Kurcze naprawde nie wiem co zrobić
Proszę czy nikt nie mógłby Dymci zaoferować domku tymczasowego. ONA MA DOMEK DOCELOWY, chodzi tylko o kwarantanne i doleczenie. Ja pokryję koszty!!!
A na dzień dzisiejszy Dymcia - kot samotnie zamknięty w piwnicy na głodową śmierć , siedzi od tygodnia w małej lecznicowej klatce.
Błagam pomóżcie jej wyjść z tego więzienia. Nawet w więzieniu skazaniec ma możliwość przepustki, spaceru, listu lub rozmowy z przyjazną duszą. A ona nie ma nic tylko małą klatkę.Dajcie jej parę rąk które ją od czasu do czasu przytulą - czy to tak wiele
Wiem że brzmi to dramatycznie, ale to jest kryzysowa sytuacja. My naprawdę nie mamy jej gdzie prztrzymać
BARDZO PROSZĘ W IMIENIU DYMCI