowy: Justa&zwierzaki
Opiekun wirtualny:
Agata&AlexWątek na forum.miau.pl:
kclikRudy, młody, piękny- taki kot powinien znaleźć dom bardzo szybko. Marley w domku tymczasowym u Justy&Zwierzaki jest już ponad tydzień i jakoś kolejek po rudaska nie widać, nie słychać.
Marley'kowe życie przez chwilę wysiało na włosku. Nie licząc tego, że chadzał po ruchliwej ulicy, a za idealne miejsce do odpoczynku wybrał sobie chodnik pod autami- w miejscu gdzie bytował biega wiele psów puszczanych luzem, a okolica nie słynie z miejsca przyjaznych kotom ludzi. Wypatrzony przez dobrą duszę, został złapany i trafił na tymczas do Justy&Zwierzaki. Marley jest typowym miziakiem, który najpierw musi zaufać. Musiał doświadczyć wiele złego ze strony człowieka, bo wciąż boi się gwałtowniejszych ruchów i kuli uszka przy stawianiu nóg obok niego. Zdecydowanie jednak zaliczać będzie sie do tych ,,miziaków do potęgi entej" - trzeba tylko troszkę czasu. Na dzień dzisiejszy przyłapany na wersalce, stole czy szafce- włącza swój głośny traktorek przy głaskaniu i coraz śmielej barankuje. Marley jest naprawdę kochanym kotem.


,,Mówią, że rude jest piękne. To dlaczego jeszcze nikt mną się nie zachwycił i nie pokochał?"
_____________________________________________________________
Tygrys- bardzo koci kot o niewiarygodnie pięknych oczachWiek: 12 lat
Umaszczenie: bury-pręgowany
Płeć: kocur
Zdrowie: zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany
Dom tymczasowy: Justa&zwierzaki
Opiekun wirtualny:
feryenneWątek na forum.miau.pl:
klickKto lubi duże, klasyczne koty z pazurem na pewno w Tygrysie znajdzie towarzysza na parę ładnych lat. Jest 12letnim kotem, który swojego miejsca szuka przez całe życia. Do domku tymczasowego trafił jako malutkie kocię, takie kilkudniowe i od razu zawładnął sercem wszystkich kocich i niekocich lokatorów. Dlaczego? To typowy buras, zwykły dachowiec- i to jest w nim niezwykłe. Jego piękne, zielonkawe oczęta patrzą ufnie, choć jest to kocur z charakterem. Nie jest miziakiem, który na dzień dobry wskoczy na kolana i pokaże brzuszka. Jednak to kot bardzo pocieszny, osoba której pozwoli się pogłaskać i popieścić może o sobie powiedzieć, że jest wybrana. To zaszczyt pogładzić jego tygrysie futerko i doznać kociego ugniatania łapkami. Czasem drapnie, ugryzie, pokaże kto tu rządzi, bywa że się obraża- ale on też potrafi i pragnie kochać.
Tygrys to 12letni seniorek, niezauważany przez ludzi, zawsze spychany na margines. Ludzie, którzy przychodzili adoptować kotka zawsze wybierali te młode, ładne, przytulaśne. On nie miał szansy zaistnieć... W swoim domku tymczasowym resztę kociej bandy i potencjalny dom obserwuje z szafy, z łóżka. Nie przychodzi się zaprezentować, pokazać swoje gabaryty i urodę, On daje szansę innym mruczkom. Czy nie pora i jemu ją dać?
Niestety Tygrysek znaczy teren, co najprawdopodobniej spowodowane jest przepełnieniem kotów u obecnej opiekunki. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w niezakoconym miejscu przestanie.
Zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony czeka na domek!

,,Jestem trudnym kotem, nie jestem ideałem, ale przecież świat też nie jest idealny"
_____________________________________________________________
Zuzu- bury senior po przejściach Wiek: 15 lat
Umaszczenie: bury-pręgowany z białym
Płeć: kocur
Zdrowie: zaszczepiony, odrobaczony, wykastrowany. Ma amputowaną poduszkę, walczy z pasudnym grzybem. Tylko w w nowym DT, gdzie jest mniej kotów ma szanse na powrót do zdrowia
Dom tymczasowy: Justa&zwierzaki/poszukuje nowego tymczasu
Opiekun wirtualny:
Pani Ola z TychówWątek na forum.miau.pl:
klickZuzu zwany Wielkim Panem Zeusem swojego miejsca na Ziemi szuka naprawdę długo, za długo jak na tak pięknego kota. Czy jest wogóle szansa dla niego? To 15leni seniorek, w dodatku ze swoim zdaniem i amputowaną opuszką. Ludzie nie zwracają na niego uwagi, nie dają szansy- adoptują te młode, zdrowe i superkontaktowe mruczki. On jednak wytrwale czeka...
Jest dużym, pociesznym buraskiem z białymi znaczeniami i złocistymi oczkami. Prawdopodobnie przeżył jakiś wypadek, bo do domku tymczasowego trafił z krwiawiacą łapką. Po długiej walce niestety trzeba było amputować niewielką jej końcówkę. Ten mały 'ubytek' w niczym mu jednak nie przeszkadza, i jeśli akurat nie włada swoim posłankiem wylegując się, chętnie bawi się myszką czy inna zabwką. Jest kocurkiem, który swoje za uszami ma, uwielbia pieszczoty ale daje znać kiedy dość pacnięciem łapą. Jest miziakiem na tyle ile mu to odpowiada.
Zeus jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i zdrowy (po usunięciu 2kłów), czeka na dom który pokocha go takim jaki jest i da mu tą jedyna szansę!

,,Może nie jestem superkontakowy, piękny i młody, ale przecież każdy zasługuje na szansę"
_______________________________________________________
Księżniczka Sissi - czarna elegancka pięknośćWiek: 10 lat
Umaszczenie: czarna z brązowymi przejaśnieniami
Płeć: kotka
Zdrowie: odrobaczona, wysterylizowana.
Dom tymczasowy: Justa&zwierzaki
Opiekun wirtualny:
miłkaWątek na forum.miau.pl:
klickJest już wiekową koteczką, ma swój charakter, trochę boi się ludzi- czy taka hebanowa w przejaśnieniami koteczka ma szanse na dom? Sissi, bo tak na imię ma ta piękność trafiła do domku tymczasowego w Tychach w fatalnym stanie. Guz na nosie, zalepione oczka, wychudzona, ropień- weterynarzom opadły ręce. Naszczęście kicia, dzięki starannej opiece weterynaryjnej, miłości opiekunki- doszła do siebie. Kotka miała wiele szczęścia. Teraz do szczęścia potrzebny jest jej tylko prawidzwy dom. Czy ktoś pokocha kochaną przytulankę z charakterem? Sissi to księżniczka, jeśli ma ochotę na głaskanie- z ochotą oddaje się miziankom człowieka. Nie zawsze ma humor- potrafi wciąż drapnąć, fuknąć czy lekko ugryźć. W nowym domku napewno się zmieni. Tu, gdzie przebywa jest wiele innych kotów, psów których się boi. Daj jej szansę- a ona pokocha Ciebie całym swoim serduszkiem.
Koty bez szans na adopcję- szukają DS i opiekunów wirtualnych _____________________________________________________________
Bona- dzikawa królewna, która powoli przekonuje się, że człowiek nie zawsze jest złyWiek: 2-3 lata
Umaszczenie: czarno-biała
Płeć: kotka
Zdrowie: zaszczepiona (+ wścieklizna) odrobaczona, wysterylizowana. Problem z oczami
Dom Tymczasowy: Justa&zwierzaki/szuka nowego tymczasu
Opiekun wirtualny:
honda11Wątek na forum.miau.pl:
klickMłoda, około 2 letnia, łaciata kotka o imieniu Bona. Kicia jest dzikuską, dlatego też szukamy dla niej opiekuna, który lubi wyzwania, albo kogoś kto ma wieeelkie serducho, dużo cierpliwości dla kotów, kogoś kto pozwoli jej mieszkać u siebie nie zważając na to, że kotka nie lubi się głaskać i nie jest typowym miziakiem domowym. Kotka jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana, do szczęścia potrzebny jej tylko ciepły kącik i pełna miseczka.
,,Ludzie to dla mnie dwunożne potwory..."
_____________________________________________________________
Prima- czarna jak kawa, czasem łagodna, a czasem nieWiek: 4-5 lat
Umaszczenie: czarny
Płeć: kotka
Zdrowie: zaszczepiona, odrobaczona, wysterylizowana
Dom stały: Justa&Zwierzaki
Opiekun wirtualny:
brakWątek na forum.miau.pl:
klickJaka jest jej historia? Usłana różami zdecydowanie nie. Jako maleńkie około 4 miesięcznie kocię znalazła ją pani, dobra na pozór. Chcąc leczyć kota na własną rękę wlewała świństwa do gardła, nieświadomie truła niewinną kulkę nieszczęścia. Mimo, że taka słaba- kicia buntowała się i ugryzła pewnego dnia w palec panią... Wydawało się, że będzie to koniec dla czarnuszki, wylądowała na stole u gabinecie weterynaryjnym i pod pretekstem ,,agresji wobec ludzi" miała zostać uśpiona. Wtedy do akcji ruszyła pani Justyna i zabrałą do siebie przerażoną kuleczkę, na tymczas. W domu okazało się, że brak jej kawałka języka, jest odwodniona, brudna, bardzo lękliwa. Poznała człowieka ze złej strony i do dziś uczy się ufać. Czyni wprawdzie ogromne postępy, bo zdarza jej się nawet przesiadywać do kolanach, ale jej oswajanie trwało aż 4lata. Ile potrwa znalezienie nowego domku, który zaakceptuje ją taką jaka jest? być może całą wieczność, ale być może to właśnie Ty podarujesz jej bezpieczną przystań na resztę życia?

,,Przez cztery lata nieufałam, teraz już powoli przekonuje się że ludzi są fajni. Może to Tobie wymruczę pierwszą, najpiększniejszą mruczankę?"
_____________________________________________________________
Malwinka- długowłosa piękność, która nie zaufała...Wiek: 15 lat
Umaszczenie: czarna
Płeć: kotka
Zdrowie: regularnie szczepiona, odrobaczona, wysterylizowana
Dom stały: Justa&zwierzaki/tyski mruczek
Opiekun wirtualny:
znajoma CTGMalwinka jest kocią damą uratowaną, właściwie wyrwaną z łap śmierci. Znaleziona z rozbitą główką powoli umierała i ona i jej nadzieja. Wtedy przygarnęła ją do siebie Justa&zwierzaki, wyleczyłai próbowała oswoić. na marne- kicia do dziś ucieka na widok człowieka, boi się i nieufa. Szanse na dom znikome, a właściwie zerowe- kicia jest dzika, niedowidzi i wiekowa. Ale może akurat? Może właśnie Ty pozwolisz, aby otworzyła się przed Tobą?


,,Boję się ludzi, boję się świata, ale chciałabym jeszcze kiedyś zaufać"