ej, no z tego co widze to twoja kicia dzielnie znisła sterylke:) a co do tego drżenia co miała to powiem Ci, ze moja zdzisia drżała w ten sposób dopóki jej sierść nie odrosła! jakoś tak odreagowywała stres... potem jej minęło:) tez miała stan podgorączkowy i opuchlizne związaną z tym wchłaniającymi się szwami jak później sie okazało... ale nieszkodliwą:)
z qpalkiem też czekałam dwa-trzy dni, widać było ze chce ale bolało ją... aż wkoncu udało się

jesc jednak zaczęła po 2 dniach... tak to tylko ciuteńke...
ciesze się ze juz koteczka wraca do zdrowia
ja niedługo kastruje kocurka i juz sie stresuje jego rekonwalescencją...