przetrwałam następny dzień .
myślę sobie że wszystko w gestii sądu .. ale tak naprawdę czuje że wszystko do bani..nic się nie uda i już...
ale i tak czekam z wielką niecierpliwością na sprawę w sądzie ,liczyłam ze dostane obniżkę ,dostałam podwyżkę...
Zaraz się kładę ,jeszcze troszkę posiedzę z wami ,może sen przyjdzie.
trochę ukojenia .
dzis miałam troszkę przyjemności w pracy,była szefowa i pochwaliła mnie
3 tyg. i żadnej skargi ,wszyscy zadowoleni
potem pochwaliła mnie jeszcze do mojej koleżanki ,chyba troszkę mi tego było trzeba ,takiego pogłaskania po głowie
no i załapałam się na dwa tyg w lipcu na dodatkowe 8 godz. czyli do domu wracam na noc..młody rządzi
nie wiem czy dam radę ,ale kto nie ryzykuje itp.
przy okazji dowiedziałam się że mam ADHD

fakt ciągle coś robię ,przemieszczam się bardzo szybko i ani na minutę nie siadam
druga moja ksywka to animaaaals
no i byłam wytargana za uszy za czerwone oczy...i żadne tam tłumaczenie że alergia
a sińce pod oczami przesuwają mi się na biust
acha do Gminy złoże o przydział...i tak nie mam wyjścia.
Kota ..OK

super sie goi ,ona sama radzi sobie świetnie...
co wieczór na 22 jestem u wetki ...na ostatnich nogach ,mimo że ciągle kogoś wykorzystuję ..ja wysiadam z pociągu a auto z futrami już czeka ,inaczej bym nie zdążyła...
Malutek też. OK ,wsuwa równa ,bawi się ładnie ...będzie dobrze.