Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

» Pt cze 13, 2008 17:41

Jano,
pewnie widziałaś już moje wpisy na temat szylkretek, ale na wszelki wypadek powtórzę. Klinika Multiwet przy Gagarina 5 poszukuje na stałą rezydentkę ciemnej maleńkiej szylkretki takiej jak Fifi. Wymagania kolorystyczne z uwagi na pamięć poprzedniej rezydentki Pepsi, ktora po wielu latach mieszkania i rządzenia w klinice odeszła na wiosnę tego roku.
Wiem że klinika to nie to samo co prywatny dom i że tak piękna kociczka ma duże szanse na wspaniały domek, ale gdybyś miała nóż na gardle, to może rozważ tę możliwość.

» Pt cze 13, 2008 20:41

komu szylkrecie?

» Pt cze 13, 2008 21:37

Więcej zdjęć i sprawozdanie w wątku szylkretek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3179406#3179406

» Pt cze 13, 2008 22:05

guga - z tego co pamiętam kotka "lecznicowa" będzie mogła wychodzić, więc zacznę poszukiwania od domków niewychodzących. Ale będę pamiętać

Wykupiłam baterię leków dla Lali, zaniosłam karmicielkom. Mam szczerą nadzieję, że się przejmą i będą Lalę porządnie leczyć...

» Pt cze 13, 2008 22:41

Jana,kciuki za domeczki najlepsze,i podnosimy Kretusie!

» Sob cze 14, 2008 7:00

Kretusie do góry! :wink:

» Sob cze 14, 2008 11:32

Komu szylkrecie, komu? One potrzebują domu

Nikomu się chyba nie śniło, jak z taką trójeczką może być miło

» Sob cze 14, 2008 20:45

» Pon cze 16, 2008 19:17

hop hop
domki zgłaszajcie się :!:

» Nie cze 22, 2008 22:02

» Nie cze 22, 2008 23:25

na Kociarni mozna doczytac, ze maluchy maja juz dom zaklepany u iceangel

Jana, szuka domu juz tylko dla ich mamy :ok:

» Pt cze 27, 2008 14:07

Tak, maluchy jadą za tydzień do domu

A Szylka na razie u mnie, byłby super dom, ale są pewne trudności

Wczoraj TŻ zaniósł pani Krysi 20 kg suchej karmy, którą kupiłam dzięki forum. Jest zapas na dość długo (mam nadzieję).

» Pt cze 27, 2008 14:13

na szczęście miałam okazję ujrzeć niuńki na własne oczy:) zdjęcia naprawdę nie oddają ich uroku!

» Wto lip 29, 2008 20:39

Byłam dziś u pani Krysi w związku z pieskiem, którego znalazła http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78649

Zwizytowałam też koty i głaskałam Numer Jeden - pierwszą wykastrowaną kotkę z tego podwórka

Niesamowita z niej pieszczocha i gaduła. Udało mi się też pogłaskać Prosiaczka, bo się przyjaźni z Numerem Jeden i kiedy są razem, daje się dotknąć.

Namierzony został "opiekun" :roll:

szylkretek - facetowi ponoć zwiała na dwór Szylka, to wyniósł kociaki, żeby mu w domu nie miauczały :evil:

Mam też złe wieści. Zołzy junior nie ma od tygodnia. Pani Krysia uważa, że zginęła, "jej" koty czasem wychodzą na bardzo ruchliwą trasę - Prymasa Tysiąclecia...

To druga dzisiaj wiadomość o śmierci wolno żyjącej kotki, którą znałam i byłam jakoś związana emocjonalnie :cry:

» Wto lip 29, 2008 20:56

Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kto przegląda forum