Saga i Misia- Saga bez kolnierza :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 20, 2003 20:53

ani pisze:Mam chętnego na koteczkę "w paseczki", odpowiedział na moje ogłoszenie o białasie, ale chce w paski. Pisze, że będzie mógł wziąść dopiero w drugiej połowie lipca - sierpniu. Chce koniecznie dziewczynkę, ma być "przytulaśna". Nie wiem, skąd jest (zaraz będę do niego pisać), ale moje ogłoszenie mówiło wyraźnie o Trójmieście.
Co Ty na to?


koteczka jest jak najbardziej pregowana, ma lapki jak twoja Kissa :D, tylko brzuszek raczej w cetki :D I przytulasna taz bedzie, bo juz jest bardziej od brata "nareczna"- szybciej zaczyna mruczec. Dam Ci moje namiary na priv i mozesz facetowi je przeslac. Wspollokatorka mowi ze chyba daloby sie przetrzymac male do polowy lipca.
Super ze o mnie pomyslalas!!! :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Pt cze 20, 2003 21:25

Twoje namiary wysłałam, mam nadzieję, ze się odezwie. Myślę, że mu zależy, bo trochę się ścięliśmy na grupie (poszłam po rozum do głowy i załagodziłam, ze względu na koty :wink: ), a mimo to, napisał do mnie na priva w sprawie kici.
Daj znać, jak się odezwie.
A póki co, kciuki i ogonki&&&&&&&&&&&& żeby się udało

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 20, 2003 23:21

Wrrrrrrrrr!
Buuuuuuuuu!
No nie mogę!
Facet mi odpisał, że dzięki za namiary, ale poszuka bliżej!
W Warszawie!
Warszawianki, macie dla niego kicię?
A przecież w ogłoszeniu w adresie było, że TRójmiasto!
vide: http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.rec.zwierzaki&aid=25098582[/url]
Cholera, teraz widzę, że nawet w treści jest że jest w Gdyni :evil:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob cze 21, 2003 12:50

Kurcze... :( Wiesz ani, w naszym przypadku bylaby mozliwosc dowozu kotki do Warszawy (moj TZ stamtad pochodzi i czesto u rodzicow bywa) ale facetowi pewnie chodzi o mozliwosc zoabczenia kociaka zanim podejmie decyzje... No trudno.

Moje male niedlugo wyjda z kartona i przejma kontrole nad swiatem, takie sa wsciekle i glodne jak tylko sie budza :D Za to jak spia to wygladaja jak prawdziwe aniolki :aniolek: :aniolek:
A malutka wsadzila dzis caly lepek, lacznie z noskiem i oczkami do kaszki i sprobowala jesc :dance: !! Chlopaczkowi idzie swietnie. Na razie jedza kaszke z rozmoczonym na papke RC junior, brudzac sie przy tym niemmilosiernie. Butle dostaja w nagrode i na "dopchanie sie"
Zdolne dzieci.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob cze 21, 2003 12:53

Ylva pisze:wsciekle i glodne


Świetny tytuł dla książki :lol: Małe, żarłoczne bestyjki - pewnie teraz rozumiesz dlaczego Piranie Dagi otrzymały taki właśnie przydomek :lol:

Wieści cudne :D

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob cze 21, 2003 12:54

:D :D Tak się cieszę, że oba kociaki w dobrej formie!!

Nauczona Twoim doświadczeniem postanowiłam jeszcze dać czas moim okruszkom - wstrzymuję się z odrobaczeniem do czasu kiedy będą nieco większe, silniejsze.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 21, 2003 13:07

Ylva pisze:Kurcze... :( Wiesz ani, w naszym przypadku bylaby mozliwosc dowozu kotki do Warszawy (moj TZ stamtad pochodzi i czesto u rodzicow bywa) ale facetowi pewnie chodzi o mozliwosc zoabczenia kociaka zanim podejmie decyzje...

Może wystarczyłyby mu zdjęcia :?:
Odezwał się do Ciebie w ogóle?
NApiszę do nioego i zapytam, (trzeba kuć żelazo... i korzystać z chętnego :wink: ) ale z domu, teraz jestem w pracy

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 22, 2003 12:30

Facet dalej zainteresowany, poprosil o zdjecia i przeslalam mu namiary na fotki zrobione przez Ktosię. Mysli tez o koteczce "nadanej" przez Jenny (wątek Chętny na kicię w Warszawie), ale raczej chce maluszka.

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 22, 2003 14:32

ani, dzieki za posrednictwo :D , facet do mnie osobiscie sie nie odezwal. Za to zadzwonil mily czlowiek z Gdanska, kt tez zainteresowany jest dziewczynka. Sam ma juz 10-cio miesieczna kotke dla ktorej chce towarzystwa. Moze trafi tez tu na forum? Licze na to :D Musze porozmawiac powaznie z TZ-tem i wspollokatorka, jako ze powoli wszyscy zakochujemy sie na zaboj w tych maluchach :oops: ... To oni podejma ostateczna decyzje, bo :love: to oni beda sie maluchami zajmowac. Strasznie im jestem wdzieczna za cala pomoc.
Za pare godzin wyjezdzam :strach: , ale jestem pewna ze relacje beda :D :pisanie:

A teraz uwaga: Chlopczyk robi siusiu i kupke do kuwetki!!!!!! :dance: :dance: :dance: Najpierw kopie sobie w zwirku (niezbrylajacym) a potem robi co trzeba!! Jest genialny i cudowny :D :D Malutka na razie tylko kopie (i jeszcze nie trafia) ale uwazam ze w najblizszych dniach pojdzie w slady brata. Tak samo z jedzeniem- dziewczynke trudno przekonac do miseczki, z palca tez nie chce zlizywac, placze rozpaczliwie za butelka. Za to jak sie juz dorwie to ssie jak szalona, czyli apetyt ma. Mysle ze najwazniejsze teraz jest to zeby nabrala sily. Po zastrzykach wyglada na to ze jej zatrucie minelo (odpukac), mamy z nia jezdzic na kontrole (ale to juz nie ja :crying: )

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 22, 2003 14:57

Ylva... ktos ie zajmie koteczkami po twoim wyjezdzie... przeciez ot jutro juz 8O
Jest jakas szansa, ze bedziemy mogli sledzic ich losy na forum?

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Nie cze 22, 2003 15:15

ktosia pisze:Ylva... ktos ie zajmie koteczkami po twoim wyjezdzie... przeciez ot jutro juz 8O
Jest jakas szansa, ze bedziemy mogli sledzic ich losy na forum?


Ktosiu, kotkami zajma sie TZ i Dominika. Ona duzo pracuje i w najrozniejszych porach, ale TZ ma na razie wolne i bedzie jezdzil z Gdyni do Gdanska. Troche nie wiadomo jak dlugo tak sie uda, ale powiedzieli ze cos wymysla. Dlatego wlasnie jestem im taka wdzieczna, chcialam to wyrazic w poprzednim poscie, ale za duzy chaos z tego wyszedl :D I to wlasnie oni podejma decyzje czy oddajemy koteczke (po nauczeniu jej jesc).

A szansa ze bedziecie sledzic ich losy na forum jest bardzo duza, bo Dominika ma sie zalogowac (chyba juz to zrobila... :twisted: ) i ma pisac tu zarowno dla was jak i dla mnie.

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 22, 2003 15:18

Obrazek

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie cze 22, 2003 15:25

Falka pisze:Obrazek


Falko ten wybuch dzikiej radosci :D ma zwiazek z naszymi sercowymi rozterkami czy postepami maluchow? A moze moge go tez potraktowac jako aplauz dla TZ-ta i wspollokatorki? :D :D

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 22, 2003 15:26

Wszystko naraz 8)

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie cze 22, 2003 16:35

Pytanie:
Czy duza kota moze zrobic krzywde malym? Caly czas syczy jak je widzi, czasami przechodzi w warczenie. Male moga chodzic po pokoju ale gdy tylko ktorys przekroczy magiczna linie (widzialna tylko dla Misi) kota warczy i gotuje sie do skoku. Glaszczemy ja, mowimy mile slowka, ale ona caly czas jest zestresowana. Male sa glownie w innym pokoju (gdzie sa otwarte drzwi, ale Misia zbliza sie tylko do progu po czym zwiewa), ale co jakis czas przenosimy je tam gdzie jest duza, zeby je poznala i sie do nich przyzwyczaila. Ja sie bardzo denerwuje podczas tych konfrontacji, ale staram sie siedziec spokojnie, zeby nie dokladac kotu stresu (male sa wyluzowane i zwiedzaja teren w najlepsze).
Co mozna zrobic zeby polepszyc kocie relacje?

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 289 gości